- W Boga - wierze. Natomiast nie bardzo wierzę w to, co ludzie mówią o Bogu.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]JAKOB BÖHME
PONOWNE NARODZINY
Według wydania K. W. Schleblera
JAKOB BÖHMES SÄMTLICHE WERKE, 7 tomów
Leipzig 183234
Rozdz. I, II tłum. Jerzy Kałążny
Rozdz. III, IV, V tłum. Andrzej Pańta
Rozdz. VI z tomu XIII A. Mickiewicz,
Dzieła
,
Warszawa 1955
SPIS TREŚCI
I Przedmowa autora tej księgi do łaskawego czytelnika skierowana
II O badaniu boskiej istoty w naturze
III Mysterium Pansophicum czyli dokładna relacja o ziemskim i niebiańskim misterium
IV Sex Puncta Mystica czyli zwięzłe wyjaśnienie sześciu punktów mistycznych
V De Regeneratione czyli o nowych, powtórnych narodzinach
VI Adam Mickiewicz o Jakobie Böhme
I
PRZEDMOWA AUTORA TEJ KSIĘGIDOŁASKAWEGOCZYTELNIKA
SKIEROWANA
matką do szlachetnego drzewa, co rośnie w pięknymogrodzie.Otoziemia,wktórejowo
Porównuję o łaskawy czytelniku całą filozofię, astrologię i teologię wraz z ich
drzewo stoi, daje mu nieustannie soki, z których czerpie ono swą jakość życia; drzewo
natomiastrośniesamowsobiezsokówziemi,ciągniewgóręirozpościeraswegałęzie.A
tak,jakziemiaużywaswejsiły,abydrzeworosłoimężniało,takidrzewonatężawszystkie
moce swych gałęzi, bowiem pragnie wydać wiele dobrych owoców.
Jeśli drzewo rodzi niewiele owoców, a przy tym są one całkiem maleńkie i
robaczywe, to winę ponosi nie wola drzewa, które jakoby rozmyślnie pragnęło wydawać
złe owoce, podczas gdy jest ono szlachetnym drzewem dobrej jakości; winnesączęstei
silne ataki zimna, gorąca,zarazy
1
,gąsienicirobactwa,bowiemtym,cojepsujeisprawia,
że rodzi mało dobrych owoców, jest jakość, co z gwiazd do otchłani strącona została.
Drzewo ma to do siebie, że im większe i starsze, tym słodsze wydaje owoce. W
młodości rodzi ich niewiele, gdyż sprawia to dzika i nieokrzesana ziemia oraz nadmiar
wilgoci w drzewie; a choćby zakwitło przepięknie, to i tak większość jabłek z niego
opadnie, chyba że rośnie ono na bardzo dobrym gruncie.
Drzewo ma w sobie dobrą jakość słodką oraz trzy inne jakości, które są mu
przeciwne: gorzką, kwaśną i cierpką. Jakie jestdrzewo,takiebędąteżjegoowoce,gdyje
słońce uczyni isłodycznapełni,ażstanąsiębardzosmaczne;owocejegomusząponadto
przetrwać deszcze, wichury i burze.
A gdy drzewo się zestarzeje tak bardzo, że soki nie dotrą więcej do wyschniętych
konarów, jego pień, a nawet korzenie wypuszczą wiele zielonych pędów; upiększą one
stare drzewo, które zanim się zestarzało było tak samo pięknym, zielonym pędem i
drzewkiem.Naturabowiemalbosokibroniąsiętakdługo,ażpieńuschniezupełnie;wtedy
drzewo się ścina na opał.
Aterazzapamiętaj,cooznaczataprzypowieść.Ogród,wktórymrośniedrzewo,to
świat, grunt tonatura,pieńdrzewaoznaczagwiazdy,gałęzieikonarytoelementy,owoce,
któreowodrzeworodzi,toludzie,natomiastsokiwdrzewieoznaczająklarownąboskość.
Takwięcludziezostaliuczynieniznatury,gwiazdielementów,aletakjakwdrzewiesoki,
tak Bóg Stworzyciel panuje we wszystkim. Natura ma w sobie dwie jakości aż po dzień
Sądu Ostatecznego: jakość cielesną, niebiańską i świętą oraz jakość wściekłą, piekielną i
spragnioną.
Tak więc jakość dobra jakościuje się i natęża ze wszystkich sił, aby wydać dobre
owoce, i panuje w niej Duch Święty, dając przy tym soki i życie. Jakość zła natomiast
równieżzewszystkichsiłmęczysię
2
ipędzi,abywydawaćustawiczniezłeowoce,adiabeł
dajejejsokiiogieńpiekielny.Jednaidrugajakośćjestzatemwdrzewienatury,aludzie,
co z tego drzewa uczynieni zostali, żyją między nimi na tym świecie i w tym ogrodzie w
wielkimniebezpieczeństwie;razopromieniaichblasksłońca,toznówsmagaulewa,wicher
albośnieżyca.Tojest:gdyczłowiekpodnosiswegoduchakuboskości,totryskawnimi
jakościujesięDuchŚwięty;jeślinatomiastczłowiekpozwoliswemuduchowipogrążyćsię
wtymświecie,wrozkoszyzła,wtedybędziegodręczyłizawładnienimdiabeł,itryśniew
nim diabelska posoka. A gdy człowiek pozwoli, aby nim diabeł wraz ze swą trucizną
zawładnął, stanie się z nim jak z jabłkiem, co robaczywieje, opada i gnije, gdy dotknie je
mróz, żar bądź zaraza.
Takjakwnaturze,takiwczłowiekujest,płynie,ipanujedobroizło.Człowiekjest
bowiem dzieckiem Bożym, co z najlepszego rdzenia natury uczynione zostało, aby
panowaćwtym,codobreiprzezwyciężaćto,cozłe.Chociażczepiasięgotakżeizło,tak
jak w naturze zło czepia się dobra, toprzecieżpotrafionowozłopokonać;gdypodnosi
swego ducha w Panu, to tryska w nim Duch Święty i pomaga mu zwyciężyć.
Takjakwnaturzejakośćdobrajestwładnazwyciężyćjakośćzłą,bowiempochodzi
onaodBogaipanujewniejDuchŚwięty,takjakośćwściekłamamoczwyciężaniawzłej
duszy, gdyż diabeł jest potężnym władcą wściekłości i jej panem po wszystkie wieki.
PrzezupadekAdamaiEwyczłowieksamsięstrąciłwewściekłość,któraobarczyłagozła
brzemieniem; a gdyby nie to, jego źródło i popęd byłyby tylko w tym, co dobre.
Tymczasem jednak są one w jednym i drugim, i jak powiada św. Paweł w Liście do
Rzymian:“Czyżniewiecie,żejeślisięoddajeciejakosłudzywposłuszeństwo,stajeciesię
sługami tego, komu jesteście posłuszni, czy togrzechukuśmierci,czyteżposłuszeństwa
Bogu ku sprawiedliwości?”
3
. Skoro jednak człowiek ma popędwjednymidrugim,może
więcsięgaćdonichwedlewoli;żyjeonbowiemnatymświeciemiędzyobiemajakościami:
dobrąizłą,iobiejakościsąwnimsamym;awktórejmocpopadnie,tasiłaświętabądź
piekielna nim zawładnie. Chrystus bowiem powiada: “Ojciec mój chce dać Ducha
Świętegotym,którzygootopoproszą”
4
.RównieżwtensposóbBógnakazałczłowiekowi
dobro i zakazał mu czynienia zła; także w ten sposób, że mu codziennie dobro głosić i
innych dojegoczynienianakłaniaćrozkazał.Widzimywięcwyraźnie,żeBógniechcezła,
ale pragnie, aby przyszło jego królestwo i stała się wola jego jako w niebie tak i na ziemi.
Ponieważjednakczłowiekzatrutyjestgrzechem,przezcowładanimjakośćzarówno
wściekła, jak i dobra, a ponadto na wpół martwy i pozbawiony krzty zrozumienia [mit
grossemUnverstande]niejestwstaniepoznaćaniBoga,swegoStwórcy,aninaturyijej
działania, dlatego też natura od początku aż po dzień dzisiejszy obraca swój największy
wysiłek, a Bóg przeznaczył na tencelswegoDuchaŚwiętego,abynieustannierodzićina
wszelkie sposoby kształtować ludzi mądrych, pobożnych i rozumnych,którzynaucząsię
rozpoznawać zarówno naturę, jak też Boga Stworzyciela, którzy dzięki ich pismom i
naukom zawsze światłem świata byli. Po to Bóg ustanowił kościół na ziemi ku swojej
wiecznej chwale; przeciwko temu powstał i srożył siędiabeł,niszczącniejednąszlachetną
gałąź przez wściekłość w naturze, której jest panem i Bogiem.
talentami, to diabeł czynił najusilniejsze starania, aby owego człowiekauwieśćzapomocą
Jeśli natura często stwarzała uczonego, rozumnego człowieka obdarzonego pięknymi
uciech cielesnych,pychyorazżądzybogactwaiwładzy.Takotodiabełopanowywałczło
wieka,ajakośćwściekłazwyciężałajakośćdobrą;zjegorozumu,sztukiiwiedzywyrastały
kacerstwoibłąd,któreprawdzieurągając,wielkiepomyłkinaziemispowodowałyidobrze
się zastępom piekielnym przysłużyły. Zła Jakość wnaturzewalczyłabowiemodzawszez
jakościądobrą,wznoszącsięipsującniejedenszlachetnyowocwłoniematki,jaktojasno
widać po raz pierwszy u Kaina i Abla,którzywyszlizciałajednejmatki.PysznyKainod
urodzenia gardził Bogiem, Abel natomiast był człowiekiem skromnym i bogobojnym. To
samo dostrzegamy w trzech synach Noego, jak też w Abrahamie i Izaaku, i Ismaelu,
osobliwie jednak w Izaaku z Ezawem i Jakubem, któ rzy już w łonie matki trącali się i
mocowali ze sobą, na co Bóg rzekł: Jakuba ukochałem, a Ezawa znie nawidziłem
5
. Nie
inaczej działo się też w naturze, gdzie obie jakości zmagały się gwałtownie ze sobą.
Gdy bowiem Bóg burzył się w naturze, chcąc ob jawić się światu przez pobożnego
Abrahama, Izaaka i Jakuba i ustanowić na ziemi kościół ku swojejchwale,wtymsamym
czasieszalaławnaturzezłośćljejwładcaLucyfer.Ponieważwczłowiekubyłodobroizło,
dlatego mogły nim władać obie te jakości; z tego też powodu z jednej matki zrodził się
równocześnie człowiek zły i człowiek dobry. Tak więc zarówno na tym (erste), jak i na
drugim świecie widać wyraźnie aż po kres naszego czasu, jak królestwo niebieskie i
piekielne bezustannie i na wszelkie sposoby zmagałysięzesobąwnaturzeijakiewysiłki
czyniły, niby niewiasta w połogu. Widać to najwyraźniej u Adama i Ewy, którzy mieli
przejść próbę wytrwa łości w jakości dobrej, w anielskiej naturze [Art]lpostaci;rosłow
rajudrzewoobujakości:dobrejizłej,aStwórcazabroniłAdamowiiEwiespożywaniajego
owoców. Lecz zła jakość w naturze zmogła jakość do brą i rozbudziła w Adamie iEwie
żądzęskosztowaniaobuowoców.Dlategowokamgnieniuprzybralizwierzęcąnaturę[Art]
ipostać,ljedliowocezdrzewazłaidobra,łmusielisięnazwierzęcysposóbrozmnażaći
tak żyć, i zmarniał niejeden szlachetny pęd, przez nich zrodzony. Widać potem działanie
Boga w naturze, gdy na ten świat przyszli święci ojcowie: Abel, Set, Enosz, Kenan,
Mahalalel, Jered, Henoch, Matuzalem [Metuszelach], Lamech i święty Noe;
objawili oni światu imię Pańskie i głosili pokutę, bo wiem powodował nimi Duch
Święty.Alewnaturzedziałałtakżebógpiekieł,przezcorodzilisięszydercyigardziciele,a
jako pierwszy z nich Kain i jego potomstwo;lstałosięztymświatemto,codziejesięz
młodymdrzewem,którewprawdzierośnie,zielenisięlpiękniekwitnie,leczzpowoduswej
dzikiej na tury daje mało dobrych owoców. Tak więc natura dawałanatymświeciemało
dobrych owoców, choć równie pięknie rozkwitała w sztuce doczesnej i prze pychu; nie
mogło to bowiem objąć Ducha Świętego, który wtedy i teraz działał w naturze. Dlatego
powie dział Bóg: żałuję, że stworzyłem ludzi
6
i poruszyłnaturę,Iżbywyginęłowszystko,
cożyjewsuchości,opróczkorzeniaipnia,którepozostały;iużyźniwszyglebępoddzikim
drzewem, przygotował je dorodzenialepszychowoców.Leczdrzewo,gdysięponownie
zazieleniło, zrodziło raz jeszcze owoce dobre izłe,czylisynówNoego;rychłoznaleźlisię
szydercyigardzicieleBoga,ibyłoniewielegałęzizświętymi,dobrymiowocami,natomiast
inne gałęzie rodziły dzikich pogan.
A gdy Bógzobaczył,żeczłowiekobumarłwswoimpoznaniu,znówporuszyłnaturęi
pokazałludziom,wjakisposóbjestwniejdobroizło,abyunikalitego,cozłe,iżyliwtym,
codobre;ispuściłogieńnaturynaSodomęiGomorę,bydaćświatustraszliweexemplum.
Agdyślepotaludzi,którzyniechcielinaukDuchaBożego,braćgórępoczęła,dałimBóg
prawa i pouczenia, jak się zachowywać mają, potwierdzając je cudami i danymiznakami,
aby nie zagasło poznanie prawdziwego Boga. Ale l tym razem światło nie roz błysło,
bowiem mrok i wściekłość broniły się w na turze, którą władał despotycznie ich władca.
Mimo to, osiągnąwszy swój wiek średni, drzewo natury podniosło się l wydało trochę
łagodnych,słodkichowocównaznak,żeodtądsmaczneowocerodzićbędzie.Wtedyto
słodki jego konar zrodził pobożnych proroków, którzy nauczaliigłosilinadejścieświatła,
cokiedyśwściekłośćwnaturzepokona.Takotowśródpoganrozbłysłonaturalneświatło,
iż poznali naturę i jej działanie, aczkolwiek było to tylko światło w dzikiej naturze, a nie
światłoświętości.Dzikanaturabowiemniezostałajeszczepokonana,aświatłoiciemność
dopóty się ze sobą pasowały, dopóki słońce nie wzeszło i swoim żarem nie zmusiło
drzewa, iżby wydało miłe, słodkie owoce, to znaczy nim nie wy szedł książę światła z
sercaBogainiestałsięczłowiekiemwnaturze,zmagającsięzniąwswymludzkimcielei
w mocy boskiego światła.
Ta oto książęca i królewska gałąź wyrosła w na turze i stała się drzewem
rozpościerającym swe ko nary od Wschodu do Zachodu i całą naturę obejmu jącym;
zmagało się ono i walczyło z wściekłością, co była w naturze, i z jej księciem, a
pokonawszygo,zatryumfowałojakokrólnaturyiwzięłoksięciawściekłościdoniewoliw
Jego własnym domu. Psalm 68. A gdy to się stało, z królewskiego drzewa, co rosło w
naturze, wyrosło wiele tysięcylegionówwybornych,słodkichpędów,wszystkiezaśmiały
zapachismakwspaniałegodrzewa.Achoćsmagałyjeulewy,śnieżyce,gradiniepogoda,
przezconiejednagałązkazostałazłamanaiodpadłaodpnia,tonieustanniewyrastałynowe
pędy. Wielką niepogodę z gradobi ciem, piorunami, błyskawicamilulewamiwzburzyław
naturze wściekłość i jej władca po to właśnie, aby odłamać z dobrego drzewa wiele
wspaniałych gałązek. Ale nawet odłamane gałązki smakowały tak powabnie, słodko i
rozkosznie, że ani język ludzki, ani anielskitegowysłowićniezdoła;miałyonebowiemw
sobie wielką siłęicnotę,którezdrowiudzikichpogansłużyły.Poganin,któryskosztował
pędówowegodrzewa,stawałsięwolnyoddzikościnatury,wktórejsięurodził,isambył
słodką gałązką wybornego drzewa, zie lenił się na nim i dźwigał pyszne owoce jak
królewskie drzewo. Wielu pogan spieszyło więc pod wyborne drze wo, gdzie leżały
świetne gałązki, oderwane przez wi chry, mocą księcia ciemności wzburzone; a który po
ganinpowąchałtakąoderwanągałązkę,tenbyłuzdrowionyzdzikiejwściekłości,którąmiał
wsobieodurodzenia.Agdyujrzałksiążęciemności,żepoganiezabiegajągorliwiewcale
nie o drzewo, a właśnie o owe gałązki, i gdy dostrzegł swą wielką stratę i szko dę,
poniechał wzniecania burz na wschodzie lpołudniu,ipostawiłpoddrzewemprzekupnia,
abyzebrałgałązki,któreodpadłyodwybornegodrzewa.Agdynadeszlipoganiepytająco
dobre i krzepiące gałązki. przekupień zaoferował im je za pieniądze, aby mieć lichwę z
wybornego drzewa. Tego bowiem żądał od niego książę wściekłości za to, żedrzewoto
wyrosło w jego krainie i zepsuło jego grunt [Acker]
Zobaczywszy, że owocewspaniałegodrzewamożnanabywaćzapieniądze,zbieglisię
tłumnie do kramarza l kupowaliowocedrzewa,aprzybywalizwyspdalekichlzsamego
kraju świata. A gdy kramarz spo strzegł,iletowarjegoJestwartijakijestmiły.wymyślił
podstęp, aby swemu panu przysporzyć bo gactwa; rozesłał więc kupców do wszystkich
krajów,iżbyoferowalijegotowarnasprzedażbardzogozachwalając.Alezacząłówtowar
fałszowaćisprzedawaćjakodobreowocetakie,którychniezrodziłodrzewo,awszystko
po to, aby powiększyć bogactwo swego pana.
Wszyscy poganie, mieszkańcy wszystkichwyspiludyziemięzamieszkującewyrośliz
dzikiego drze wa, co było zarazem dobre l złe; przez to byli na wpół ślepi l nie widzieli
dobregodrzewa,coswekonaryrozpościerałoodwschodudozachodu.Inaczejbowiem
nie kupowaliby sfałszowanego towaru. Lecz nie znając wspaniałego drzewa, co przecież
rozpo ścierało swe gałęzie nad nimi wszystkimi, podążali za kramarzami, kupując
wymieszany i sfałszowany towar jako dobry w mniemaniu, że służy on ich zdro wiu.
Ponieważ jednak tak bardzo pożądali dobrego drzewa, które przecież ponad nimi
wszystkimi sięwznosiło,wieluznichozdrowiałodziękitejogromnejochocieipożądaniu,
które pod owo drzewo zanosili. Albowiem to nie fałszowany towar kramarza, lecz
unoszącysięnadnimizapachdrzewauzdrawiałichzichwściekłościidzikiegourodzenia;i
działo się tak przez długi czas.
A gdy książę ciemności, która jest źródłem wściek łości, zła i zepsucia, ujrzał, że
zapachwspaniałegodrzewauzdrawialudziodjegotruciznyidzikiejnatury[Art],wpadłw
gniew i zasadził na północy dzikie drzewo, które wyrosło z wściekłości natury, i kazał
ogłosić: oto jest drzewo życia; kto z niego jeść będzie, ten ozdrowleje i wiecznie żyć
będzie! A miejsce to, gdzie rosło dzikie drzewo, samo było dzikie, a ludy tamtejsze ani
wówczas,anidziśjeszczeniepoznałyprawdziwegoświatłaBożego;drzewotowyrosłona
górze Hagar, w domu szydercy Ismaela.
A gdy zakrzyknięto: oto jest drzewo życia!, pospie szyły dzikie ludy, co nie z Boga,
lecz z dzikiej natury zrodzonymi były, do owego dzikiego drzewa i je ukochały, i
spożywały owoce jego. A drzewo rosło i potężniało od soku wściekłości w naturze, i
rozpościerałoswekonaryodpółnocyażdowschodulzachodu;skoromiałosweźródło
l korzenie w dzikiej na turze, która była zarazem zła i dobra, takie też były jego owoce.
Ponieważ wszyscy ludzie w owej okolicy wyrośli z dzikiej natury, drzewo, co ich
wszystkich przerosło, stałosiętakwielkie,żeswymikonaramisięgnęłogodnejkrainypod
drzewem świętym.
Atabyłaprzyczyna,żedrzewodzikietakpotężniewyrosło:ludyspoddrzewadobrego
podążyływszystkiezakramarzamisprzedającymifałszowanytowarispożywałyfałszywe,
zarówno złe jak i dobre owoce w mniemaniu, że od nich uzdrowionymi będą, aprzezto
[ Pobierz całość w formacie PDF ]zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plslaveofficial.keep.pl