[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Jacek Kaczmarski - Kazimerz Wierzy�skiKielich p�r roku zg��biaj�c wielokro� e hMo�na dotrze� do stan�w zjednoczonych duszy, C eKiedy sprzeczno�ci ze sob� si� zetkn�, e hJedno jeszcze pragnienie nieodmiennie suszy C h eZgubi� za sob� b�l, gorycz i �al E7 a H7 CW ostatnim skoku w niesko�czon� dal. e h eUnie�� si� ponad spiekot� epoki,�mign�� przez �ciany dym�w z jednego odbicia,Przeskoczy� wieczno�� w jednym mgnieniu okaI pobi� rekord �wiata w d�ugo�ci prze�ycia.Opa�� w za�wiecie jak �wietlisty szalW ostatnim skoku w niesko�czon� dal.Za�wiat wygl�da jak przed�wiat dzieci�cy,Je�li wojna to tylko z b��kitem zieleniPop�och jedynie s�onecznych zaj�cy,Je�li stronnictw rozgrywki, to stronnictw strumieni.A je�li ofiara, to z wiatru i falW ostatnim skoku w niesko�czon� dal.A w samym �rodku jest muzeum grozy,Czarnych polonez�w, stroj�w i ustroj�w,Poustawianych w nierozumne pozyJak p�omieni j�zyki zastyg�e w podboju.I nikt nie pojmie szeptu ciemnych salW ostatnim skoku w niesko�czon� dal.Za�wiat to przecie� kresy naszych marze�,Raj�w utraconych w dzieci�stwie rubie�e,Gdzie z kapeluszem w r�ku m�wi� twarze:Mi�o mi zn�w Pana ujrze�, Panie Kazimierzu.Gdzie uroczy�cie trwa naj�wi�tsza z gal,W ostatnim skoku w niesko�czon� dal.[ Pobierz całość w formacie PDF ]

zanotowane.pl

doc.pisz.pl

pdf.pisz.pl

slaveofficial.keep.pl