- W Boga - wierze. Natomiast nie bardzo wierzę w to, co ludzie mówią o Bogu.

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 

JANUSZ KORCZAK

W literaturze polskiej dla dzieci i młodzieży XX wieku, jak również w pedagogice – postać Janusza Korczaka zajmuje miejsce szczególne, jakkolwiek w świadomości ogółu społeczeństwa nie od razu były widoczne rezultaty działania jego literackiej i pedagogicznej myśli. Aby ukazać odrębność działań literacko-wychowawczych Korczaka, należałoby  choć w skrócie przedstawić warunki, w których przyszło mu kształtować swoją postawę ideowo-moralną i warsztat pisarski.

              Henryk, syn Józefa Goldszmita, adwokata i Cecylii z Dębickich, pochodził z zamożnej, od dawna zasymilowanej rodziny żydowskiej (zarówno rok urodzenia, jak i data śmierci nie są ściśle ustalone. Sam Korczak jako datę urodzenia wymienił rok 1878 lub 1879). Wzrastał w tradycjach i kulturze Polski. Wczesne dzieciństwo, acz „chłodne i spowite w konwenanse i samotność” upłynęło mu szczęśliwie; otaczał go dobrobyt, serdeczna i troskliwa opieka rodziców. Potem jednak nadeszła katastrofa. Kilkuletnia choroba i przedwczesna śmierć ojca spowodowały zubożenie materialne rodziny. Henryk Goldszmit zmuszony był korepetycjami zarabiać na życie, utrzymując siostrę i matkę. Wytrwale pracując zdał maturę, a następnie ukończył studia medyczne. Około 1904 roku objął swą pierwszą posadę lekarską jako pediatra w szpitalu im. Baumanów i Bersonów na Śląskiej w Warszawie.  Kampanię rosyjsko – japońską (1904-1905) odbył na Dalekim Wschodzie. W szpitalu pracował siedem lat, z przerwami na wyjazdy zagraniczne w celu pogłębienia studiów medycznych. Dał się tu poznać jako lekarz-społecznik, szczególnie wrażliwy na niedolę dzieci biednych ludzi.

Wcześnie zbudziło się w Korczaku powołanie społecznika i wychowawcy. Już w okresie studiów poznawał zaułki nędzy Powiśla, potem pracować w czytelniach Towarzystwa Dobroczynności, dwukrotnie przebywał w charakterze „dozorcy-wychowawcy” na koloniach letnich w Michałówce i w Wilchelmówce, stykał się z działalnością towarzystwa „Pomoc dla Sierot”, odwiedzał przytułek dla dzieci żydowskich przy ulicy Franciszkańskiej.

Po wybudowaniu w 1912 roku Domu dla Sierot przy ulicy Krochmalnej 92 Korczak objął w nim funkcję dyrektora, porzucając jednocześnie świetną praktykę lekarską i szpital. Odtąd już trwale związał swoje życie z dziećmi, chociaż swoich nie chciał posiadać. Jak mówił:  „Za syna wybrałem ideę służenia dziecku i jego sprawie” . W pracy wychowawczej dostrzegał najwyższą godność i najważniejsze zadania społeczne. W domu tym – poza paroletnią przerwą wojenną (1914-1918) i kilkumiesięcznymi przerwami na wyjazd do Palestyny – pozostał Korczak do końca życia.

Nurt życia wewnętrznego Janusza Korczaka ujawnił się we wczesnym dzieciństwie. Pozostawiony sobie, odizolowany od gromady rówieśników, wrażliwy na wszystko, co go otaczało pogłębiał swoją samowiedzę, pasję dociekania, poznawania świata i ludzi. Odkrył w sobie szybko zainteresowania i aspiracje literackie. Zaczął pisać humoreski, wiersze, powieści, sztuki. Od 1986 roku współpracował z tygodnikiem humorystyczno-satyrycznym „Kolce”. W roku 1898 napisał na konkurs sztukę pt. „Którędy”. Właśnie ona podpisana przypadkowo dobranym godłem „Janusz Korczak”, zaczerpniętym z tytułu powieści J.I. Kraszewskiego, przyniosła mu pierwsze wyróżnienie.

W 1901 roku Korczak wydał „Dziecko ulicy”, powieść przemawiającą do czytelnika autentyzmem obrazków i surowością materiału zebranego podczas wędrówek przez Powiśle i Stare Miasto. Lecz dopiero „Dziecko salonu” wydane w 1906 r., zamykając okres dojrzewania pisarskiego młodego autora, stało się wydarzeniem literackim i zyskało przychylną opinię krytyki.

Drogę poszukiwania przesłanek do sformułowania jedynej w swoim rodzaju teorii pedagogicznej odsłaniają kolejno wydane książki: „Momenty wychowawcze” (1919), „Jak kochać dziecko” (1919), „Prawo dziecka do szacunku” (1929), „Prawidła życia” (1930), „Pedagogika żartobliwa” (1939). Równolegle ukazują się utwory pisane dla dzieci i młodzieży: „Mośki, Jośki i Strule” (1910), „Józki, Jaśki i Franki” (1911), „Sława” (1914), „Bobo, Feralny tydzień, Spowiedź motyla” (1914), „Bankructwo małego Dżeka” (1924), „Kiedy znów będę mały” (1925), „Senat szaleńców” (1931), „Kajtuś Czarodziej” (1935),  „Uparty  chłopiec” (1938). Najbardziej znanym jego utworem, przedstawionym w formie baśniowo-fantastycznej powieści przygodowej jest „Król Maciuś Pierwszy” i „Król Maciuś na bezludnej wyspie”.

              Korczak znakomicie łączył umiejętność lekarza, pedagoga i literata. Medycynie zawdzięczał technikę badania i dyscyplinę naukowego myślenia. Ścisła, prawie kliniczna obserwacja, nieustanne poszukiwania, analizowanie, refleksja teoretyczna – to wszystko cechuje poczynania badawcze tego myśliciela i pedagoga. Wyraźnie określił program społecznego działania dla swej pedagogiki, czyniąc głównym obiektem badań – dziecko. Postawił sobie jasny cel: zbudować „wielką syntezę dziecka”. Żądał więc równouprawnienia dzieci, „prawa dziecka do szacunku”, do poważnego traktowania jego spraw i przeżyć, do suwerennej odrębności i specyfiki „prawa dziecka, by było tym, czym jest”. Chciał przede wszystkim zapewnić dziecku swobodę harmonijnego rozwoju wszystkich władz duchowych, wydobyć pełnię jego ukrytych sił, wychować  je w czci dla dobra, piękna i wolności.

 

Bez wątpienia Janusz Korczak pełnił funkcję inspiratora, umiejętnie wiążąc teorię pedagogiczną z praktyką literacką, wnosił do literatury nowe elementy, które szeroko uzasadniały jego pogląd na istotę dzieciństwa oraz określały kierunki walki o miejsce dziecka w życiu dorosłych.

              Drogę literacką odbył Korczak samotnie, z dala od modnych ugrupować artystycznych, nie był jednak tradycjonalistą, któremu obce są nowoczesne dążenia sztuki. Potrafił on niejednokrotnie tworzyć oryginalne koncepcje, sięgać po nowe zdobycze formy. Nie pomijał nigdy okazji do współpracy z pisami dziecięcymi np. z „Promykiem”, „W słońcu”, sam zresztą był redaktorem eksperymentalnego czasopisma dziecięcego pt. „Mały Przegląd”. Bezpośrednio lub pośrednio oddziaływał na współczesnych mu pisarzy, takich jak Halina Górska, Hanna Mortkowicz-Olczakowa, Helena Boguszewska, Helena Bobińska, Maria Dąbrowska, Wanda Olczakowa.

              Zostało po nim kilka pięknych książek, miłość tych, którzy go znali i pamięć jak pomnik człowieka wielkiego serca, wychowawcy, który wszystko – swoją wiedzę, swój talent, swoje życie –oddał dzieciom.
Janusz Korczak zginął w sierpniu 1942 roku zamordowany przez hitlerowców w Treblince wraz ze swoimi wychowankami, których kochał jak ojciec.

              Korczak był swoistym fenomenem. W jego wszechstronnej osobowości ujawniły się nie tylko pedagogiczne zdolności.  Oprócz tego, że był pedagogiem, był także lekarzem – pediatrą, publicystą, niestrudzonym społecznikiem z powołania, uczonym, dydaktykiem, myślicielem i moralistą. Wszystkie jego profesje były zwrócone ku człowiekowi, ze znamionami posłannictwa. Całą swą wiedzę, trud życia i godność śmierci poświęcił dzieciom. Dorobek pracowitego życia Korczaka był wielki i znacząca była spuścizna, którą pozostawił, bo – rozdawał swe życie… I walczył, i bronił…

Publicystyka.

Janusz Korczak był stałym współpracownikiem wielu pism, gazet i periodyków, publikując m.in.
„W słońcu” i w „Szkole specjalnej”. W 1926 roku założył pierwsze i jedyne w swoim rodzaju na świecie czasopismo dla dzieci i młodzieży „Mały Przegląd”, które redagował razem z dziećmi. Korczak był też w latach 1935- 1936 autorem popularnych pogadanek radiowych, zwanych gadaninkami Starego Doktora.

 

Oryginalna twórczość Korczaka dla dzieci i o dzieciach łączy humanitaryzm i głęboką znajomość psychiki dziecięcej z liryzmem, humorem i fantazją.

Obejmuje ona dwa okresy historyczno- literackie: Młodą Polskę ( 1890-1919) i dwudziestolecie międzywojenne (1918- 1939)

Pedagogika Janusza Korczaka jest niezwykle rzadko spotykanym w literaturze pedagogicznej typem liberalnej refleksji o wychowaniu, ufundowanej na idei sumienia i autoodpowiedzialności. Stanowi ona dość ostrożny i uwolniony od przesadnego moralizmu typ myślenia o tym, jak pedagodzy powinni postępować wobec wychowanków, by nie naruszyć wzajemnego prawa do wolności i do godnego życia. Jej ponadczasowe, uniwersalne odczytywanie przez kolejne pokolenia sprawia, że jego myśl nieustannie przekracza wszelkie granice.

Korczak jest jednym z nielicznych pedagogów, który potrafił łączyć myślenie naukowe z myśleniem praktycznym. Nie ma w jego dziełach ani czystej pedagogiki empirycznej, ani wyłącznie normatywnego spekulatywizmu.

 

Podstawowe założenia pedagogiki Janusza Korczaka

Wyróżnia się następujące idee przewodnie, na które warto zwrócić uwagę, studiując pedagogiczną i literacką spuściznę Janusza Korczaka, a mianowicie:

·                       Szacunek do dziecka jako człowieka rozwijającego się poprzez własną aktywność, jako podmiotu.

·         Zasada partnerstwa dziecka w procesie wychowania.

·         Prawo dziecka do opieki oraz odpowiedzialność społeczeństwa dorosłych za warunki życia dziecka.

·         Poszukiwanie syntezy wiedzy o dziecku.

·         Techniki działania pedagogicznego jako konsekwencja przyjętych ogólnych założeń systemu opiekuńczo- wychowawczego.

·         Koncepcja wychowawcy, wynikająca z ogólnej postawy Korczaka wobec dziecka.

Prawa dziecka

Janusz Korczak był prekursorem walki o prawa dziecka. Zwracał szczególną uwagę na nierównoprawną pozycję dzieci w społeczeństwie, ich zależność od dorosłych. Domagał się, by uznano, że dziecko jest pełnowartościowym człowiekiem od chwili narodzin, na każdym etapie swojego istnienia i ma prawo być sobą, takim jakim jest.
Korczak traktował dorosłych i dzieci jako równych sobie.

Studiując jego pisma pedagogiczne , odnajdujemy w nich apel do wychowawców by zatroszczyli się o takie prawa dziecka jak:

·         Prawo do szacunku;

·         Prawo do miłości;

·         Prawo do tajemnicy;

·         Prawo do samostanowienia;

·         Prawo do własnego rozwoju i dojrzewania;

·         Prawo do własności;

·         Prawo do sprawiedliwości w życiu.

Stary Doktor ujmuje aspekt praw dziecka w następujących kilku krótkich, ale jakże wymownych zdaniach:

„Wzywam o Magna Charta Libertatis, o prawa dziecka. Może ich jest więcej, jak odszukałem trzy zasadnicze:
- Prawo dziecka do śmierci.
- Prawo dziecka do dnia dzisiejszego.
- Prawo dziecka, by było tym, czy jest.”

Zasadę partnerstwa dziecka w wychowaniu Korczak realizował poprzez tablicę ogłoszeń i skrzynkę listów. Z czasem tablica ogłoszeń przekształciła się w gazetkę ukazującą się co tydzień. Do gazetki każdy mógł napisać. Była ona odczytywana przez Korczaka raz w tygodniu wszystkim dzieciom. Taka forma komunikacji dawała możliwość dzieciom napisania o swoich problemach czy zadawanie pytań. Wychowawcy natomiast mogli się zapoznać z problemami wychowanków. Zasada ta, to również system dyżurów. Dzieci same sprzątały łazienki, ścieliły łóżka czy pomagały młodszym w zachowaniu higieny osobistej. Dyżury były dobierane do możliwości wychowanków. W ten sposób każdy podopieczny mógł wykonywać pracę, do której zgłosił się dobrowolnie. Miało to wpływ na zaangażowanie dzieci w wykonywana pracę.

Fundamentem tej zasady był sąd koleżeński. Wszystkie wykroczenia i zatargi rozpatrywane były przez dzieci. Dzieci mogły skarżyć i sądzić wychowawców  i personel techniczny. Korczak zazwyczaj sam się poddawał pod sąd, dwukrotnie otrzymał wyroki skazujące. Kodeks Korczaka dzieli się na dwie części: uniewinniająco-zapobiegawczą i skazującą. W pierwszej części, paragrafy od 1 do 99, występują przeróżne formy perswazji, pojednania, darowania winy i ostrzeżenia. Wyroków skazujących jest tylko dziesięć ( pozbawienie praw obywatelskich, wydalenie ). Sąd koleżeński rozpatrywał nie tylko zatargi i spory. Do podstawowych jego zadań należała opieka nad porządkiem w „Domu Sierot” i spełnianiem obowiązków ( np. dyżurów ) oraz opieka nad ludźmi i własnością.

Innym, ważnym elementem pedagogiki Janusza Korczaka było optymalne zaspokajanie potrzeb biologicznych wychowanków. Korczak wnikliwie obserwował każde dziecko, dokonywał cotygodniowego pomiaru masy ciała i wzrostu. Dużą wagę przywiązywał również do zabiegów higienicznych.

„ To on z reguły strzygł włosy, wymyślając przy tym rozmaite zabawne urozmaicenia, jak na przykład wystrzyganie maszynką przez głowę kolejnych ulic Warszawy. On obcinał paznokcie. On ważył  i mierzył co tydzień całe bractwo domowe… On wreszcie z powagą rozdzielał tran z wielkich baniek i wlewał go łyżką do małych, szeroko otwartych ust.”

 

Recepcja pedagogiki Janusza Korczaka we współczesności

Pedagogika Korczaka nie przetrwałaby jednak tyle lat w naszym kraju, dość konserwatywnym w sposobie podejścia do wychowania dzieci, gdyby z  nie były prowadzone tak szeroko zakrojone, interdyscyplinarne badania korczakowskie, gdyby nie miało miejsca rozpowszechnienie ich wyników, publikowanie dzieł i dokonań Korczaka.

 

Korczak nie chciał być naśladowany, nie oczekiwał zachwytu nad swoimi dokonaniami czy zaintrygowania własną osobowością. Swoim pisarstwem zapraszał sobie współczesnych, ale i zarazem kolejne pokolenia, do współprzeżywania dziecięcego świata, odkrywając kolejne jego tajniki. Jego marzeniem było stworzenie „ wielkiej syntezy dziecka”, która byłaby nie tyle podręcznikiem gotowych o nim prawd, ile inspiracją i prowokacją dla każdego wychowawcy w poszukiwaniu swojej „ścieżki” poznawania, rozumienia i współbrzmiącego z potrzebami i zainteresowaniami dziecka kontrastu samowychowawczego. Jest to nie tylko dowód wielkiej skromności osobistej, ale i ostrzeżenia przed bezmyślnością i ucieczką wielu wychowawców od tak rozumianej wolności.

 

DZIAŁANIA SAMORZĄDOWE KORCZAKA

Głównym elementem systemu Janusza Korczaka stał się samorząd dziecięcy, obejmujący sąd koleżeński, radę samorządową i sejm dziecięcy. Te trzy instytucje spróbował Korczak dopasować do społeczeństwa dziecięcego.

Wypróbowana doświadczalnie koncepcja samorządu wychowawczego jest najbardziej trwałą spuścizną pedagogiczną Janusza Korczaka.  Swój system samorządu dziecięcego zaczął Korczak tworzyć w latach 1912-20, a więc gdy był już dyrektorem Domu Sierot. Podobnie jak przedstawiciele reformy czy nowego wychowania Korczak odrzucał przymus w wychowaniu. Radził zastępować przymus przez dobrowolne i świadome przystosowanie się jednostki do form życia zbiorowego.

Głównym zadaniem sądu koleżeńskiego była likwidacja zależności dziecka od dobrej czy złej woli wychowawcy, od jego dobrego bądź złego nastroju.  Ale jeszcze ważniejszym zadaniem było wprowadzenie pojedynczego dziecka do świata społecznego.

Procedura sądowa wyglądała następująco – każdy mieszkaniec Domu Sierot – dziecko lub dorosły – miał prawo wnieść swoją sprawę na tablicy, która wisiała w widocznym miejscy, a obowiązkiem oskarżonego było udzielenie ustnej lub pisemnej odpowiedzi. Sąd odbywał swe posiedzenia raz w tygodniu, a sędziowie wybierani byli spośród tych, którzy nie zarobili żadnego „paragrafu” . Niektóre sprawy rozwiązywały się bez pomocy sądy, jednak te ważniejsze rozpatrywano już z jego udziałem. Wyroki sądu podawano do wiadomości publicznej na tablicy lub w „Gazecie Sądowej”. Gdy ktoś był niezadowolony z wyroku, miał prawo wnieść odwołanie.
Sąd ten umożliwiał dzieciom nauczenia się „alfabetu prawa” i wdrożenia norm społecznych,  które grupa sama dla siebie stworzyła.  Miał on przede wszystkim wartość wychowawczą. 

Sama idea sądu koleżeńskiego, który zarówno dzieciom jak dorosłym, a szczególnie nauczycielom, przyznawał te same prawa i narzucał te same kary za ich nieprzestrzeganie, to najważniejsze novum  w systemie wychowawczym Korczaka. Według Korczaka sąd służył wprowadzeniu prawa i porządku w domu dziecka.

Kolejnym organem samorządu uczniowskiego była Rada Samorządowa, która była organem wykonawczym, zajmowała się ona wieloma sprawami nurtującymi wychowanków w tym także zaspokajaniem ich potrzeb życiowych i kulturalnych. Rada obradowała raz w tygodniu i była organem wybieralnym złożonym z 10 wychowanków i wychowawcy, który był jej przewodniczącym i sekretarzem.

Ostatnim z organów samorządowych jest Sejm Dziecięcy. Stanowił on najwyższą instancję samorządową, był organem ustawodawczym. Składał się z 20 posłów. Zajmował się sprawami wykraczającymi poza kompetencje sądu koleżeńskiego i rady samorządowej jak np. podejmowanie decyzji w sprawie świąt i ważnych wydarzeń w domu czy przyznawanie prawa do posiadania pocztówek pamiątkowych.

Obok tego systemu Korczak znalazł w swoim systemie pedagogicznym miejsce dla wielu innych pomysłowych rozwiązań. Należy do nich:

·         System pojedynczych usług i ich ocena za pomocą punktów

·         Szczególne uznawanie dobrych uczynków

·         Kształcenie woli przez współzawodnictwo

·         Skrzynka na listy, do której dzieci wrzucały swoje listy z pytaniami, prośbami, skargami czy usprawiedliwieniami

·         Szafa na rzeczy znalezione

·         Sklepik wydający o określonej porze pewne przedmioty bezpłatnie, a inne po niskiej cenie

·         Tablica ścienna

·         Redagowanie gazetki, która wg Korczak „uczy sumiennego spełniania dobrowolnie przyjętych zobowiązań,  uczy planowej pracy… Uczy przyzwoitego sporu w argumentach, a nie kłótni…”

Pedagog jako szczytne posłannictwo

Ostatni marsz:

Janusz Korczak zginął razem ze swoimi wychowankami. Na początku sierpnia 1942 wywieziono go w wagonie bydlęcym z getta. Dobrowolnie towarzyszył dzieciom w drodze na śmierć w komorze gazowej obozu zagłady, w Treblince.

Rankiem 5 lub 6 sierpnia 1942 obszar Małego Getta w Warszawie został otoczony przez oddziały SS oraz przez żołnierzy ukraińskich i łotewskich słynących z brutalności i braku ludzkich uczuć. Pochód swój początek miał przy ulicy Śliskiej 9.Korczak prowadził ten smutny marsz swoich dzieci idąc bez kapelusza, w wysokich butach wojskowych i trzymając dwoje dzieci za rękę. W wymarszu uczestniczyło 192 dzieci i dziesięcioro opiekunów, m. in.: Stefania Wilczyńska. Dzieci maszerowały czwórkami i niosły flagę Króla Maciusia I. Każde dziecko mogło wziąć ze sobą ulubioną zabawkę lub książkę. Jeden z chłopców, który szedł na czele grał na skrzypcach.

Tego samego dnia hitlerowcy wywieźli 4000 dzieci i ich opiekunów z sierocińców w getcie. Jeden ze świadków tego marszu tak opisał postawę Korczaka:

„Szedł przodem tego tragicznego pochodu. Najmłodsze dziecko

trzymał na ręku, a drugie maleństwo prowadził za rączkę (…)

Trzeba tylko pamiętać, że droga z Domu Sierot na Umschlagplatz

była długa. Trwała cztery godziny. Widziałam ich, kiedy z ulicy

Żelaznej skręcali w Leszno. Dzieci były ubrane odświętnie. Miały

na sobie niebieskie drelichowe mundurki. Cały ten orszak kroczył

czwórkami, sprężyście, miarowo, dostojnie na Umschlagplatz —

na plac śmierci! Kto miał prawo wydać taki wyrok? (…)

A świat milczał! A milczenie czasem znaczy przyzwolenie

na to, co się dzieje”.

Bibliografia:

Korczak Janusz, Wybór Pism Pedagogicznych, T. I-II, Warszawa, 1958, Państwowe Zakłady Wydawnictw Szkolnych.

Okoń Wincenty, Wizerunki sławnych pedagogów polskich, Warszawa, 2001.

 

 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • slaveofficial.keep.pl
  • Szablon by Sliffka (© - W Boga - wierze. Natomiast nie bardzo wierzę w to, co ludzie mówią o Bogu.)