- W Boga - wierze. Natomiast nie bardzo wierzę w to, co ludzie mówią o Bogu.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]Jerzy Jankowski
Monarsze sekrety
Wstęp
Monarsze sekrety" nie aspirują do roli podręcznika historii, chociaŜ od początku do końca opierają się na
historycznych realiach. Są to jednak realia, które oficjalna historiografia na ogół bagatelizuje i pomija, poniewaŜ
nie pasują one do uformowanego przed laty modelu historii Polski, który z małymi tylko modyfikacjami
obowiązuje do dzisiaj. Rynek księgarski zasypany jest róŜnego rodzaju opracowaniami, z których jedno nie
róŜni się od drugiego, poniewaŜ kaŜde powtarza obiegowe teorie. Występujące w nich róŜnice są tak dalece
nieuchwytne, Ŝe zauwaŜa je jedynie profesjonalista, podczas kiedy przeciętny Czytelnik przechodzi nad nimi do
porządku dziennego. Czytelnikowi jest bowiem absolutnie obojętne, czy chrzest Polski nastąpił w okresie
piastowskim, pierwotnym, gminowładztwa, prawa ksiąŜęcego czy feudalnym, skoro i tak nie zmienia to ogólnie
przyjętej daty.
Zasób wiedzy historycznej przeciętnego Czytelnika opiera się na standardach wyniesionych jeszcze ze szkoły:
przyjęcie chrześcijaństwa, unia polsko-litewska, bitwa pod Grunwaldem, najazd szwedzki, liberum veto,
rozbiory. Większość opracowań powiela zatem te standardy, poszerzając je niekiedy o pojęcie Źpreponderancji
Polski na Wschodzie", które niewielu tylko potrafi zrozumieć. Powtarzane do znudzenia te same fakty odbierają
historii całą jej atrakcyjność i nauka, o której Jan Długosz pisał, Ŝe jest Źbodźcem do wielkich przedsięwzięć i
czynów", traktowana bywa najczęściej jako tak zwany dopust boŜy.
Niniejsza ksiąŜka pragnie przełamać te uprzedzenia i proponuje nowe, odmienne spojrzenie na historyczne fakty.
Rezygnuje ona całkowicie z tasiemcowych opisów uwarunkowań społeczno-ekonomicznych, koncentrując się
na biografiach ludzi, którzy tę historię tworzyli. Autor nie odkrywa w tym miejscu Ameryki, gdyŜ juŜ blisko sto
pięćdziesiąt lat temu wybitny, choć zapomniany filozof angielski Tomasz Carlyle pisał, Ŝe Źhistoria jest sumą
ludzkich biografii".
Wszystkich biografii nie sposób oczywiście zsumować i dlatego teŜ ksiąŜka ta z natury rzeczy ma charakter
wybiórczy, sprowadzony wszakŜe do najbardziej reprezentatywnych przykładów. ŹMonarsze sekrety" są zatem
ksiąŜką o ludziach, których losy złoŜyły się na narodową historię. Wbrew pozorom nie byli to bynajmniej ludzie
o kryształowych charakterach, chociaŜ Źku pokrzepieniu serc" idealizowała ich porozbiorowa historiografia.
Dynastia piastowska, która przez zupełny przypadek pojawiła się na arenie historii, składała się w większości z
ludzi okrutnych, podstępnych i przewrotnych, którym bardziej zaleŜało na własnym interesie niŜ na losach
państwa. Dobitnym tego przykładem było trwające blisko dwieście lat rozbicie dzielnicowe. Piastowie
wstępowali do zakonu krzyŜackiego, snuli plany rozbioru Polski, składali ochoczo hołd obcym monarchom, aby
tylko zabezpieczyć swoje karykaturalne księstwa. Mordowali się nawzajem, mordowali takŜe swe Ŝony, jeśli nie
dały im one sukcesorów, a na co dzień otaczali się tłumem przygodnych kochanek, które rodziły im nieślubne
dzieci. Mieli równieŜ niezdrowy zwyczaj zawierania małŜeństw w obrębie własnej dynastii, co prowadziło do
genetycznych obciąŜeń umysłowych i fizycznej degeneracji.
Ulubionym zajęciem Piastów było jedzenie i picie. Cierpieli więc na choroby przewodu pokarmowego, a jeden z
nich zmarł nawet z przejedzenia i przepicia, kiedy spoŜył trzynaście pieczonych kurczaków i zapił je kilkoma
litrami wina.
Piastowie, którzy, najprawdopodobniej bezpodstawnie, szczycili się tym, Ŝe przynieśli Polsce chrześcijaństwo,
za swój tryb Ŝycia, niezgodny z naukami Kościoła, niejednokrotnie byli ekskomu- nikowani. śaden z nich nie
poszedł jednak do Canossy. Spory z duchownymi załatwiali w sposób znacznie prostszy, osadzając ich w
więzieniach lub wrzucając do Wisły.
Dynastii Jagiellonów, która z Polską nie miała nic wspólnego i wyrosła z pogańskiej Litwy, nie
charakteryzowało wprawdzie piastowskie okrucieństwo, cechowało ją natomiast nadmierne zamiłowanie do płci
odmiennej. Kobiety teŜ stały się początkiem jej końca. Syfilis wyniszczył Jagiellonów juŜ w czwartym
pokoleniu.
Królowie jagiellońscy, mimo całej swojej ogłady, byli ludźmi nadzwyczaj zabobonnymi i otaczał ich zawsze
tłum astrologów, alchemików, magów i kabalistów. Bywało, iŜ wiejskie Źczarownice" grały pierwsze skrzypce
na królewskim dworze i od ich widzimisię zaleŜały państwowe kariery i awanse.
Prawdziwe panoptikum tworzyli królowie elekcyjni. Byli wśród nich bigoci, homoseksualiści, transwestyci i
seksoholicy. W męŜczyznach gustowali Henryk Walezy i Michał Korybut Wiśniowiecki, którego pogardliwie
nazywano Źmałpą" i który był typowym debilem, rozmiłowanym w obŜarstwie. Powiadano, iŜ za jednym razem
potrafił zjeść ponad tysiąc pomarańczy.
Bigoteryjny Zygmunt III Waza myślał tylko o tronie szwedzkim i o swojej metresie Urszuli Meierin, która
obsługiwała ponadto seksualnie jego syna Władysława, a której papieŜ przyznał złotą róŜę za Źwyjątkowo
cnotliwe Ŝycie".
Jan Kazimierz, pomimo swej kardynalskiej purpury i ślubów zakonnych, odebrał Ŝonę Radziejowskiemu,
którego skazał na banicję i infamię. Radziejowski udał się do Szwecji i namówił Karola Gustawa, aby ten
uderzył na Polskę. U źródeł Potopu leŜał zatem zwykły królewski romans.
Kryształową postacią nie był równieŜ bohater spod Wiednia i Źobrońca chrześcijaństwa" Jan III Sobieski,
obsesyjnie zakochany w swej płochej i przewrotnej Ŝonie, która przyprawiała mu rogi i obdarzyła syfilisem. Pod
koniec Ŝycia znacznie więcej uwagi poświęcał sprawom dynastycznym niŜ trosce o stan państwa. W rezultacie
państwo upadło, a do załoŜenia dynastii nie doszło.
Nastały czasy saskie, w których August II Mocny spłodził ponad trzysta nieślubnych dzieci, a Stanisław
Leszczyński proponował Turcji rozbiór Polski.
Do rozbiorów doszło za panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego, który wsławił się tym, Ŝe spłodził
córkę carycy Katarzynie oraz Ŝe utrzymywał rodzinne stosunki seksualne z siostrzenicą i z kuzynkami.
Kiedy Polska została wymazana z mapy Europy, nadzieje na odzyskanie niepodległości wiązano najpierw z
Napoleonem, później zaś z carem Aleksandrem I. Niepodległość tę miały załatwić polskie hrabianki, które
weszły do cesarskich łóŜek. Jak dowodzi historia, była to jednak próba chybiona.
„Monarsze sekrety" są zatem ksiąŜką o ludziach zdjętych z monarszego piedestału. Przy kreśleniu historycznych
biografii autor nie dał się ponieść historycznej fikcji. Wszystkie podane tutaj fakty opierają się na materiale
źródłowym, chociaŜ oczywiście są to źródła róŜnej proweniencji. Obok roczników, kronik, relacji z podróŜy,
wspomnień i pamiętników znajdują się takŜe osobiste, czasami nawet nader intymne listy. Zawierają one
olbrzymi zasób informacji, które nie wiadomo dlaczego pomijano w naukowych opracowaniach. Z całą
pewnością wiele z tych informacji ma charakter bardzo subiektywny, ale nie moŜna przecieŜ obiektywizować
ludzkich biografii. Nawet tam, gdzie informacja trąci wyraźnie plotką, naleŜy szukać prawdy, bo kaŜda plotka
ziarno prawdy posiada. Nie bez powodu jeden z wybitnych polskich historyków, Ŝyjący na przełomie XIX i XX
wieku, podkreślał, Ŝe Źlegenda stoi u wrót kaŜdej historii i nie moŜna jej absolutnie lekcewaŜyć".
Autor zdaje sobie sprawę, iŜ jego ksiąŜka spotka się z całą pewnością z bardzo róŜnym przyjęciem. Część ludzi
przywiązuje się bowiem do obiegowych stereotypów i próbę ich obalenia traktuje jako obrazoburstwo i kradzieŜ
przyswojonych juŜ przez nich wartości. Będą jednak z pewnością i tacy, którzy zaakceptują historyczny
rewizjonizm autora, w myśl zasady nova, sed non nova sposób inny, ale rzecz ta sama. Profesjonaliści zarzucą
zapewne autorowi, Ŝe nie odwołuje się do przypisów i Ŝe pomija wykaz wykorzystanej literatury. ŹMonarsze
sekrety" nie są jednak ksiąŜką naukową, adresowaną do profesjonalistów. Pisane były wyłącznie z myślą o
przeciętnym Czytelniku, który z reguły nie zagląda do odsyłaczy i którego nie interesuje specjalistyczna
bibliografia.
Nie naleŜy takŜe w niniejszej ksiąŜce szukać Ŝadnej syntezy, poniewaŜ składa się ona z luźnych opowieści, z
których kaŜda stanowi całość samą dla siebie. Opowieści te ułoŜone zostały wprawdzie w pewnej chronologii,
ale nie zawsze jest to chronologia historyczna. Względy kompozycyjne wymagały nieraz wielu przeskoków w
czasie i na te przeskoki autor musiał się zdecydować. Nie zakłóca to jednak w niczym spoistości relacji.
„Monarsze sekrety" to ksiąŜka o historycznych skandalach. Skandale takie istniały jednak w rzeczywistości i
rzeczą historyka jest je w końcu ujawnić. O ile zaś Czytelnik odniesie wraŜenie, Ŝe losy kraju decydowały się
częściej w królewskich sypialniach niŜ w salach tronowych, od tego przekonania autor nie będzie go wcale
odwodził.
Mieszko nie był pierwszy
Wiadomości przekazane przez średniowiecznych kronikarzy zdają się niedwuznacznie sugerować, Ŝe o historii
Polski nie zadecydowali ludzie, lecz wpłynęły na nią myszy. To one zagryzły bowiem księcia Popiela, połoŜyły
kres dynastii Popielidów i umoŜliwiły synowi rataja Piasta objęcie władzy. Ta fantastyczna z pozoru relacja
dźwięczy jednak echem prawdziwych i dramatycznych wydarzeń sprzed kilku stuleci, które przekazała ludowa
tradycja.
Istnienie księcia plemiennego o przezwisku Popiel nie powinno bowiem podlegać Ŝadnej dyskusji. Przydomek
ten zachował się w wielu nazwach miejscowych o charakterze dzierŜawczym, a w trzynastowiecznych
dokumentach pomorskich spotykamy rycerza, którego takŜe zwano Popielem. Świadczy to o tym, iŜ przezwisko
to było niegdyś stosunkowo popularne i najprawdopodobniej brało swój początek od jasnych, popielatych
włosów. W historii wielu ksiąŜąt zwano Czarnymi, Białymi i Łysymi, więc równie dobrze mógł takŜe znaleźć
się między nimi ksiąŜę Popielaty.
Kronikarz Gall umieszcza go w Gnieźnie, podczas gdy autor Kroniki Wielkopolskiej w sąsiedniej Kruszwicy.
Mimo iŜ miejscowości te dzieli od siebie zaledwie pięćdziesiąt kilometrów, przyjęcie określonej lokalizacji
zmienia diametralnie sens kronikarskiej relacji. Gniezno było bowiem grodem Polan, z których wywodziła się
późniejsza dynastia piastowska, Kruszwica zaś naleŜała do Goplan, którzy tworzyli odrębny związek plemienny.
W pierwszym wypadku detronizacja Popiela miałaby zatem charakter przewrotu pałacowego i mogłaby nasuwać
podejrzenia dynastycznego uzurpatorstwa Piastów, w drugim byłaby natomiast naturalnym wynikiem polańskiej
ekspansji na swoich sąsiadów. Wydaje się, iŜ zawierzyć trzeba w tym miejscu Gallowi, poniewaŜ wymyślona
przez niego historia o myszach słuŜyć miała legitymizacji piastowskiej władzy.
Myszy były w niej narzędziem w ręku Boga, który Siemowita Źksięciem Polski ustanowił, a Popiela wraz z jego
potomstwem doszczętnie wytracił z królestwa". W relacji tej, oprócz interwencji boskiej, zachowały się jednak
szczątkowe wzmianki o poczynaniach ludzi, gdyŜ „Popiela z królestwa wypędzono". Nie uczynił tego z
pewnością Bóg, lecz najprawdopodobniej Siemowit, przez Boga „księciem Polski ustanowiony".
Wygnany władca schronił się w drewnianej wieŜy na wyspie, ale opuszczony przez wszystkich z powodu
smrodu wytępionej masy zabójczych stworzeń, wyzionął ducha śmiercią najhaniebniejszą, bo przez myszy
poŜarty".
W bezpośrednim sąsiedztwie Gniezna znajduje się Ostrów Lednicki i to on prawdopodobnie stał się ostatnim
schronieniem wypędzonego księcia. Nie bez powodu zapewne jedna z wsi leŜących nad jeziorem nosi nazwę
Myszki.
W relacji Galla śmierć Popiela nie znajduje wszakŜe pełnego uzasadnienia. Był to bowiem według niego władca
przystępny, który Źnie uwaŜał sobie za ujmę wejść do chaty swojego wieśniaka". NaleŜało zatem wymyślić jego
zbrodnie, które do tego stopnia winny rozsierdzić Boga, Ŝe nasłał na niego krwioŜercze myszy. Zadania tego
podjęli się Wincenty Kadłubek i autor Kroniki Wielkopolskiej. Pisali oni, Ŝe otruł on swoich braci i za ten
właśnie czyn ukarany został haniebną śmiercią. I dopiero w tym ujęciu Źmysia historia" uzyskuje swoje
właściwe przesłanie.
Wykorzystanie myszy jako boskiego narzędzia ma jednakŜe rodowód znacznie późniejszy i
zachodnioeuropejską proweniencję. Wspominają o nich bowiem dopiero w X wieku Roczniki kwedlinburskie, a
za nimi Thietmar, Annalista Saxo oraz autorzy Kroniki klasztoru w Ebershein i Gesta regnum Anglorum. To za
ich pośrednictwem historia ta trafiła do Polski, gdzie wykorzystał ją w swojej relacji kronikarz Gall.
Po wyniszczeniu przez Źmyszy" dynastii Popielidów opróŜniony tron polański zajął juŜ legalnie Siemowit, syn
Piasta i wnuk Chościska.
Piast i Chościsko to bez wątpienia przydomki, podczas gdy Siemowit występuje juŜ pod imieniem własnym,
które przydaje jego postaci autentyczności. Przezwisko Piast wywodzić naleŜy od prasłowiańskiej piszty, czyli
poŜywienia, i oznaczało ono zapewne rolnika, Ŝywiciela. Jego odpowiedniki istnieją takŜe w innych kulturach.
Wystarczy tu odwołać się do walijskiego Pascenta, który był fundatorem królewskiego rodu Powys. Analogie
posiada takŜe Chościsko, oznaczający człowieka o długich włosach. Protoplasta walijskiego rodu Gwrtherynów,
Gloyw, nosił przydomek Gvalltir, czyli Źczłowiek o spadającej czuprynie", a legendarnego władcę Danii
Haddingusa zwano takŜe Haddingjarem, czyli Źdługowłosym". Długie włosy w społeczeństwach plemiennych
nosili przede wszystkim czarownicy i nie moŜna wykluczyć, iŜ Siemowit był wnukiem polańskiego
wieszczbiarza. Tłumaczyłoby to jego wyjątkową pozycję społeczną.
O rządach Siemowita wiemy stosunkowo niewiele. Znacznie dokładniej kronikarze opisali bowiem jego
postrzyŜyny niŜ późniejsze sprawowanie władzy. Dowiadujemy się tylko, Ŝe Źosiągnąwszy godność ksiąŜęcą,
młodość swą spędził nie na niedorzecznych rozrywkach, lecz oddając się pracy i słuŜbie rycerskiej, zdobył sobie
rozgłos zacności i zaszczytną sławę oraz granice swego księstwa rozszerzył dalej niŜ ktokolwiek przed nim".
MoŜemy domyślać się, o jakie zdobycze terytorialne tu chodzi. Scalił on prawdopodobnie w swym ręku
dziedzictwo Polan i Goplan, władając ziemią pomiędzy Odrą, Notecią, Wisłą i Wartą.
Po śmierci księcia Źna jego miejscu zasiadł syn Leszek, który czynami rycerskimi dorównał ojcu w dzielności i
odwadze". Leszkowi czy teŜ Lestkowi przypisać chyba naleŜy podbicie małopolskiego plemienia Wiślan, gdyŜ
pojawia się on takŜe w legendach podkrakowskich, przytoczonych przez Wincentego Kadłubka.
Mistrz Wincenty za protoplastę Wiślan uwaŜa wprawdzie Kraka, którego imię z pewnością od Krakowa
wywodzi, ale jest to postać mityczna, wspólna równieŜ innym narodom słowiańskim. Kronikarz Kosmas Kroka
wymienia takŜe w Czechach.
O mityczności Kraka świadczyć moŜe jego walka z wawelskim smokiem oraz fakt, Ŝe władzę po nim przejęła
córka imieniem Wanda. Sprawowanie władzy przez kobietę w patriarchalnym społeczeństwie słowiańskim było
jeszcze mniej prawdopodobne niŜ istnienie smoka, tym bardziej zresztą, Ŝe nosiła ona dziwaczne imię, którym
Ŝadna polska kobieta nie posługiwała się aŜ do XVIII wieku. Imię to Kadłubek wywiódł od rzeki Vandalus,
którą z Wisłą naiwnie utoŜsamiał.
Wanda, jako osoba zmyślona, zmarła oczywiście bezpotomnie i Źdługo po niej bez króla kraj pozostawał
bezsilny".
Wtedy jednak pojawił się Lestko, ksiąŜę na tyle potęŜny, Ŝe Kadłubkowi potroił się w oczach. Pierwszy Lestko
miał pokonać Aleksandra Wielkiego, drugi sprytnym fortelem zagarnąć tron ksiąŜęcy, a trzeci walczyć z
Juliuszem Cezarem i pojąć jego córkę za Ŝonę.
Odrzucić naleŜy oczywiście niedorzeczne wyznaczniki historyczne, ale istnienie Lestka przyjąć naleŜy za fakt
nie podlegający dyskusji. Przemawiają za tym zbieŜność imion występujących w Wielkopolsce i Małopolsce
oraz przekonanie Małopolan, Ŝe Leszek był człowiekiem z zewnątrz, spoza wiślańskiej dynastii. Do niego teŜ
prawdopodobnie odnosi się wzmianka w śywocie św. Metodego: ŹBardzo silny pogański ksiąŜę, siedzący w
Wiślech, urągał chrześcijanom i wyrządzał im szkody. Posławszy więc do niego Metody rzekł: Dobrze byłoby,
abyś się ochrzcił synu dobrowolnie na własnej ziemi, wówczas nie będziesz wzięty w niewolę i pod przymusem
ochrzczony na cudzej ziemi. Tak teŜ się stało".
Jak wynika ze słów hagiografa, ksiąŜę władający ziemią Wiślan dostał się do niewoli wielkomorawskiej i przyjął
chrześcijaństwo w obrządku bizantyjskim. Stało się to jeszcze za Ŝycia Metodego, czyli przed rokiem 885.
Faktu tego nie moŜna oczywiście utoŜsamiać z chrztem całej Polski, niemniej juŜ w IX stuleciu Piastowie dostali
się w obręb kultury chrześcijańskiej. Idąc dalej, zaryzykować moŜna twierdzenie, iŜ ochrzczony Lestko pojął za
Ŝonę księŜniczkę wielkomorawską, gdyŜ imię Świętopełk, które nosić będzie później jeden z synów Mieszka I,
ma wyraźnie morawski charakter, nawiązujący zapewne do tradycji prababki.
Morawianie władali ziemią Wiślan około dwudziestu pięciu lat i Lestko z ziemi tej płacił im prawdopodobnie
trybut. Powstać wtedy mogło w Krakowie biskupstwo bizantyjskie, gdyŜ katalog biskupów krakowskich
wymienia imiona Prohora i Prokulfa, którzy rezydować mieli pod Wawelem w X stuleciu.
Państwo Wielkomorawskie upadło w 906 roku na skutek najazdu Węgrów. Kronikarz Kosmas wspomina, iŜ do
jego upadku przyczynili się takŜe Polacy. Nie wiadomo oczywiście, czy Polakami władał wtedy jeszcze Lestko,
czy teŜ juŜ jego syn Siemomysł, który Źpamięć rodziców potroił potomstwem i dostojnością".
Wiemy na pewno, iŜ urodziło się mu co najmniej czworo dzieci: trzech synów: Mieszko, Czcibor i jeden nie
znany z imienia oraz córka Adelajda. Imię córki, obce tradycji słowiańskiej, sugeruje, iŜ Ŝona Siemomysła
pochodziła z krajów zachodnich, poniewaŜ Adelajdy występowały najczęściej w Akwitanii, Saksonii, Burgundii.
Nie sposób oczywiście przypuszczać, iŜ chrześcijańska księŜniczka mogła poślubić poganina, naleŜy zatem
przyjąć, Ŝe Siemomysła, ze względu na chrzest ojca, traktowano widocznie jako chrześcijanina, bez względu na
obrządek jego wyznania.
Na związki ksiąŜęcej Ŝony z Zachodem naprowadza takŜe imię pierworodnego syna. Określenie ŹMieszko" było
bowiem jedynie przydomkiem, który od niedźwiedzia brał swój początek i który potem zupełnie niesłusznie z
Mieczysławem utoŜsamiono. Kronikarz Gall pisał zresztą wyraźnie, Ŝe ŹMieszko najpierw innym nazwany był
imieniem", ale imienia tego nigdzie nie wymienił. Znajdujemy je natomiast w dokumencie pochodzącym z lat
dziewięćdziesiątych X wieku, zwanym Dagome iudex, na mocy którego ksiąŜę Polski oddaje swe państwo pod
opiekę papieŜa Jana XV.
Zachowany regest tego dokumentu podaje, Ŝe Dagome, jego Ŝona Ota i ich synowie nadają świętemu Piotrowi w
całości swe państwo zwane Schinesghe. Pod imieniem Dagome (lub Dagone) kryje się z pewnością Mieszko,
Ota to jego druga Ŝona, a Schinesghe to ziemia gnieźnieńska. Imię Dago, Dagobert, Dagus lub Dagan jest
proweniencji frankońskiej, normańskiej lub niemieckiej. Dagobertem zwano władcę z dynastii Merowingów,
który walczył ze Słowianami, Dagan był biskupem irlandzkim, Daganus arcybiskupem magdeburskim, a Dagam
biskupem szkockim. Nie moŜna zatem wykluczyć, iŜ pod wpływem tradycji, którą wniosła matka, Mieszkowi
nadano imię Dagobert.
KsiąŜę Siemomysł zmarł prawdopodobnie w 959 roku i władzę po nim przejął syn pierworodny. Gall pisał, Ŝe
był on przez siedem lat ślepy, ale ślepota ta miała oczywiście charakter alegoryczny, podobnie jak ślepota
księcia Rusi Włodzimierza, którego pouczono, Ŝe po przyjęciu chrztu wzrok swój odzyska. ZwaŜywszy, iŜ
chrzest w obrządku zachodnim Mieszko przyjął w 966 roku, naleŜy przypuszczać, iŜ pierwsze siedem lat
samodzielnej władzy upłynęło mu w pogańskiej ślepocie. Miał wtedy podobno kilka Ŝon, które jednakŜe
odprawił, gdy poślubił siostrę Bolesława czeskiego Dobrawę. Był juŜ wtedy człowiekiem co najmniej
czterdziestoletnim, ale i oblubienica do młódek takŜe nie naleŜała. Z fragmentarycznych przekazów
kronikarskich moŜna wnioskować, iŜ była ona wdową i miała syna z pierwszego małŜeństwa. Kronikarz Kosmas
pisał o niej, Ŝe Źbyła nad miarę bezwstydna, kiedy poślubiła księcia polskiego będąc juŜ kobietą podeszłego
wieku, zdjęła ze swej głowy czepek i nałoŜyła panieński wianek, co było wielkim głupstwem tej kobiety".
Dobrawa urodziła Mieszkowi Bolesława i córkę Świętosławę. Z duŜym prawdopodobieństwem moŜna przyjąć,
iŜ Bolesław urodził się jeszcze przed oficjalnym ślubem. Jego napis nagrobny wzmiankował bowiem, Ŝe Źz ojca
pogana był zrodzon", a Thietmar informował, Ŝe Dobrawa Źumyślnie postępowała jakiś czas zdroŜnie, aby
później móc działać dobrze".
KsięŜniczka czeska zmarła w 977 roku. W dwa lata później Mieszko zaślubił Odę, córkę margrabiego Dytryka, i
doczekał się z jej strony trzech synów: Mieszka, Lamberta i Świętopełka. W imieniu drugiej Ŝony i jej
potomstwa wystawił później dokument zwany Dagome iudex. Nie wymieniał w nim pierworodnego Bolesława,
poniewaŜ był on prawdopodobnie w tym czasie samodzielnym władcą ziemi małopolskiej.
Mieszko zmarł w 992 roku, Źpozostawiając swoje państwo do podziału między kilku ksiąŜąt". Pierworodny
Bolesław zdołał jednak Źz lisią chytrością złączyć je potem w jedną całość, wypędziwszy macochę i braci"
relacjonował kronikarz Thietmar.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plslaveofficial.keep.pl