Menu
+ - W Boga - wierze. Natomiast nie bardzo wierzę w to, co ludzie mówią o Bogu.+ Jan Brzechwa - cz. 1 - Akademia Pana Kleksa, Szkoła podstawowa, Akademia Pana Kleksa+ JAN MIKLASZEWSKI, LEŚNICTWO SGGW, MATERIAŁY LEŚNICTWO SGGW, Historia leśnictwa+ Jan Lechoń(1), Dwudziestolecie międzywojenne, Lektury, lektury, Lechoń+ Jan Sidorowicz - Powstanie Warszawskie bez niedomówień, Warszawa, Warszawa wojenna, Inne materiały o Powstaniu+ Jan Henryk Pestalozzi(2), HISTORIA WYCHOWANIA, HISTORIA WYCHOWANIA LUDZIE+ Jan Lechon Poezje(1), Dwudziestolecie międzywojenne, Lektury, lektury, Lechoń+ Jan Herbst - Kondycja ekonomi społecznej w Polsce, Ekonomia społeczna+ Jan Jakub Rousseau(1), HISTORIA WYCHOWANIA, HISTORIA WYCHOWANIA LUDZIE+ Jan Kazimierz Włodarski - Okrętowe silniki spalinowe, WILK MORSKI, WIEDZA, SILNIKI SPALINOWE+ Jan Nowak Jeziorański – krystaliczny bohater narodowy - ks. Dariusz Oko, CHRZESCIJAŃSTWO, OKO DARIUSZ
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pl33noir.opx.pl
w3c
|
|
- W Boga - wierze. Natomiast nie bardzo wierzę w to, co ludzie mówią o Bogu.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]Jan Szczepański Elementarne Pojęcia Socjologii Od autora Niniejsze wydanie jest przedrukiem rozszerzonego wydania, które ukazało się wiosną 1970 roku. Nakład rozszedł się tak szybko, że nie zdążyłem przygotować zapowiedzianego słowniczka pomocniczego terminów socjologicznych. Zostały w tym wydaniu poprawione tylko błędy rzeczowe, jakie zakradły się do poprzedniego wydania, oraz usunięte niektóre potknięcia stylistyczne. Poza tym tekst pozostał bez zmian. Nie zdążyłem także wykorzystać życzliwych uwag kolegów, posługujących się tym podręcznikiem w nauczaniu. Dziękując im za przychylne ustosunkowanie się do podręcznika i prosząc o dalsze uwagi krytyczne, chcę ich zapewnić, że wykorzystam je, jeżeli książka będzie wznowiona. Państwowemu Wydawnictwu Naukowemu a przede wszystkim jego Redakcji Socjologii serdecznie dziękuję za życzliwość i pomoc w przygotowaniu kolejnych, mam nadzieję lepszych, wydań tego podręcznika. Warszawa, lipiec 1970 I. Wstęp Książka ta jest pomyślana jako wprowadzenie do podstawowych pojęć, przy pomocy których socjologia opisuje i wyjaśnia zjawiska i procesy zachodzące w zbiorowościach ludzkich. W ten sposób został także wstępnie określony przedmiot socjologii. Najogólniej mówiąc, najczęściej spotykana definicja socjologii orzeka, że jest ona nauką o społeczeństwie. Zatrzymajmy się więc krótko i rozważmy, co przez ten termin na ogół się rozumie. Każdy człowiek żyje w społeczeństwie, każdy też na swój użytek jakoś sobie ten termin określa i coś sobie wyobraża, gdy go używa. Pytając w rozmowach z kolegami czy znajomymi, co przez ten termin rozumieją, najczęściej usłyszymy, że jest to ogół obywateli naszego państwa, czy dowolnego państwa, że jest to mniej więcej to samo co jakiś naród. Czasami ktoś powie, że mieszkańcy jakiegoś miasta też stanowią społeczeństwo, gdyż w prasie często można spotkać takie zwroty, jak: "społeczeństwo Warszawy zamanifestowało swoją wolę" lub "społeczeństwo polskie jest niezłomnie przekonane", czasami "społeczeństwo Śląska" itp. Już na pierwszy rzut oka widać, że te trzy zwroty mówią o różnych typach zbiorowości ludzkich, z czego można by wyciągnąć wniosek, że termin "społeczeństwo" jest nazwą ogólną dla wszystkich typów zbiorowości. Rzeczywiście, w języku potocznym nazwa ta jest używana w tym znaczeniu. Taki stopień precyzji w określeniu wystarcza dla porozumiewania się w życiu codziennym, jest jednak niewystarczający dla opisu i wyjaśnień naukowych. Dlatego poniżej podamy dokładniejsze definicje, jakimi posługują się socjologowie w swoich teoriach społeczeństwa. Socjologia jest więc nauką o zbiorowościach ludzkich, dokładniej - przedmiotem jej badań są zjawiska i procesy tworzenia się różnych form życia zbiorowego ludzi, struktury tych zbiorowości, zjawiska i procesy zachodzące w tych zbiorowościach, wynikające ze wzajemnego oddziaływania ludzi na siebie, siły skupiające i siły rozbijające te zbiorowości, zmiany i przekształcenia w nich zachodzące. Tutaj znowu łatwo stwierdzimy, że zjawiska i procesy zachodzące w zbiorowościach ludzkich, a więc w rodzinach, klasach szkolnych, sąsiedztwach, miastach, organizacjach społecznych, partiach politycznych, państwach są zjawiskami otaczającymi każdego z nas jak powietrze, są czymś naturalnym i oczywistym, tak, że pytania w rodzaju: dlaczego ludzie znajomi kłaniają się sobie przy spotkaniu na ulicy? Dlaczego władze ścigają przestępców? Dlaczego rodzice na ogół dbają o swoje dzieci? Dlaczego w każdym państwie istnieje rząd, lecz jego formy bywają różne? Dlaczego niektórzy studenci uczą się lepiej od innych? Dlaczego niektórzy studenci z zapałem angażują się politycznie, a inni nie - są uważane za pytania raczej dziecinne i każdy student z łatwością może na nie odpowiedzieć. Można spróbować postawić te właśnie pytania kilku znajomym, a zobaczymy, że każdy z nich ma gotową odpowiedź wyjaśniającą. A więc będą to takie odpowiedzi: ludzie kłaniają się sobie, bo taki jest obyczaj; władze ścigają przestępców, ponieważ są powołane dla zapewnienia porządku i ochrony obywateli; każde państwo musi mieć rząd, ponieważ inaczej nie może istnieć, a różne formy rządów wynikają z tradycji, warunków gospodarczych, ideologii politycznych; niektórzy studenci uczą się lepiej, ponieważ są zdolniejsi i pracowitsi, niektórzy angażują się politycznie, ponieważ polityka ich interesuje. Takie wyjaśnienia w życiu codziennym całkowicie nam wystarczają, ale przy bliższym wejrzeniu zauważymy, że jedna niewiadoma została tu zastąpiona inną - lecz taką, do której jesteśmy może bardziej przyzwyczajeni, lub która nosi pozory wytłumaczenia. Czym więc socjolog może się zajmować, skoro taka wiedza potoczna, intuicyjna wystarcza dla życia, działania, wpływania na innych ludzi, osiągania celów itd. Używając pewnej analogii możemy powiedzieć, że każdy człowiek tłumaczył sobie fakt, że ciała niepodparte spadają, a Arystoteles tłumaczył ten fakt "naukowo", mówiąc, że miejscem ciał ciężkich jest "na dole" czy dół, a miejscem ciał lekkich jest góra. Dlatego dym się unosi, a kamień spada. Taka wiedza wystarczała przez tysiące lat rozwoju cywilizacji dla wznoszenia wspaniałych gmachów, budowania w nich kominów, i - analogicznie - taka potoczna wiedza o życiu społecznym doskonale wystarcza dla załatwiania spraw życiowych, zaspokajania potrzeb i układania sobie współżycia z bliźnimi. Często jednak ta wiedza potoczna zawodzi, jak o tym świadczy istnienie wielu ludzi zawiedzionych, rozczarowanych, ludzi, których zaskakują nieoczekiwane reakcje - bliźnich. Gdybyśmy znowu przyjrzeli się bliżej naszym własnym zachowaniom i działaniom, łatwo zauważymy, że każdy z nas ma jakąś ogólną "teorię" życia społecznego i zachowania się ludzi, która nam tłumaczy działania i postępowanie naszych bliźnich i służy nam jako podstawa naszego na nich oddziaływania. Ta teoria nie jest oczywiście usystematyzowana, ale składa się ona z szeregu ogólnych "praw" ustalających zależności przyczynowe między faktami, sytuacjami a postępowaniem ludzi, między ich motywami, dążeniami i działaniami. Są to np. takie uogólnienia czy "prawa naukowe", jak: każdy człowiek szuka przede wszystkim swoich korzyści; przyjaciel jest gotów pomagać w potrzebie: ludzie na ogół przestrzegają przepisów prawa; każdy człowiek szuka przede wszystkim przyjemności; niektórym ludziom wytężona praca sprawia szczególną przyjemność; każdy człowiek jest próżny, lubi się chwalić i lubi, gdy się o nim mówi dobrze; każdy człowiek dąży do znalezienia uznania; każdy człowiek musi się komuś zwierzyć ze swoich tajemnic itd. Kiedy więc chcemy kogoś o coś prosić, czy kogoś do czegoś namówić, lub osiągnąć jakiś cel, wtedy dokonujemy kalkulacji i obliczamy, jakie cechy posiadają ludzie, na których chcemy wywrzeć jakiś wpływ, to znaczy wywołać u nich pozytywną reakcję wobec naszych dążeń, obliczamy, jakie ogólne reguły mają tu zastosowanie, odpowiednio wybieramy metodę działania, środki działania i odpowiednio je stosujemy. Np. jeżeli student chce uzyskać od dziekana odroczenie egzaminu, to zależnie od tego, czy dziekana określa sobie jako "dobrego człowieka" czy jako "psa na studentów", dobiera odpowiednie uzasadnienie swojej prośby. Jak więc widzimy, nawet taka prosta sprawa, jak prośba złożona na ręce dziekana wymaga zastosowania ogólnej teorii działania, ustalenia stosunku przyczynowego i znajomości zależności przyczynowych między stosowanymi środkami (słowa, przytaczane uzasadnienia) a przewidywaną reakcją. Słowem, każdy człowiek, zachowujący się jakoś w dowolnej sytuacji, jeżeli chce osiągnąć zamierzony cel, musi korzystać z określonej teorii socjologicznej i - o dziwo - okazuje się, że taką teorię posiada, gdyż często zamierzony cel osiąga. Tak więc dochodzimy do stwierdzenia, że tak poczciwy mieszczanin Moliera dowiedział się nagle, że całe życie mówił prozą nie wiedząc o tym, tak i każdy człowiek jest socjologiem też nie wiedząc o tym. Można by tu jeszcze odwołać się do drugiego porównania literackiego i dodać za Stańczykiem, że każdy człowiek jest tak samo socjologiem, jak jest lekarzem i jego wiedza socjologiczna może być porównywana do jego wiedzy lekarskiej. Lecząc się na własną rękę ziółkami czy alkoholem, każdy człowiek opiera się także na jakiejś teorii medycznej o zależnościach przyczynowych między procesem chorobowym a działaniem używanego środka. Podobnie praktyka społeczna opiera się na takiej socjologii praktycznej i każdy człowiek w najprostszym działaniu społecznym, np. w prośbie o pożyczenie "kilku złotych", odwołuje się do naukowej teorii o zależnościach między podnietami a reakcjami społecznymi. Czym socjologia naukowa różni się od socjologii potocznej? Socjologia potoczna jest oparta na zdrowym rozsądku, na uogólnieniu codziennych doświadczeń w sposób często emocjonalny, niesystematyczny i niezweryfikowany. Socjologia naukowa opiera się na systematycznych badaniach, na posługiwaniu się ustalonym aparatem pojęciowym, na sprawdzaniu hipotez i twierdzeń. Różnice między nimi mogą być nieraz uderzające. Np. w badaniach socjologów i psychologów amerykańskich w czasie drugiej wojny światowej niektóre twierdzenia doświadczenia potocznego, że np. żołnierze pochodzący ze wsi, z rodzin farmerskich będą lepiej znosili trudy wojenne niż żołnierze z rodzin miejskich, lub przypuszczenie, że żołnierze Murzyni będą lepiej walczyli pod dowództwem oficerów Murzynów, okazały się zupełnie fałszywe i badania wykazały, że sprawy miały się wręcz przeciwnie. Badania prowadzone w przemyśle nad efektywnością kierownictwa wykazały, że wbrew potocznym przekonaniom kierownictwo autokratyczne, polegające na surowej dyscyplinie i narzucaniu podwładnym woli kierownika, bez konsultowania z nimi i bez wciągania ich do udziału w przygotowywaniu decyzji, nie jest tak efektywne jak kierownictwo demokratyczne, uwzględniające inicjatywę podwładnych i mające znaczenie większe efekty w postaci wyższej wydajności pracy, lepszego jej wykonywania itp. W.I. Thomas i F. Znaniecki w znanym dziele o chłopie polskim scharakteryzowali tę socjologię "praktyczną", opartą na zdrowym rozsądku i wskazali, że przyjmuje ona trzy mylne założenia. Pierwsze, przyjęte milcząco, lub wyraźnie sformułowane, to założenie, że znamy rzeczywistość, ponieważ w niej żyjemy, i że na tej podstawie życiowej znajomości możemy przyjąć jako pewne nasze wiadomości o stosunkach społecznych. Jest to ta sama postawa, która kiedyś wyrażała się przyjmowaniem założenia, że znamy świat fizyczny, ponieważ w nim żyjemy i działamy, a zatem mamy prawo do uogólnień bez specjalnych badań, tylko na podstawie zdrowego rozsądku. Jednakże praktyczna znajomość tej rzeczywistości społecznej jest bardzo ograniczona. Praktyk zna tylko pewną niewielką część rzeczywistości społecznej, a o selekcji tych fragmentów, które zna, decydują względy przypadkowe i jego cechy subiektywne (jak zainteresowania itp.). Drugi błąd tej socjologii praktycznej polega na stosowaniu niewłaściwej metody, gdyż jej uwaga skupia się zawsze na osiągnięciu jakiegoś praktycznego celu, a podstawą stawiania zagadnień i dobierania faktów do analizy jest zawsze ich ocena jako pożądanych czy niepożądanych z punktu widzenia założonego celu. Praktyk stosuje więc tutaj pewne normy, zakłada, że rzeczywistość się do nich stosuje, a w okresach szybkich przemian społecznych, kiedy normy zawodzą, staje się bezradny wobec tej rzeczywistości (np. bezradność polityków wobec niespodziewanie wybuchających ruchów rewolucyjnych). Trzecim błędem tej socjologii praktycznej jest rozpatrywanie faktów w izolacji od szerszych całości społecznych. Praktyk, znający tylko swoją dziedzinę, nie szuka przyczyn i wyjaśnień niepokojących go faktów w zjawiskach wykraczających poza praktyczną sferę jego działalności. Np. prawnik skłonny jest szukać przyczyn przestępczości tylko w niedostatkach systemu prawa, dyrektor fabryki z technicznym wykształceniem nie dostrzega ważności czynników psychologicznych i społecznych. Thomas i Znaniecki wskazują wreszcie, że ta socjologia praktyczna przyjmuje ponadto dwa błędne założenia: 1Ď) że ludzie reagują w ten sam sposób na te same wpływy, bez względu na swą indywidualną przeszłość w życiu zbiorowym i że dlatego jest możliwe wywoływanie identycznego zachowania u różnych osobników przy pomocy identycznych środków; 2Ď) że ludzie rozwijają spontanicznie, bez wpływu z zewnątrz, pewne tendencje, które czynią ich zdolnymi do korzystania w pełni i w jednolity sposób z danych warunków, że dlatego wystarcza stworzyć warunki sprzyjające lub usunąć niesprzyjające, ażeby wywołać lub stłumić te tendencje. Typowym przykładem było wprowadzenie prohibicji w Stanach Zjednoczonych, kiedy twórcy ustawy sądzili, że zakaz sprzedaży alkoholu spowoduje zanik spożywania alkoholu i zlikwiduje wszystkie ujemne skutki tej konsumpcji. Tymczasem prohibicja zamiast zlikwidować pijaństwo spowodowała jego wzrost, stworzyła nielegalną produkcję i przemyt oraz wywołała ogromną falę przestępczości przedtem nieznanej. Te błędy praktyki społecznej autorzy tłumaczą brakiem obiektywnych i wolnych od praktycznych celów badań społecznych *1. Widzimy więc, że socjologia zdrowego rozsądku, potocznych doświadczeń, wyczucia i intuicji nie wystarcza dla rozwinięcia socjologii naukowej, tzn. dla prowadzenia badań zgodnie z regułami metodologii nauk i do stworzenia logicznie poprawnej teorii wyjaśniającej zjawiska i procesy zachodzące w życiu zbiorowym. Jednakże wpływ socjologii zdrowego rozsądku był potężny, a wspomagany naciskiem religii, filozofii, doktryn społeczno - politycznych, które to dziedziny refleksji na swój sposób tłumaczyły życie społeczne - spowodował, że dopiero w XIX wieku powstała i rozwinęła się socjologia naukowa. Zakres badań Powiedzieliśmy ogólnie, czym się socjologia zajmuje i czym się różni od potocznej i praktycznej refleksji nad życiem w zbiorowościach. Spróbujemy teraz określić bliżej zakres jej badań. Przede wszystkim socjologowie muszą dokonać jakiegoś podziału i klasyfikacji ogółu zjawisk i procesów zachodzących w życiu społecznym, żeby na tej podstawie dokonać systematyzacji swoich badań i konstrukcji teoretycznych. Wyróżniamy we współczesnej socjologii następujące działy badań i zakresy teorii ogólnych: a) Działy badające instytucje społeczne takie, jak: rodzina, instytucje wychowawcze, instytucje polityczne, instytucje wymiaru sprawiedliwości, instytucje naukowe, gospodarcze, a zwłaszcza przemysł, inne instytucje pracy, instytucje religijne, oraz wszelkie inne rodzaje instytucji występujących w różnych grupach i społeczeństwach. b) Działy badające różne typy zbiorowości i grup ludzkich takich jak różnego rodzaju małe grupy i kręgi społeczne; zbiorowości terytorialne, jak wieś, miasto i inne; kategorie zawodowe, warstwy i klasy społeczne oraz kasty; grupy celowe i organizacje tworzone dla realizacji określonych zadań; zbiorowości tworzące się na podstawie posiadania wspólnej kultury itp. c) Działy badań nad procesami społecznymi takie, jak: procesy dezorganizacji społecznej (alkoholizm, przestępczość, prostytucja); procesy migracji i ruchliwości społecznej (tzn. przenoszenia się osób w przestrzeni geograficznej i przechodzenia do innych zbiorowości oraz przechodzenia z jednej warstwy lub klasy społecznej do innej); zjawiska i procesy wynikające z masowego przekazywania treści kulturowych i informacji przez prasę, radio, telewizję i film; konflikty zachodzące w społeczeństwach na tle rasowym, etnicznym, politycznym; społecznymi skutkami procesów demograficznych, tzn. przedłużania się życia ludzkiego, wysokiego lub niskiego przyrostu naturalnego; społecznymi konsekwencjami chorób czy też społecznymi warunkami ich powstawania. Te, tutaj tylko pobieżnie wskazane, działy socjologii nazywa się czasami socjologią szczegółową. Zadaniem tych działów jest systematyczny opis poszczególnych dziedzin i wyjaśnianie zachodzących w nich zjawisk. Opis wymaga posiadania odpowiedniego aparatu pojęciowego, a wyjaśnianie, tzn. ustalanie prawidłowości ich przebiegu, wykrywanie związków i zależności, tworzenie uogólnień - wymaga tworzenia teorii. Stąd zachodzi konieczność, aby nad tymi działami prowadzącymi działania empiryczne i dążącymi do uogólniania stwierdzonych prawidłowości w postaci teorii różnego zasięgu, tzn. teorii wyjaśniających węższe lub szersze kompleksy zjawisk, budować teorie bardziej ogólne, wyjaśniające zjawiska i procesy bardziej podstawowe, a zatem ważne dla wszystkich dziedzin życia społecznego. Np. socjologowie badający konflikty w przemyśle tworzą teorię konfliktów przemysłowych, socjologowie badający politykę tworzą teorię konfliktów politycznych i militarnych, w badaniach etnicznych i rasowych tworzy się teorie konfliktów między narodami i rasami - zadaniem socjologii ogólnej jest tworzenie teorii wszelkich konfliktów występujących w społeczeństwach ludzkich. Tak więc socjologia ogólna, na podstawie materiałów, uogólnień, prawidłowości ustalonych w badaniach szczegółowych, chce tworzyć teorie obejmujące zespoły zjawisk występujące w społeczeństwach. Jej zadaniem jest także ustalanie pojęć. Socjologia ogólna, od samego początku wyodrębnienia się naszej nauki, rozwijała dwie teorie o powszechnym zasięgu, a mianowicie: teorię struktur społecznych oraz teorię rozwoju czy też, mówiąc bardziej ogólnie, teorię zmian, tzn. zarówno rozwoju, jak i regresji zbiorowości społecznych. Teoria struktur społecznych, zwana niekiedy teorią grup społecznych oraz teorią społeczeństwa, stara się uogólnić wyniki badań nad różnymi typami i formami zbiorowego życia ludzi i ustalić jego ogólne prawa. Studiuje ona elementy składowe grup i zbiorowości wszelkiego rodzaju, zasady ich budowy, wzajemnego przyporządkowania elementów składających się na zbiorowości i siły wyznaczające ich funkcjonowanie. Bada spójność wewnętrzną grup, siły wyznaczające tę spójność oraz siły i czynniki wywołujące ich rozkład. Teoria zmian uogólnia wyniki badań nad zjawiskami i procesami przemian zachodzących w różnych grupach i zbiorowościach. Punktem ich wyjścia są opisy przebiegu procesów i zmian w ich natężeniu, np. wzrost lub zanik przestępczości w czasie, opisy zmian zachodzących w zbiorowościach i instytucjach, które przez porównywanie, czy też stosowanie innych metod, można uogólnić, dochodząc do teorii rozwoju czy postępu społecznego, lub też teorii wyjaśniających regresje i zanikanie zbiorowości, zarówno w skali makrostruktur, tzn. wielkich zbiorowości, jak i mikrostruktur, tzn małych grup. Obie te teorie ogólne dostarczają działom socjologii szczegółowej aparatu pojęciowego, ogólnych dyrektyw badawczych, hipotez kierowniczych i pozwalają na zastosowanie do poszczególnych działów szczegółowych schematów wyjaśniających. One też rozwijają teoretyczne założenia metod badawczych. Np. w monograficznym opisie wsi, miasta czy regionu uprzemysłowionego posługujemy się terminologią wypracowaną w ogólnej teorii grup, stosujemy pojęcia rozwinięte w teorii zmian, stosujemy metody opisu wypracowane w oparciu o ustalone układy zależności między zjawiskami społecznymi. A więc, na przykład, opisując rodziny czy sąsiedztwa korzystamy z pojęć wypracowanych w ogólnej teorii instytucji i stosunków społecznych. Metody Zarówno socjologie szczegółowe, jak i socjologia ogólna posługują się w swoich badaniach różnymi metodami. Musimy odróżnić dwie sprawy: metody badań stosowane w socjologii i metodę socjologiczną, która polega na zastosowaniu pojęć i teorii socjologicznych do wyjaśniania zjawisk badanych przez inne nauki. Najogólniej mówiąc, metoda socjologiczna może być stosowana np. w psychologii, gdzie przy jej pomocy szuka się społecznych wyznaczników zachowań ludzkich, lub w ekonomii, gdy ekonomista, wyjaśniając przebieg procesów gospodarczych, odwołuje się do takich czynników, jak struktura grup, w których te zjawiska przebiegają, ich tradycje kulturowe, wyznaczające postawy i dążenia ekonomiczne ludności itp. "Socjologizujący" historycy, wyjaśniając np. procesy polityczne w jakiejś epoce, szukają czynników wyznaczających ich przebieg w strukturze klas i warstw społecznych i ich interesach, w strukturze i organizacji grup nacisku, tzn. grup starających się poprzez politykę państwa osiągać swoje partykularne interesy. Metoda socjologiczna w tym znaczeniu jest wiązana z teorią tzw. socjologizmu, stworzoną przez Emila Durkheima, głoszącą, że rzeczywistość społeczna jest rzeczywistością podstawową i że wszystkie dziedziny działalności człowieka są wyznaczane przez strukturę społeczeństwa, a zatem wszystkie nauki badające te dziedziny powinny się posługiwać pojęciami socjologii. Lecz nawet na gruncie innych teorii, odrzucających tezy socjologizmu, można stosować pojęcia i teorie socjologiczne jako pomocnicze, w opisie i wyjaśnianiu zjawisk prawnych, gospodarczych, pedagogicznych, a nawet językowych i innych. Historia nauki wykazała, że metoda socjologiczna okazała się bardzo użyteczna jako metoda pomocnicza w wielu naukach humanistycznych i społecznych. W swoich własnych badaniach socjologowie posługują się różnymi metodami. Mówiąc w wielkim skrócie trzeba tu odróżniać: metody i techniki zbierania materiałów takie, jak: obserwacja, ankiety, gromadzenie autobiografii i wypowiedzi osobistych (listy, wspomnienia, zeznania), gromadzenie dokumentów (np. dokumenty sądowe), przeprowadzanie sondaży i spisów itp. Rodzaj zbieranych materiałów i zastosowana technika zależą od zagadnienia i sposobu jego sformułowania. Np. jeżeli chcemy zbadać, jak zmieniały się postawy pokoleń wobec określonych zagadnień, najlepszym materiałem będzie zebranie wypowiedzi, autobiografii obu pokoleń. Jeżeli chcemy zbadać, jakie są motywacje aktualne ludności skłaniające ją do oszczędzania, wtedy najlepiej jest według przygotowanego kwestionariusza przeprowadzić wywiady z wylosowaną próbką ludności. W badaniach przemian struktury wsi trzeba posługiwać się materiałami zebranymi w obserwacjach i innymi dokumentami. Po zebraniu materiałów stosuje się różne metody ich opracowania: analizę statystyczną, analizę treści wypowiedzi, analizę jakościową, polegającą na ustalaniu i konstruowaniu typów zjawisk, analizę porównawczą, oraz inne metody, których wykaz można znaleźć w każdym podręczniku. Wreszcie w interpretacji zanalizowanych materiałów można się posługiwać metodą historyczną, metodą porównawczą, analizą matematyczną, lub też można łączyć różne metody. Jak więc widzimy, zakres sposobów postępowania badawczego w socjologii jest zróżnicowany i prowadzenie badań socjologicznych wymaga precyzyjnego przestrzegania reguł, gdyż praktyczne uczestnictwo i praktyczna znajomość życia społecznego z jednej strony mogą być bardzo pomocne, ale z drugiej strony są źródłem uprzedzeń, uproszczeń i zniekształceń w opisie i w interpretacjach faktów *2. Socjologia i inne nauki społeczne Z tego, co powiedzieliśmy dotychczas wynika jasno, że socjologia ma wiele punktów stycznych z innymi naukami społecznymi. Socjolog powinien więc orientować się w ich badaniach i teoriach. Na pierwszym miejscu trzeba tu wymienić psychologię, a wśród jej działów zwłaszcza psychologię społeczną. Na pograniczu socjologii, psychologii, psychologii społecznej oraz psychoanalizy rozwinęły się dwie teorie mające duże znaczenie dla socjologii, a przez niektóre szkoły uważane za istotną część składową socjologii. Są to: teoria zachowania się jednostek w sytuacjach społecznych i teoria zachowania się całych zbiorowości w różnych sytuacjach. Obie te teorie rozwinęły się pod naciskiem potrzeb praktyki. Chodziło mianowicie o przewidywanie zachowań się jednostek np. w czasie wyborów, zachowań ekonomicznych np. w badaniach rynku, popytu na niektóre towary, zachowań w innych sytuacjach, np. przewidywanie zachowań w sytuacjach zawodowych, przewidywanie sukcesów studentów w studiach na wybranych kierunkach. Badania prowadzone w tej dziedzinie miały więc zadania prognostyczne - chodziło o opracowanie zasad i uogólnień, pozwalających przewidywać zachowania się jednostek, posiadających pewne cechy, w określonych sytuacjach. Druga teoria - zachowania się całych zbiorowości, np. grup zawodowych, tłumów, klas społecznych, wielkich mas ludzkich, np. armii czy wielkich oddziałów wojskowych, również powstawała pod naciskiem potrzeb praktycznych i miała dostarczać racjonalnych podstaw dla przewidywania reakcji wymienionych tu typów zbiorowości na różne sytuacje, np. w okresie nagłych kryzysów, reakcji na pewne pociągnięcia polityczne, na politykę gospodarczą. Jest rzeczą jasną, że dla opracowania tych teorii sama socjologia nie wystarcza, że jest tu potrzebna współpraca psychologii, psychologii społecznej, czasami psychiatrii, lecz także innych nauk społecznych, jak historii i ekonomii, prawoznawstwa, etnografii i etnologii (antropologii kulturalnej). Lecz z naukami tymi socjologia ma także powiązania poza badaniami nad zachowaniami jednostek i grup. Socjolog często musi korzystać z materiałów i uogólnień tych nauk, korzystać z ich opracowań dla naświetlenia możliwie wszechstronnego zjawisk i procesów społecznych. Materiały i teorie demografii, geografii społecznej czy gospodarczej, historii kultury, różnych działów statystyki są mu także niezbędne w niektórych typach badań. Tym, co odróżnia socjologię od innych nauk społecznych, jest charakterystyczne tylko dla niej poszukiwanie praw zjawisk zachodzących "między ludźmi", badanie struktur, tzn. wzajemnego przyporządkowania sobie ludzi w zbiorowościach, praw przyporządkowania elementów składowych zbiorowości jako całości, poszukiwanie sił społecznych przejawiających się we wszystkich dziedzinach życia zbiorowego, sił obiektywnych działających w małych i wielkich zbiorowościach. Socjologa interesuje to, co jest specyficznie "społeczne", tzn. wynikające z wzajemnego oddziaływania ludzi na siebie, obojętne czy są to oddziaływania spontaniczne, niezależne od woli i intencji jednostek, czy też celowe i zamierzone. Głównym przedmiotem zainteresowania socjologa są zawsze zbiorowości ludzkie, całości tworzące się ze wzajemnych oddziaływań ludzi dążących do zaspokojenia swoich potrzeb, całości tworzone z jednostek, grup, instytucji, wartości kulturalnych, tradycji i stosunków. Układ i zadania niniejszego opracowania Dokonaliśmy powyżej najogólniejszej charakterystyki socjologii, wskazując przedmiot jej badań, pokazując różnice między potoczną refleksją praktyczną uczestnika życia społecznego a postawą socjologa, wymieniając metody, którymi się socjolog posługuje i charakteryzując związki socjologii z innymi naukami społecznymi. Teraz przejdziemy do systematycznego wprowadzenia do pojęć socjologii. Punktem wyjścia jest materialistyczne stanowisko, że społeczeństwo ludzkie jest częścią przyrody i że rozwinęło się ono w toku ewolucji z form społecznych istniejących w świecie zwierząt. Dlatego rozpoczniemy od krótkiego rzutu oka na życie społeczne roślin i zwierząt, żeby zdać sobie sprawę z tego, jakie zjawiska i procesy wynikają z procesów biologicznych, a jakie są wynikiem działania kultury tworzonej przez człowieka. Następnie omówimy biologiczne podstawy życia społecznego wynikające z cech organizmu ludzkiego, przedstawimy znaczenie warunków środowiska geograficznego i procesów demograficznych dla przebiegu procesów społecznych. Następnie przejdziemy do rozważań nad ekonomicznymi podstawami życia społecznego i nad doniosłością kultury. Przyroda, gospodarka i kultura - stanowią, mówiąc metaforą, trzy "ramy", w których przebiegają zjawiska i procesy życia zbiorowego ludzi. Potem będziemy się starali zrekonstruować analitycznie proces powstawania więzi społecznej między ludźmi, lecz aby to zrobić w sposób zrozumiały, będziemy musieli przedtem zastanowić się nad elementami i strukturą osobowości ludzkiej, gdyż więź powstaje ze wzajemnych oddziaływań między ludźmi jako osobami, a nie jako organizmami biologicznymi. Następny rozdział przyniesie analizę różnych typów i rodzajów zbiorowości ludzkich, dalej przedstawimy procesy w nich zachodzące i zakończymy omówieniem zmian społecznych. Jak już powiedziałem, książka ta daje wprowadzenia do pojęć socjologii, nie jest więc systematycznym wprowadzeniem w całość zagadnień, chociaż stara się omówić najważniejsze działy socjologii ogólnej i w nich używane pojęcia, które następnie znajdują zastosowanie we wszystkich działach socjologii szczegółowej. Jak więc czytać tę książkę jak ją studiować? Wydaje mi się, że następujące wskazówki mogą być użyteczne, gdyż zostały już one sprawdzone jako techniki pracy i uczenia się w innych naukach. Najlepiej jest rozpocząć od szybkiego przejrzenia całego rozdziału, żeby sobie uświadomić, jakie zagadnienia są w nim poruszane, jakie pojęcia zostały wprowadzone. Po takim wstępnym zaznajomieniu się, trzeba rozpocząć drugie, uważne czytanie ze sporządzaniem sobie notatek, czy też podkreślaniem w tekście tez ważniejszych, rozważaniem logiczności wywodów, zastanawianiem się nad wątpliwościami, zanotowaniem odsyłaczy do literatury i ewentualnym zajrzeniem do cytowanej czy powoływanej książki. Takie sprawdzenie i przeczytanie tekstu w cytowanej książce czy artykule jest niezwykle pomocne w zapamiętaniu, gdyż pobudza zainteresowanie zagadnieniem. To drugie czytanie powinno doprowadzić do opanowania materiału z danego rozdziału. Wreszcie trzeci etap uczenia się polega na sporządzeniu z pamięci streszczenia i następnie porównania go z tekstem. Te trzy etapy dają gwarancję rzetelnego opanowania i przyswojenia sobie materiału. `cp2 Przypisy: 1. Przedstawienie metodologicznych założeń dzieła W.I. Thomasa i F. Znanieckiego, pt. "The Polish Peasant in Europe and America" (Boston 1918Ď) czytelnik znajdzie w: Jan Szczepański, "Socjologia. Zarys problematyki i metod", Warszawa 1968, s. 354. 2. Patrz: S. Nowak, "Studia z metodologii nauk społecznych", Warszawa 1965Ď; "Metody badań socjologicznych", Wybór tekstów pod red. S. Nowaka, Warszawa 1965Ď; " Metody statystyczne w socjologii". "Wybrane zagadnienia", praca zbiorowa pod red. K. Szaniawskiego, Warszawa 1968Ď; "Analizy i próby technik badawczych w socjologii", t. I pod red. Z. Gostkowskiego, Ossolineum 1966, t. II pod red. Z. Gostkowskiego i J. Lutyńskiego, Ossolineum 1968. II. Przyrodnicze podstawy życia społecznego Powiedzieliśmy wyżej, że społeczeństwo jest częścią przyrody, a zatem warunki przyrodnicze wywierają także jakiś wpływ na jego życie. Takie zjawiska, jak konkurencja i walka o przetrwanie, opieka nad potomstwem, hierarchia i dominacja jednego osobnika nad innymi, porozumiewanie się i zorganizowana współpraca, oraz wiele innych występujących w życiu społecznym ludzi, spotykamy już u zwierząt, a niektóre nawet w życiu społecznym roślin. Pojęcie życia społecznego Będziemy używali terminu "życie społeczne" dla oznaczenia ogółu zjawisk wynikających ze wzajemnego oddziaływania jednostek i zbiorowości znajdujących się na pewnej ograniczonej przestrzeni. Innymi słowy, wszędzie tam, gdzie wskutek znajdowania się w tej samej przestrzeni osobniki żywe, korzystające z zasobów tej przestrzeni dla zaspokojenia swoich potrzeb, wzajemnie modyfikują swoje procesy życiowe i swoje zachowania - tam mamy do czynienia z życiem społecznym. Według tej definicji, zakres pojęcia "życie społeczne" jest dość szeroki. Obejmuje on zarówno zjawiska występujące wśród ludzi, którzy żyjąc w jednym mieście, wsi, państwie muszą przystosowywać do siebie swoje zachowania, jak i wśród zwierząt i roślin. Do życia społecznego należą więc takie zachowania się i zjawiska, jak: współżycie w rodzinie, stosunki między uczniami i nauczycielem w klasie, współdziałanie i rywalizacja w zakładzie pracy, tzn. działania świadome i celowe. Do życia społecznego należą także te wszystkie przystosowania, które są nieświadome lub podświadome, kiedy ludzie odruchowo lub bezrefleksyjnie uznają autorytety, podporządkowują się, dążą do pozyskania uznania itp. Ta definicja życia społecznego obejmuje także zjawiska występujące wśród roślin na łące i drzew w lesie współzawodniczących o dostęp do słońca, do wykorzystania wilgoci i zasobów gleby. Tutaj także życie jednej rośliny modyfikuje życie innej. Jedna roślina może pasożytować na drugiej, np. jemioła na lipie, lecz jedna może także drugą zabijać zasłaniając jej słońce lub pozbawiając ją wilgoci. Wydawałoby się, że życie społeczne roślin jest bardzo odległe od życia społecznego ludzi, a jednak badania ekologii roślin rzuciły także pewne światło na ekologię ludzi. Jeżeli chodzi o życie społeczne zwierząt, to znane są powszechnie doskonale zorganizowane społeczności mrówek czy pszczół i tu nie trzeba się nad tym zagadnieniem specjalnie zatrzymywać. Słowem - życie społeczne nie jest charakterystyczne tylko dla ludzi. Trzeba więc zdać sobie sprawę z tego, jakie zjawiska występują już wśród roślin, jakie wśród zwierząt, a jakie są charakterystyczne tylko dla ludzi. Podkreślmy, że zjawiska społeczne występujące wśród roślin różnią się od życia społecznego ludzi i zwierząt tym, że charakter wzajemnych oddziaływań, czyli charakter stosunków i więzi między osobnikami jest inny. O życiu społecznym czy zbiorowym mówimy dopiero wtedy, gdy stwierdzamy istnienie trwałej więzi, czyli trwałego układu zależności, trwałych stosunków między osobnikami. Przyjrzyjmy się więc najpierw tym rodzajom więzi, jakie mogą występować wśród roślin i zwierząt. Społeczności roślinne są zbiorowościami organizmów połączonych wzajemnym oddziaływaniem na ich procesy życiowe i oddziaływaniem na swoje wspólne środowisko *1. To oddziaływanie wynika z faktu bliskości przestrzennej, z faktu, że rośliny rosnące koło siebie stanowią dla siebie część środowiska, że czerpią z tych samych zasobów gleby, wilgoci powietrza i światła. Stąd powstają stosunki współzawodnictwa między roślinami czy gatunkami, stosunki zależności, kiedy występowanie jednych roślin czy gatunków jest niezbędnym warunkiem występowania innych, lub parazytyzmu, kiedy jedne rośliny rozwijają się kosztem innych organizmów, na których pasożytują. Tak więc w społecznościach roślinnych wytwarza się skomplikowany układ stosunków i odniesień, zależnych od cech gatunkowych roślin (wzrost, cykl rozwojowy itd.), stosunku do środowiska i warunków panujących w tym środowisku. Warunki środowiskowe wyznaczające procesy życiowe społeczności roślin można podzielić na trzy grupy: a) warunki klimatyczne (skład atmosfery, wiatry, opady, temperatura, naświetlenie) - wytwarzają one charakterystyczne mikroklimaty wywierające poważny wpływ na wzrost, rozwój poszczególnych społeczności; b) warunki fizjograficzne (struktura gleby, podgleby, ukształtowanie, bilans wody itd.); oraz c) warunki biotyczne, do których należą skutki wzajemnego oddziaływania organizmów na siebie. Warunki biotyczne obejmują nie tylko skutki wzajemnego oddziaływania roślin, lecz także bakterii i różnego rodzaju gatunków owadów, zwierząt. Społeczności roślin przechodzą różne procesy przemian, badaniem których zajmuje się ekologia *2. Podsumowując stwierdzimy: społeczności roślin powstają w toku naturalnego procesu ewolucji, wędrówek i przystosowania roślin do środowiska; są połączone zależnościami ekologicznymi i nie ma wśród nich więzi wynikających ze świadomego oddziaływania lub z popędów; rośliny w tych społecznościach oddziałują na siebie poprzez swój stosunek do zasobów energii w środowisku: mogą się wyniszczać poprzez pozbawianie się wody i światła, mogą współzawodniczyć, mogą na sobie pasożytować. Zachodzą w nich procesy rozmnażania, regulowania wzrostu, wytwarzania równowagi między potencjalnymi możliwościami środowiska a tendencjami rozwojowymi roślin. Badania społeczności roślin przyczyniły się do powstania specjalnej gałęzi badań nad życiem społecznym ludzi, a mianowicie ekologii społecznej, polegającej na przeniesieniu i zastosowaniu odpowiednio zmodyfikowanych pojęć ekologii roślin do badania zależności społeczności ludzkich od środowiska naturalnego i społecznego *3. Społeczności zwierząt Jak wiadomo granica między roślinami i zwierzętami jest niejasna i "istnieje wiele drobnoustrojów, mikroorganizmów, które botanicy zaliczają do roślin, zoologowie zaś, z równą słusznością, do zwierząt" *4. Nas tu będą interesowały społeczności zwierząt wyżej rozwiniętych, gdzie różnice są wyraźne. Nie wszystkie zwierzęta żyją w gromadach. "O życiu społecznym decyduje przede wszystkim podstawowa dyspozycja w podłożu genetycznym gatunku" - pisze Adolf Remane w znanej książce *5. Stwierdza on także, że istnieją tysiące gatunków nie wykazujących żadnych skłonności do życia zbiorowego, tzn. do zachowań, w których występuje wzajemne przystosowywanie osobników do siebie, słowem, w których tworzą się zespoły czy gromady połączone jakimiś wzajemnymi oddziaływaniami. Badania społeczności zwierząt od dawna budziły żywe zainteresowanie *6, gdyż wśród zwierząt występują trwałe związki, podobne jak wśród ludzi, np. rodziny, grupy, "szczepy", "państwa", a także trwałe stosunki przyjaźni, wierności, "altruizmu", a przecież nie wyznaczane przez żadne czynniki ekonomiczne, ani kulturowe, nie wynikające z tradycji przekazanej przez poprzednie pokolenia, lecz przez wrodzone czynniki biologiczne. Sądzono więc, że może te badania wyjaśnią w pewnym stopniu rolę czynników biologicznych w życiu społecznym ludzi. W świecie zwierząt spotykamy bardzo zróżnicowane formy społeczności. Nie będziemy do nich zaliczali luźnych skupisk zwierząt przyciągniętych na jedno miejsce np. obfitością pokarmu lub też roju owadów, krążących wokół zapalonej lampy w letnią noc w parku, gdyż jest to skupisko osobników, które znalazły się w jednym miejscu na wskutek "przyciągania społecznego", tzn. osobniki te nie skupiają się w tym miejscu dlatego, że szukają wzajemnie swojego towarzystwa, lecz zostały tu przyciągnięte popędem działającym indywidualnie w każdym osobniku, pobudzonym nie przez inne osobniki tego gatunku, lecz przez inne podniety. Nie potrzeba kontaktu, aby dążenie do światła skupiło rojowisko wokół lampy. O społeczności zwierząt będziemy mówili dopiero wtedy, gdy przebywanie razem zaspokaja wewnętrzną potrzebę i kiedy życie razem stanowi warunek "równowagi nerwowej" gatunku. Paul Chauchard dokonał następującej klasyfikacji społeczności zwierząt *7Ď: "Zgrupowania nie skoordynowane", w których pewna ilość zmieniających się osobników, przyjmująca zawsze nowoprzybyłych, związana jest stale z określonym miejscem. Np. karaluchy tworzą czasem takie zgrupowania, chociaż poszczególne osobniki mogą żyć także w izolacji; biedronki w pewnych porach też skupiają się w takich zbiorowiskach. "Proste zgrupowania skoordynowane" różnią się od poprzednich tym, że skupione w nich osobniki wykonują czynności skoordynowane. Przykładem np. stada szarańczy, wędrujące niekiedy wielkimi masami i stanowiące kiedyś postrach, jak klęski żywiołowe. Jeszcze w latach 70-tych XIX wieku stada szarańczy zjawiały się w Europie. Zoologowie dość dokładnie opisali powstawanie tych gromad, warunki, w których podejmują wędrówki i przemiany, jakim ulegają w okresie przygotowania do nich *8. Również niektóre gąsienice mogą wędrować razem w jednym kierunku jak ruchomy dywan. W takich zbiorowościach wszystkie osobniki, pod wpływem podniet społecznych, zachowują się podobnie. "Niższe społeczności" są to takie, które wspólnie wykonują pewne zadanie, np. pająki budujące czasami wspólnie siatkę. Natomiast wyższe społeczności tworzą termity, mrówki, osy i pszczoły. Są to "zorganizowane państwa owadów" istniejące w przyrodzie od dziesiątków milionów lat, a więc znacznie starsze od pierwocin społeczeństw ludzkich. Istnieje ogromna literatura poświęcona społeczeństwom owadów. Stopień wzajemnej zależności osobników jest tu bardzo wysoki, liczebności także bardzo duże, np. społeczeństwa wędrownej mrówki Eciton oblicza się na ponad 20 milionów osobników *9. Organizacja wewnętrzna i więź łącząca te zbiorowości są przedmiotem starannych badań. Mamy tu bowiem do czynienia z układem stosunków nie tylko bardzo trwałym i funkcjonalnym, ale także bardzo efektywnym *10. W "społeczeństwach kręgowców", zwłaszcza małp, spotykamy nowe przejawy życia społecznego wynikające z przystosowań wzajemnych, oddziaływań, z tworzenia się hierarchii i zależności zmieniających się, tzn. że pozycja osobnika w społeczności może zależeć od jego cech indywidualnych i może się zmieniać. Tutaj także wyróżnia się kilka typów społeczności: zgrupowania rodzinne kręgowców monogamicznych żyjących samotnie, tzn. stałe pary wychowujące swoje potomstwo wspólnie, lecz nie łączące się w stada. Dalej, społeczności kręgowców monogamicznych żyjących w stadach. Mogą to być np. ptasie kolonie lęgowe, gdy ptaki zakładają koło siebie swoje gniazda i chociaż każda rodzina dba tylko o swoje potomstwo, to jednak występują tu także inne zjawiska życia społecznego. Wreszcie wśród kręgowców występują społeczności zwierząt poligamicznych, np. jelenie, dzikie konie tworzą ten typ gromad. Najwyższy typ tego rodzaju tworzą społeczności małp. Są one też najbardziej zbadane *11. Można próbować dokonać innej klasyfikacji zbiorowości zwierzęcych i mówić np. o rodzinach zwierząt, grupach i szczepach, państwach. Będzie to klasyfikacja bardziej antropomorficzna, która jednak - jak pokazał Remane - daje możność porównywania tych samych form życia społecznego, np. rodzin, różnych gatunków, a także ułatwia wnioski dla porównań z analogicznymi formami społecznymi ludzi. Społeczności zwierzęce są połączone więzią popędową. Jak widać z dotychczas przeprowadzonych badań, mechanizmy fizjologiczne wystarczają dla stworzenia idealnie funkcjonalnego "państwa" owadów, funkcjonującego - jak to sugestywnie wywodzi Remane - z precyzją organizmu. W społecznościach kręgowców możemy już mówić o więzi i stosunkach "emocjonalnych", istnieją w nich hierarchia, stosunki osobiste, pomoc społeczna, opieka nad rannymi i chorymi członkami rodziny czy nawet grupy. Od zbiorowości ludzkich odróżnia je jednak brak możności przekazywania i kumulowania dziedzictwa wytworów, wartości. Zwierzęta nie są zdolne do myślenia i działania symbolicznego. Być może, że dzięki udoskonalanym metodom badań będzie można lepiej wyjaśnić zjawiska życia społecznego zwierząt i wtedy może także lepiej poznamy biologiczne podstawy społeczeństw ludzkich. Jest bowiem rzeczą oczywistą, że człowiek może i umie tworzyć wartości, idee i ideały, symbole, lecz ich wpływ na zachowanie ludzkie, gdy znajdują się w konflikcie z popędami, jest przez popędy prawie zawsze modyfikowany. A więc bardzo rzadkie są społeczeństwa ludzkie niewojownicze i nie zabijające przeciwników; nakazy postu, powściągliwości seksualnej były przestrzegane ściśle tylko przez stosunkowo nieliczne grupy, słowem - zachowania wyznaczone biologicznie są bardzo trwałe, chociaż plastyczne. Mimo historycznej zmienności kultur, które stwarzają odmienne ramy dla życia zbiorowego pokoleń żyjących w różnych epokach, biologiczna struktura organizmu, struktura popędów, odruchów, funkcji organizmu - krótko impulsów biopsychicznych, stanowiących siłę motoryczną organizmu ludzkiego jest bardzo trwała i mało się zmieniająca. Lecz z drugiej strony, jak wykazały badania dzieci wyrosłych z izolacji lub wśród zwierząt, te impulsy biopsychiczne rozwijają się w pełni w społeczeństwie. Wprawdzie ewolucja gatunku ludzkiego trwa bardzo krótko w porównaniu z ewolucją innych gatunków, a nasza wiedza o człowieku i jego zachowaniach, jego kulturze i jej stosunku do podstaw biologicznych jest bardzo ograniczona, jednakże pozwala ona na stwierdzenie, ze zachowań ludzkich nie można wyjaśniać tylko działaniem wzorów społecznych i kulturowych, że badania nad biologią i fizjologią zachowań człowieka są tu także doniosłe, jak badania socjologiczne i kulturoznawcze. Biologiczne podstawy życia społecznego ludzi Za biologiczne podstawy życia społecznego ludzi uznajemy przede wszystkim: cechy budowy organizmu ludzkiego, cechy zachodzących w nim procesów fizjologicznych, mechanizm dziedziczenia cech, popędy, odruchy, skłonności i potrzeby wynikające z cech organizmu i procesów fizjologicznych. Człowiek, aby żyć, musi zaspokajać potrzeby wynikające z dziedzicznej konstytucji organizmu, musi zaspokajać popędy głodu, pragnienia, płci, musi się chronić przed szkodliwymi wpływami środowiska itd. Powstaje zatem pytanie: jak cechy organizmu ludzkiego i jego procesy życiowe wyznaczają powstawanie i przebieg procesów życia społecznego? Czy są one tylko ich początkiem, powodują występowanie tych zjawisk i procesów, a ich przebieg jest już wyznaczany przez kulturę? Niektóre fakty, jak np. to, że powszechnie występujący popęd głodu jest zaspokajany w bardzo różny sposób, jest otoczony różnymi nakazami i zakazami, obrzędami i ceremoniami xxspołeczny, w obyczaj, i jego zaspokojenie jest całkowicie regulowane przez kulturę. Czy zatem socjolog lub antropolog badający zwyczaje zaspokajania głodu, wzory spożywania posiłków, ucztowania, urządzania przyjęć i biesiad nie może zrezygnować z odwoływania się do procesu fizjologicznego, który, będąc zawsze xxna ten sam, wywołuje jednak zupełnie inne obyczaje w różnych społeczeństwach? Rzecz jasna, że socjolog nie może prowadzić badań fizjologicznych ani studiować biologii. Jednakże pewna wiedza z tej dziedziny jest konieczna, aby nie wyjaśniać zjawisk wywołanych przyczynami biologicznymi - wpływem społeczeństwa i kultury. Dlatego trzeba poznać niektóre choćby biologiczne podstawy zachowań ludzkich, jest bowiem oczywiste, że są one inne niż u innych gatunków i dlatego umożliwiają zjawiska i procesy życiowe, nie występujące wśród zwierząt. Do tych dziedzicznych cech organizmu ludzkiego, wpływających na życie społeczne i kulturalne człowieka, należą: a) Wyprostowana postawa, która pozwala człowiekowi lepiej ogarnąć wzrokiem otoczenie, uwalnia przednie kończyny, nawet przy poruszaniu się, do pracy i pozwala je lepiej wykorzystać niż to mogą uczynić czworonogi. b) Chwytliwe ręce z ruchomymi palcami i przeciwstawnym kciukiem, pozwalające na wykonywanie delikatnych i skomplikowanych czynności. c) Wzrok skierowany naprzód, a nie na boki, umożliwiający trójwymiarowe widzenie przestrzeni i lepsze jej organizowanie. d) Wielki mózg i złożony system nerwowy umożliwiający wysoki rozwój intelektu i życia psychicznego. e) Złożony mechanizm głosowy, budowa warg i krtani umożliwiające rozwój mowy, wydawanie zróżnicowanej ilości dźwięków. f) Długa zależność dziecka od rodziców, a więc długi okres dojrzewania i długi okres opieki dorosłych, wolne tempo wzrostu i dojrzewania biologicznego, długi okres "wchodzenia do społeczeństwa" i uczenia się. W tym to długim okresie dokonuje się "ukierunkowanie" impulsów biopsychicznych włącznie popędów w ustalone "reguły" kultury. g) Plastyczność wrodzonych potrzeb, brak stałych mechanizmów instynktowych, przystosowywanie popędów do warunków ich zaspokajania - wszystko to powoduje rozwijanie się w społeczeństwach zróżnicowanych wzorów postępowania dla zaspokojenia tych samych popędów i potrzeb. Stałość podstawowych popędów i potrzeb nie wyklucza zróżnicowanych sposobów ich zaspokajania. h) Trwałość popędu seksualnego działająca stale, a nie okresowo, wpływa na funkcje rodziny i szereg innych zjawisk społecznych, wywołanych represją czy też sublimacją popędu *12. Te cechy organizmu są wspólne całemu gatunkowi "homo sapiens". Istnieją jednak zróżnicowania rasowe, zarówno w budowie anatomicznej, jak i innych cechach (jak np. kolor skóry). Powstało więc pytanie, czy te zróżnicowane cechy rasowe nie pociągają także za sobą różnic w strukturze życia psychicznego, różnic w zdolnościach, charakterach, życiu emocjonalnym, oraz w postawach społecznych prowadzących do różnic w organizacji społecznej, państwowej i wartościach kulturowych. Różnice rasowe są łatwo dostrzegalne, rzucają się w oczy. Ludy należące do różnych ras żyły w różnych kulturach i osiągały różny poziom rozwoju. Stąd łatwo było wyciągnąć wniosek, że różnice rasowe, tzn. różnice w budowie i cechach organizmu, prowadzą do różnic w zdolnościach, przejawiają się w różnych ustrojach społecznych itp. W XIX i XX wieku istniały w socjologii teorie, podejmujące poglądy rozwijane przez filozofów już od starożytności, stwierdzające, że różnice cech rasowych są podstawowym czynnikiem wyjaśniającym różnice w poziomie rozwoju społecznego i cywilizacyjnego, że niektóre rasy są "wyższe", tzn. bardziej uzdolnione do tworzenia cywilizacji i osiągania postępu niż inne, a zatem są także bardziej wartościowe. Według takich teorii cechy biologiczne są czynnikiem determinującym procesy ekonomiczne, twórczość kulturalną poszczególnych ras, ich ustroje polityczne i społeczne - słowem teorie te głosiły prymat cech i czynników biologicznych jako zasadniczego wyznacznika procesów społecznych. Teorie te pojawiły się w połowie wieku XIX, były rozwijane jeszcze w wieku XX i stały się podstawą politycznej doktryny narodowego socjalizmu w Niemczech, podstawą imperialistycznego dążenia do podbicia i podporządkowania sobie innych narodów, uważanych za rasowo mniej wartościowe oraz uzasadnieniem ludobójstwa, tzn. programowego wytępienia całych grup etnicznych *13. Teorie rasowe, absolutyzujące wpływ cech biologicznych, a zarazem także je mistyfikujące, tzn. tworzące mit ich wpływu i przedstawiające wpływ w sposób prawie mistyczny, zostały rozwinięte i przyjmowały się szeroko raczej dla celów politycznych niż naukowych. W nauce zostały obalone przez badania empiryczne, wykazujące, że cechy rasowe nie wpływają bezpośrednio na cechy psychiczne, że ludzie różnych ras wychowani w podobnych warunkach społecznych i kulturowych rozwijają podobne postawy, dążenia, sposoby myślenia i działania. Obalona została zwłaszcza teoria o nierówności ras, uzasadniająca ekspansję polityczną *14. Czy to jednak znacz... [ Pobierz całość w formacie PDF ]zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plslaveofficial.keep.pl
|