- W Boga - wierze. Natomiast nie bardzo wierzę w to, co ludzie mówią o Bogu.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]Janusz Krzyżowski
Bajki perskie
Wydawnictwo ebooków Escape Magazine
1
2
Zakochany słowik
Serce to pałac szklany, gdy pęknie nie można go naprawić.
Na początku świata kiedy Allach stworzył już morza i ziemię, postanowił ją przyozdobić. W
tym celu powołał do życia tysiące kwiatów. Na koniec zdecydował się dać kwiatom królową.
I oto narodziła się piękna biała róża, a jako, że królowa musi być nie tylko piękna, ale i
groźna, dał jej jako oręż ostre kolce. I panowała miłościwie królowa kwiatów, spełniając
prośby swych poddanych. Konwalie prosiły, aby mogły zamieszkać w bardziej cienistych
miejscach i pozwoliła im rosnąć w lasach. Narcyzy wybrały miejsca wokół źródeł, a
pachnący groszek, koło ludzkich siedzib. Słoneczniki pragnęły mieć długie szyje, aby zawsze
mogły obracać się ku słońcu. Jaśminy zaś chciały pachnieć wieczorami, aby ludzie je cenili.
Powój prosił, aby nie musiał pełzać po ziemi, a mógł się piąć wysoko i być widocznym z
daleka. Na jej życzenie jesienne słońce zabarwiło złotem chryzantemy. I żył szczęśliwie świat
kwiatów.
Pewnego razu królową kwiatów ujrzał słowik. Usiadł mały szary ptaszek na pobliskim
drzewie i zaczął wychwalać jej urodę swymi trelami. Płynęły dźwięki czyste, tak przejmujące,
że wszystko umilkło dookoła aby słuchać słowiczej pieśni. Nawet wiatr przestał hałasować
wsłuchując się w pieśń ptaka. Gdy minął upojny wieczór na ogród spadł chłód nocy. Mógł on
zaszkodzić delikatnym płatkom róży. Zaniepokoił się słowik. Sfrunął z drzewa aby swymi
skrzydełkami i ciepłem małego ciałka ogrzać ukochaną. Wtedy to jeden z kolców, w które
Allach uzbroił różę, zadrasnął go w miejsce gdzie biło małe, słowicze serce. Z ranki spłynęła
czerwona kropla krwi i zabarwiła różę. Od tego czasu królowa kwiatów - symbol miłości, ma
czerwony kolor.
3
Kropla deszczu
Łzy kobiety są jak perły, chyba dlatego, że nigdy nie wiadomo, czy są prawdziwe.
Sadi opowiadał kiedyś historię kropli deszczu.
Spadała ona z wysokiego nieba ku ziemi. Dojrzała pod sobą wielkość oceanu. Pomyślała
wtedy:
- Kimże ja jestem wobec tego ogromu wody? Jaką mam wartość? Za chwilę wchłonie mnie
ocean.
Tak też się stało. Kropla zleciała w wielki odmęt, akurat w miejscu gdzie muszla perłowa piła
wodę oceanu. Przez jej rozchylone skorupki, wpadła do środka muszli. Tam stopniowo
zamieniała się w coraz większą perłę. Po pewnym czasie, smagły młody nurek wyłowił
muszlę i wydobył z niej okazały, okrągły i lśniący bielą klejnot. Złotnik gdy ją zobaczył, od
razu powiedział:
- Ta wielka perła musi być ozdobą korony sułtana.
Jaśniała później po wsze czasy, podziwiana, opiewana w wierszach, przekazywana przez
kolejnych władców ich synom, jako najcenniejszy klejnot królestwa.
Oto historia małej, nic nie znaczącej kropli deszczu.
4
Głupi szakal
Jeśli nie chcesz w sercu mieć rany, której żadna maść nie zagoi, nie wdawaj się w dysputy z głupcem.
Pewien szakal, zazdroszcząc pawiom urody, wiedziony dumą i pychą, przytroczył sobie do
ciała znalezione pióra tych pięknych ptaków. Przejrzał się w sadzawce. Zobaczył tam
dziwaczne zwierze, ale był zadowolony ze swego wyglądu. Pobiegł czym prędzej do stada
pawi i dumnie wkroczył na polanę.
- Witajcie, bracia i siostry, rzekł, kłaniając się nisko.
Ptaki zakrzyknęły:
- Cóż to za straszydło, przepędźmy je z naszej łąki. Pewnie wyrwał pióra któremuś z naszych
krewnych. Idź precz! Idź precz!
Rzuciły się na strojnisia z pazurami i zaczęły go dziobać. Szakal uciekał, gubiąc pawie pióra
po drodze. Poraniony, wrócił do swego stadka. Jego bracia i siostry jednak, wiedząc co było
przyczyną niedoli głuptasa, uciekły od niego. Wtedy jeden ze starych i mądrych szakali, który
pozostał, rzekł:
- Gdybyś cenił to, co posiadasz, nie zostałbyś poturbowany przez pawie i opuszczony przez
swych braci.
5
[ Pobierz całość w formacie PDF ]zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plslaveofficial.keep.pl