- W Boga - wierze. Natomiast nie bardzo wierzę w to, co ludzie mówią o Bogu.

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
1
KASPROWICZ Jan: KSIĘGA UBOGICH
liryka
Rozmiłowała się ma dusza
W cichym szeleście drzem,
Gdy koronami ich porusza
Druh mój, przecichy wiem.
Rozmiłowała się ma dusza
W głośnych odmętach fal,
Gdy, druh mój, burza je porusza,
W nieznaną płynąc dal.
Rozmiłowała się ma dusza
W twórczych promieniach zórz,
Gdy, druh mój, słońce, w świat wyrusza,
Życia płomienny stróż.
Rozmiłowała się ma dusza
W przepastnej nocy mgłach,
Gdy, druh mój, śmierć, na połów rusza,
A przed nią lęk i strach,
_____________________
I
Witajcie, kochane góry,
O, witaj, droga ma rzeko!
I oto znów jestem z wami,
A byłem tak daleko!
Dzielili mnie od was ludzie,
Wrzaskliwy rozgwar miasta,
I owa śmieszna cierpliwość,
Co z wyrzeczenia wyrasta.
Oddalne to są przestrzenie,
Pustkowia, bezpłodne głusze,
Przerywa je tylko tęsknota,
Co ku wam pędzi duszę.
I ona mnie wreszcie przygnała,
Że widzę was oko w oko,
Że słyszę, jak szumisz ty wodo,
Szeroko i głęboko.
Tak! Chodzę i patrzę i słucham -
O jakżeż tu miło! jak miło! -
I siedzę, czy coś się tu może
Od kiedyś nie zmieniło?
Nic, jeno w chacie przydrożnej
 2
Zmarł mój przyjaciel leciwy
I uschły dwie wierzby nad rowem,
Strażniczki wiosennej niwy.
A za to świeżym się liściem
Pokryły nasze jesiony
I jaskry się złocą w trawie
Zielonej, niepokoszonej.
A za to płyną od pola
Twórcze podmuchy wieczności,
Co śmierć na życie przetwarza
I ścieżki myśli mych prości.
"Witajcie, kochane góry,
O, witaj, droga ma rzeko!
I oto znów jestem z wami,
A byłem tak daleko!
_____________________
II
Tą samą chodzę drogą,
Ścieżkami temi samemi,
Lata mnie spędzić nie mogą
Z mej udeptanej ziemi.
Upór mój budzi zdumienie
Nawykłych do przemian oczu,
Lecz ja się wałęsać nie lenię
Po jednostajnem roztoczu.
Tą percią idący, tym skrajem
Smreczynowego lasu,
Utartym witam zwyczajem
Twórczą robotę Czasu.
Tu, patrząc na latorośle
Na świeże gałązek końce,
Szept, bywa, ku górze poślę:
"O Tworzycielu, Słońce!"
Tu, z tego miejsca, najlepiej
Śnieżyste widzę szczyty
I jak się nad nimi sklepi
Strop niebios, błękitem kryty.
Tu z pod mych stóp się wyrywa
Młodzieńcze kwiecie poziomki,
Tam leży gałąź krzywa -
Odłamał cios ją gromki.
Odłamał zeszłego lata:
Pamiętam dobrze tę burzę
I z tajemnicą świata
Chodzić się dalej nie nużę.
 3
Nie nużę się chodzić dalej
Po jednej tej samej drodze:
Znam, czego nie poznali
Pospiesznych kroków wodze.
Ta jedna licha drzewina -
Nie trzeba dębów tysięcy! -
Z szeptem się ku mnie przegina:
"Jest Bóg i czegóż ci więcej?!"
To małe, nędzne pacholę
Prawi mi, patrząc w oczy:
"W twem jednostajnem kole
Wieczność wraz z tobą kroczy..."
Tą samą chodzę drogą,
Ścieżkami temi samemi,
Lata mnie spędzić nie mogą
Z mej udeptanej ziemi.. .
_____________________
III
Niema tu nic szczególnego,
Żadnych tu dziwów świata:
Fundament z skalnych odłamów,
Z płazów świerkowych chata.
Przed chatą mały ogródek,
A w nim - o ludzie zmęczeni! -
Czuwa nad naszym spoczynkiem
Rząd pewnych siebie jesieni.
Rozłożył swoje korony -
O ludzie, nękani strachem! -
Nad zrębem naszego domu,
Nad domu naszego dachem ...
Nie ma tu nic szczególnego ...
Droga się snuje pod płotem -
Skąd ona i dokąd wiedzie,
Prawie nie myślę o tem .. .
Bo na cóż taka świadomość,
O ludzie, zbytnio ciekawi!? -
Poranek zeszedł nad drogą,
Droga się w blaskach pławi!
Ach! dokąd wy tak śpieszycie,
O ludzie, tęsknotą gnani?
Tu las jest, tu potok szumi,
Wyzwoleń z głaźnej otchłani...
Nie ma tu nic szczególnego ...
Dzwon się odezwał z wieży,
W czerwcowych omżach południa
Łąka rozkwitła leży.
 4
Pozbywa się moje serce -
O ludzie, żyjący nadzieją! -
Wszelakiej skazy, gdy widzę,
Jak trawy śmiać się umieją.
Gdy, stojąc w progach tej chaty -
O ludzie, żądni bogactwa! -
Wyciągam ręce i zgarniam
Skarby bożego władztwa ...
Niema tu nic szczególnego . . .
Bo jakiż cud tu być może,
Gdzie w wieczór na górskich szczytach
Żagwią się ognie boże?
Zagasły!... Że zgasły tak prędko -
O ludzie, żywota chciwi! -
I że zagasnąć musiały,
Nikt tu się temu nie dziwi.
Z głębin tych mroków błękitnych -
Walczący z chwiejnoscią ludzie! -
Przypływa ku mnie dziś pewność
O cudzie i o nie-cudzie ...
Niema tu nic szczególnego,
Żadnych tu dziwów świata:
Fundament z skalnych odłamów,
Z płazów świerkowych chata.
_____________________
IV
O dolce far niente! ...
O dolce far niente!
O wczasy! O spoczywania!
Powiew na niebie obłoki rozgania,
Brzemieniem deszczu wzdęte.
Ruszył się liść na drzewie,
Boży go oddech potrąca -
W ślad za nim piersi tych liści tysiąca
W głośnym rozbrzmiały śpiewie.
Zmilkły, nim serce człecze
Zdołało pojąć ich nutę ...
O tajemnice, zaledwie odczute!
Niedowidziane odwlecze! ...
Po górach śniegi leżą,
Słońce je rychło zamęczy:
Topnieją w oczach - patrz! u tej przełęczy,
Tam, pod tą skalną wieżą! ...
Zrywa się nagła burza,
Dalekie gdzieś słychać grzmoty -
 5
Nad złotym jaskrem krąży motyl zloty,
W kielich się jego zanurza.
Minęła bokiem, stroną,
Konają słabe jej echa -
Ziół swych błękitem moczar się uśmiecha,
Krasę kosaćce płoną.
Podaj mi chętne dłonie,
W uścisku swym zamknij moje:
Niemal zawstydzeń przed tobą dziś stoję,
Że śmiałem sięgnąć po nie.
O dziwy niepojęte!
O nieba szafirze gładki!
O ócz patrzących wieczyste zagadki! ...
O dolce far niente!
O dolce far niente!...
Ci śpieszą się do miasta,
Tamci zaś idą gdzieś w pole,
A ja na progu swoim usiąść wolę -
Gnuśność żywota wzrasta.
Księgę do ręki biorę -
Wczytam się w mądrość człeka,
Zapisywaną od wieka do wieka ...
Snąć wziąłem ją nie w porę:
Gołębie się strzepnęły,
Zabrały mi wszystkie myśli...
Jedni już z targu, drudzy z pola przyszli,
Nie dziwią mnie swemi dzieły.. .
Kurz podniósł się na drodze -
O, stóp on mych nie opyli,
A jeśli, umiem go strząsnąć tej chwili,
Po ścieżkach wyśnionych chodzę.
W głąb idę może ciemną,
A może nadzwyczaj jasną .. .
Po co się pytać, czy gwiazdy mi zgasną,
Ty, czuję, dążysz ze mną.
Dwie tęcze się zjawiły
Na widnokręgowym kresie:
Jak dumnie łuk ich ponad ziemię pnie się,
Siedmioma barwami opiły!
Napój to z winnic słońca -
Pić rozwartemi go usty,
A potem w górę podnieść kielich pusty:
Trzeba, go chłonąć bez końca ...
O dolce far niente!
Ty duszy najdroższe mienie!
Ślepoto oczu i jasnowidzenie,
 [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • slaveofficial.keep.pl
  • Szablon by Sliffka (© - W Boga - wierze. Natomiast nie bardzo wierzę w to, co ludzie mówią o Bogu.)