Menu
+ - W Boga - wierze. Natomiast nie bardzo wierzę w to, co ludzie mówią o Bogu.+ Jacek Szlachta polityka regionalna wykłady, Gospodarka Regionalna Szlachta+ Jacek Malczewski i symboliści. Obrazy Kultury Polskiej Krzysztof Stępnik red., !!! ART (Sztuka) Newest, Kultura i sztuka+ Jacek Filek - Etyka jako wiara w dobro, Etyka i Filozofia, Etyka+ Jacek Bolewski ks. - Prosta praktyka medytacji, AFIRMACJE,WIZUALIZACJE, MEDYTACJE, Sen, Aura, Medytacja, Hipnoza+ Jacek Kaczmarski w swojej twórczości spłodził bardzo wiele znakomitych tekstów poetyckich, Uczelnia, FIlologia polska, III rok, semestr I, Praca licencjacka+ jacek lamparski navstar gps od teorii do praktyki, Geodezja i Geoinformatyka UWM, II rok, Geodezja Satelitarna, Podręczniki+ Jacek DoboszUklady automatycznej regulac, MiBM, semestr VI, Automatyka+ Jacek Soplica – patriota, Wypracowania, Romantyzm, Rozprawki romantyzm+ jacek kaczmarski - encore jeszcze raz encore, PONAD 12 000 podręczniki, K-519+ Jacek Leociak - Holocaust w polskiejliteraturze, FILOLOGIA POLSKA, historia literatury najnowszej polskiej i obcej
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plterraustralis.htw.pl
w3c
|
|
- W Boga - wierze. Natomiast nie bardzo wierzę w to, co ludzie mówią o Bogu.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]Jacek Bartyzel LIBERTARIANIZM (ang. Libertarianism, od Liberty - wolność) - ruch i ultraliberalna ideologia społeczno-polityczna, oparte o tezę, iż osnową historii jest stały i niepojednalny konflikt pomiędzy wolnością a władzą oraz głoszące, że każdy człowiek winien mieć nieograniczoną swobodę dysponowania swoją osobą i własnością, czyli tym, co wypracował sam, albo dostał lub nabył od innych, o ile tylko nie ogranicza analogicznej swobody innych jednostek.
Wg Karla Hessa l. to "pogląd, że każdy człowiek jest absolutnym posiadaczem swego życia, z którego może korzystać, jak uzna za stosowne; że wszystkie społeczne działania człowieka powinny być dobrowolne; że szacunek do podobnego i równoprawnego posiadania przez każdego innego człowieka swego życia, a co za tym idzie, również własności i owoców tego życia, stanowi podstawę etyczną społeczeństwa godnego człowieka i otwartego. Zgodnie z tym poglądem jedyną funkcją prawa czy rządu jest zapewnianie tego rodzaju obrony przed przemocą, którą jednostka, gdyby miała po temu wystarczające środki, zapewniłaby sobie sama" (cyt. za: B. Miner, Zwięzła encyklopedia konserwatyzmu. Osobiste spojrzenie, Poznań 1999, s. 154). Polemicznie natomiast l. "można (...) nazwać konserwatyzmem bez duszy, nie tylko dlatego, że odmawia wierze religijnej centralnego miejsca przyznawanego jej przez konserwatyzm, ale również dlatego, że wiele nurtów myśli libertariańskiej sprzyja atomizmowi" (tamże).
Największe zagrożenie dla wolności libertarianie upatrują w państwie, i to w każdej jego formie ustrojowej, albowiem nie ma państwa, które by nie starało się monopolizować władzy, nie nakładało jakichkolwiek podatków i nie regulowało w jakimkolwiek stopniu aktywności jednostek. W ich oczach pobór do wojska to uświęcony prawem kidnapping, a opodatkowanie to zalegalizowany rabunek. Postulują zatem (E.H. Crane, D. Boaz [red.], An American Vision: Policies for the `90s, Washington DC 1989) p r y w a t y z a c j ę p a ń s t w a, polegającą na przekazania wszelkich, lub prawie wszystkich (w zależności od stopnia radykalizmu danego libertarianina), spraw pozostających w gestii organów państwowych w ręce prywatne, czyli przekształcenie własności publicznej we własność prywatną; doprowadziłoby do regulowania całego życia społecznego w taki sam sposób, jaki występuje na wolnym rynku gospodarczym, a więc na zasadzie wolnych kontraktów. Wszyscy libertarianie opowiadają się za zupełnym demontażem "państwa opiekuńczego", likwidacją podatków i własności publicznej, prywatyzacją wszelkich niezbędnych usług oraz zniesieniem kontroli imigracyjnej, a najdalej idący - także za likwidacją sił zbrojnych (zastępowanych, w razie potrzeby, przez ochotnicze milicje partyzanckie) i nieinterwencją, czyli faktycznie za likwidacją polityki zewnętrznej, która miałaby być zastąpiona międzynarodowym wolnym handlem (A. Cockburn, Inside the Soviet Military Machine, New York 1983; J. Kwitny, Endless Enemies: The Making of An Unfriendly World, New York 1984). Wyznawana przez libertarian koncepcja wolności, uznająca, iż to człowiek odpowiada za siebie, a nie społeczeństwo za niego, każe im również opowiadać się za zniesieniem wszelkich zakazów dotyczących posiadania broni, zanieczyszczania środowiska, handlu narkotykami (Th. Szasz, Ceremonial Chemistry: The Ritual Persecution of Drugs, London 1974; A.S. Trebach, The Heroin Solution, New Haven 1982), hazardu, prostytucji, stręczycielstwa, cenzury pornograficznej itp., są oni natomiast podzieleni w kwestii dozwolenia aborcji (ci, którzy są zwolennikami "prawa" do niej, dodają: "jestem pro-choice we wszystkich kwestiach"). Zdaniem libertarian, nie tylko usługi takie, jak szkolnictwo (D. Boaz [red.], Liberating Our Schools: Education in the Inner City, Washington DC 1991), służba zdrowia i opieka socjalna, komunikacja czy transport, ale również policja i sądy winny działać w postaci prywatnych, konkurujących ze sobą agencji, dobrowolnie wybranych i opłaconych przez tych, którzy zechcą powierzyć im swoją ochronę oraz rozstrzyganie wzajemnych sporów. I. GENEZA. PREKURSORZY Rozwijający się od lat 60. i 70. XX w., zrazu tylko w USA, a później w innych krajach, l. określa się często jako skrajny odłam n e o l i b e r a l i z m u lub współczesną postać bezkompromisowego l e s e f e r y z m u. Klasyfikacja taka stanowi jednak nadmierne uproszczenie, albowiem:
1o libertarianie wprawdzie istotnie nawiązują do klasyków leseferyzmu (J.-B. Say, F. Bastiat, G. de Molinari, H. Spencer, L. von Mises) i mają podobne do neoliberałów (F.H. Knight, H. Hazlitt, M. Friedman, J.M. Buchanan) poglądy na gospodarkę, niemniej różni ich od "wolnorynkowców" myślących w kategoriach utylitaryzmu motywacja nastawienia prokapitalistycznego. Leseferyści XIX-wieczni i neoliberałowie (zwłaszcza ze "szkoły chicagowskiej"), są zwolennikami kapitalizmu dlatego, że widzą w nim system gospodarczo optymalny i najbardziej efektywny. Libertariańska apologia kapitalizmu wynika natomiast przede wszystkim z ich przeświadczenia, iż wolny rynek sprzyja maksymalizacji indywidualnej wolności, traktowanej przez nich jako najwyższa wartość moralna. Można powiedzieć, że neoliberałowie zmieniliby swoje nastawienie, gdyby dowiedziono wyższej efektywności innego systemu gospodarowania, natomiast libertarianie pozostaliby niewzruszeni wobec tego argumentu. Stanowisko to wyraził dobitnie główny ideolog l. - Murray N. Rothbard, stwierdzając: "Tak się zdarza, że ekonomia wolnorynkowa (...) jest zdecydowanie najbardziej produktywną formą gospodarki znaną człowiekowi. (...) Jest to szczęśliwy utylitarny skutek wolnego rynku, ale dla libertarianina nie stanowi to głównego powodu, dla którego popiera on ten system. Ten główny powód jest natury moralnej..." (For a New Liberty. The Libertarian Manifesto, New York - London 1973, San Francisco 1985[3], s. 40).
2o w przeciwieństwie do neoliberałów, mających zazwyczaj skromne zaplecze filozoficzne i mało zainteresowanych tym, co wykracza poza sferę gospodarki, l. jest znacznie szerszym obrazem świata, który stanowi kontaminację dwóch, wprawdzie bliskich sobie ze względu na prymarną ideę wolności jednostki, niemniej dotąd występujących oddzielnie, ideologii: klasycznego l i b e r a l i z m u filozoficznego, politycznego i ekonomicznego oraz a n a r c h i z m u. Zarazem jest to połączenie na tyle elastyczne, że nie przesądza z góry pozycji każdego wyznawcy l. w ideowym spectrum na osi: prawica - lewica polityczna (jak to żartobliwie ujął David D. Friedman, "być może znajdzie się dwóch libertarian, którzy zgadzają się ze sobą we wszystkim, ale ja nie jestem jednym z nich"; cyt. za: J. Sierpiński, Galeria sław, ). Libertarian odnaleźć można od skrajnej lewicy anarchopacyfistycznej (K. Hess) po skrajną prawicę konserwatywną (J. Sobran); jedni z nich brali i biorą udział w manifestacjach antywojennych i antyglobalistycznych (S.E. Konkin, J. Tuccille), drudzy (L.H. Rockwell, Th. DiLorenzo) z uznaniem wypowiadają się o rządach autorytarnych generałów F. Franco i A. Pinocheta oraz współpracują z konserwatywnym senatorem Patem Buchananem i separatystami z Południa.
Za swoich prekursorów libertarianie uznają nie tylko XIX-wiecznych leseferystów, ale również demokratycznego agrarystę - Thomasa J e f f e r s o n a (1743-1826), jako głównego autora opartej o ideę "naturalnych uprawnień jednostki" Deklaracji Niepodległości, którą określają jako "punkt wyjścia w długiej historii libertariańskiej politycznej akcji bezpośredniej", a w konsekwencji rewolucję amerykańską nazywają "pierwszą rewolucją libertariańską" (D. Bergland, ABC... Libertarianizm, bmw 1988, s. 10) oraz radykała Thomasa P a i n e ` a (1737-1809), jako ideologa praw człowieka (The Rights of Man, 1791), wprowadzającego rozróżnienie pomiędzy "społeczeństwem", traktowanym jako wytwór natury i dobro samo w sobie, a "rządem", będącym tworem "sztucznym" i co najwyżej "złem koniecznym", a wreszcie anarchistów.
1. A n a r c h o i n d y w i d u a l i z m. Libertarianie nawiązują nie tyle do głównego (europejskiego) nurtu anarchizmu (W. Godwin, P.-J. Proudhon, M. Bakunin, P. Kropotkin), który stanowił odmianę rewolucyjnego socjalizmu, co do amerykańskich anarchistów indywidualistycznych, odrzucających zarówno przemoc, jak tzw. uspołecznienie własności i kolektywizm. Jedynym znanym w Europie był pośród nich pisarz i filozof Henry David T h o r e a u (1817-1862) - wyznawca romantycznego transcendentalizmu, abolicjonista i twórca pojęcia "obywatelskiego nieposłuszeństwa" (Civil Disobedience), aresztowany (na jeden dzień) za niezapłacenie podatku w proteście przeciwko istnieniu niewolnictwa i wojnie z Meksykiem; wierzył on, że kierowanie się zasadą: "taki rząd jest najlepszy, który najmniej rządzi", doprowadzi do realizacji zasady: "taki rząd jest najlepszy, który wcale nie rządzi" (Obywatelskie nieposłuszeństwo [1849], w: B. i M. Sobolewscy, Myśl polityczna XIX i XX wieku. Liberalizm, Warszawa 1978). Z kolei Lysander S p o o n e r (1808-1887) - członek I Międzynarodówki i również abolicjonista, lecz przeciwnik wojny rządu federalnego z Konfederacją, dowodzący, iż antyniewolnicze hasła Lincolna były tylko pretekstem do zdobycia przez klasę przemysłową Północy rynków Południa, zakwestionował republikańską "świętość", czyli autorytet konstytucji (No Treason: The Constitution of No Authority, Larkspur 1966[2]), a w praktyce próbował walczyć z państwowym monopolem pocztowym, zakładając prywatne przedsiębiorstwo, oferujące usługi po cenach niższych niż rząd. Anarchoindywidualista w następnym pokoleniu, wydający 1881-1901 w Bostonie pismo "Liberty" - Benjamin Ricketson T u c k e r (1854-1939) przedstawiał projekt "społeczeństwa kontraktowego" (Instead of a Book by a Man Too Busy to Write One, New York 1893; Individual Liberty, New York 1926), w którym państwowa policja i sądownictwo miały być zastąpione dobrowolnymi stowarzyszeniami, zapewniającymi egzekucję wyroków w obronie życia, wolności i własności, zasądzonych przez sądy prawa zwyczajowego, podatki byłyby zastąpione przez składki płacone przez osoby korzystające z danych usług, a pieniądz państwowy - przez konkurencyjne waluty emitowane przez banki prywatne i spółdzielcze. Tucker wystąpił jednocześnie przeciwko anarchistom - komunistom pokroju Bakunina, publikując 1886 artykuł Bestia komunizmu, gdzie nazwał ich "gangiem kryminalistów".
Reprezentowany przez Spoonera i Tuckera "anarchizm bostoński", skrystalizował się w opozycji do anarchizmu komunistycznego jako "a n a r c h o k a p i t a l i z m", czyli koncepcja, w której wrogość do instytucji państwa i odebranie władzy państwowej jakiejkolwiek legitymizacji moralnej idzie w parze nie z dążeniem do zniesienia własności prywatnej, lecz przeciwnie - oparcia wszelkich więzi międzyludzkich na swobodnych kontraktach. Do tradycji anarchokapitalistycznej należą wg libertarian m.in.: angielski socjolog i publicysta, autor Jednostki wobec państwa (The Man versus the State, London 1884; Warszawa 1886, 2002[2]) - Herbert S p e n c e r (1820-1903); osobliwy, gdyż żądający zniesienia wszystkich podatków oprócz gruntowego, socjalista - Henry G e o r g e (1839-1897); nieubłagany krytyk interwencjonizmu i etatyzmu prezydenta F.D. Roosevelta (The People`s Pottage: The Revolution Was. Ex America. The Rise of Empire, New York 1992[2]; Salvos Against the New Deal. Selections from the Saturday Evening Post, 1933-1940, New York 2002), redaktor "Saturday Evening Post" - Garet G a r r e t t (1878-1954); jednak ich najważniejszym poprzednikiem był uczeń George` i wydawca 1920-24 pisma "The Freeman" - Albert Jay N o c k (1870-1945).
Zasadniczą intencję anarchokapitalizmu Nocka oddaje sam tytuł jego głównego dzieła: Państwo - nasz wróg (Our Enemy, The State, New York 1935, 1995[6]; Lublin 1995). W oczach Nocka państwo - wywodzące się z podboju i konfiskaty, i definiowane jako sposób "organizacji środków politycznych" dla "przywłaszczania bez rekompensaty bogactwa wyprodukowanego przez innych" (tamże, s. 54) - jest z samej swojej istoty instytucją aspołeczną, posiadającą legalnie autoryzowany monopol w zakresie popełniania zbrodni (pod pozorem wymierzania kary) i kradzieży (przez nakładanie podatków). Alternatywą dla państwa jest natomiast, zdaniem Nocka, r z ą d, czyli władza społeczna, oparta o kontrakty zawierane dobrowolnie przez jednostki. Całość funkcji rządu musi być sprowadzona do działań czysto negatywnych, czyli dopilnowywania realizacji ustalonego kodeksu postępowania. Nock uważał się przy tym za odkrywcę tego rozróżnienia pomiędzy "państwem", czyli władzą polityczną, a "rządem", czyli władzą społeczną, mniemając, że jedynie Jefferson (Mr. Jefferson, New York 1926) i Spencer mieli niejasne przeczucie tej kardynalnej różnicy.
Pomimo powierzchownej zbieżności poglądów Nocka z konserwatywnymi (w sensie amerykańskim) krytykami Rooseveltowskiego New Dealu, istotną różnicą pomiędzy Nockiem a nimi było dezawuowanie przez niego zarówno "mitu założycielskiego" Stanów Zjednoczonych w postaci Konstytucji, wraz z ich uwielbieniem dla "Ojców Założycieli", jak - jego zdaniem - legendy o "surowym indywidualizmie", panującym w tym kraju przed nastaniem Wielkiej Depresji. Z punktu widzenia bezkompromisowego Nocka każde państwo (feudalne, kupieckie, socjalistyczne) jest złem, różniąc się tylko stopniem zniewolenia i konfiskaty władzy społecznej oraz sposobem dokonywania grabieży na społeczeństwie. Stany Zjednoczone nie stanowiły więc żadnego wyjątku od tej reguły, a ich powołanie było tylko zamianą zniewolenia kolonistów przez metropolię na zniewolenie przez rodzimą oligarchię kupiecką, która uchwalając konstytucję i ustanawiając państwo przekreśliła de facto "prawa naturalne", proklamowane w Deklaracji Niepodległości. Od libertarian współczesnych odróżniał go natomiast bezgraniczny pesymizm, ponieważ sądził on, iż trend ku całkowitemu pochłonięciu władzy społecznej przez państwową jest nieodwracalny i zakończy się ruiną zachodniej cywilizacji, a "...wielkie autostrady Nowej Anglii pewnego dnia będą leżały głęboko pod warstwami wdzierającej się roślinności, tak jak leżały przez pokolenia ważniejsze drogi rzymskie w starej Anglii i (...) pozostanie tylko grupka gęsto porośniętych wzgórz, aby przyciągnąć oko archeologa do ukrytych rumowisk naszych zapadniętych drapaczy chmur" (Państwo - nasz wróg, ss. 155-6).
H.J. Silverman (red.), American Radical Thought: The Libertarian Tradition, Lexington 1970; R. Creagh, Histoire de l`anarchisme aux États-Unis d`Amérique. Les origines: 1826-1886, Grenoble 1986; A. Donno, Anarchismo e liberalismo nella storia degli Stati Uniti: apunti di studio, Manduria 1997.
2. K o n s e r w a t y z m i n d y w i d u a l i s t y c z n y. U źródeł l. znajduje się także specyficznie amerykańska odmiana konserwatyzmu, nosząca cokolwiek oksymoroniczną nazwę "konserwatyzmu indywidualistycznego", będącego w istocie prawicowym liberalizmem, nastawionym na obronę wolności jednostki i wolnej przedsiębiorczości przed zaborczością federalnego "Lewiatana". Jego najbardziej wyrazistymi postaciami w XIX wieku byli "darwiniści społeczni": pesymistyczny antydemokrata (Unforeseen Tendencies of Democracy, New York 1898; The Problems of Modern Democracy. Political and Economic Essays, New York 1966), naturalizowany Anglo-Irlandczyk - Edwin Lawrence G o d k i n (1831-1902) oraz socjolog i pastor (episkopalista), William Graham S u m n e r (1840-1910), którego publicystyka polityczna (On Liberty, Society and Politics: The Essential Essays of William Graham Sumner, Indianapolis 1992) była rozwinięciem typowo leseferystycznej maksymy, że ludziom użalającym się nad "biednym pijakiem leżącym w rynsztoku" nigdy nie przychodzi na myśl, iż leży on w miejscu do leżenia dokładnie dla niego właściwym.
XX-wieczni reprezentanci tego kierunku, zmagający się z ciągłym przyrostem "pełzającego socjalizmu" od "Nowego Ładu" Roosevelta do "Wielkiego Społeczeństwa" (Big Society) L.B. Johnsona, przywiązani też silnie do protestanckiego etosu twórców Ameryki (tzw. WASP - White Anglo-Saxon Protestants) - szydzący z "amerykańskiego głupola" (bobuus Americanus) dziennikarz i humorysta Harry [Henry Louis] M e n c k e n (1880-1956), uczeń Nocka i założyciel Międzyuczelnianego Stowarzyszenia Indywidualistów (Intercollegiate Society of Individualists) Frank C h o d o r o v (1887-1966), redaktor "Washington Post" i założyciel "Human Events" Felix M o r l e y (1894-1982) oraz reprezentujący ich w polityce, zwolennik izolacjonizmu (przeciwnik powołania NATO) senator Robert A. T a f t (1889-1953) - byli nazywani "Starą Prawicą" (Old Right), w odróżnieniu zarówno od katolickiej "Nowej Prawicy" (New Right), jak żydowskich neokonserwatystów.
Pośród indywidualistycznych konserwatystów bezpośrednimi poprzednikami libertarian byli: założyciel 1946 Fundacji dla Edukacji Ekonomicznej (FEE; Foundation for Economic Education) - Leonard E. R e a d (1889-1983), dyrektor FEE 1992-97 - Hans F. S e n n h o l t z (ur. 1922), Paul Goodman (1911-1972), Robert LeFevre (1911-1986) oraz autor apologetycznych Korzeni kapitalizmu (The Roots of Capitalism, New York 1959) - John C h a m b e r l a i n (1903-1995) i Suzanne LaFolette (1893-1982), którzy wraz z Chodorovem wznowili 1950 wydawane przez Nocka pismo "The F r e e m a n", redagowane 1956-87 przez Paula L. Poirota, a do 1992 przez Edmunda A. Opitza (po polsku ukazały się dwa wybory tekstów z tego periodyku: Moralność kapitalizmu [1992], Lublin 1998; Fałsz politycznych frazesów czyli pospolite złudzenia w gospodarce i polityce [1994], Lublin 1998[2]).
R. Hofstadter, Social Darwinism in American Thought, Boston 1955, 1992[2]; C. Rossiter, Conservatism in America. The Thankless Persuasion, Cambridge MA 1955, 1982[3]; G.H. Nash, The Conservative Intellectual Movement in America since 1945, New York 1976, 1996[2].
3. O b i e k t y w i z m. Dla ukształtowania się l. szczególne znaczenie miała filozofia i etyka racjonalistycznego "obiektywizmu", aczkolwiek błędem (nagminnie popełnianym) jest ich zupełne identyfikowanie. Twórczynią tego kierunku była Żydówka, emigrantka z Rosji sowieckiej - Ayn R a n d [właściwie: Alice Rosenbaum] (1905-1982), wykładająca jego zasady zarówno na łamach założonego przez się pisma "The Objectivist Newsletter", jak w rozprawach i manifestach (Introduction to Objectivist Epistemology, New York 1967; Philosophy: Who Needs It, New York 1982; The Romantic Manifesto: A Philosophy of Literature, New York 1982; Why Businessmen Need Philosophy, New York 1998) oraz powieściach "z tezą" (We the Living, New York 1936; Hymn [1938], Poznań 2001; Źródło [1943], Poznań 2003; Atlas Shrugged, New York 1957), których łączny nakład przekroczył w USA 20 mln egzemplarzy, ustępując w popularności jedynie Biblii. Zwalczając zaciekle każdą postać idealizmu, rozrywającego w jej przekonaniu związek pomiędzy rozumem a rzeczywistością, i nawiązując do Arystotelesa, Rand głosiła w metafizyce obiektywne istnienie rzeczywistości niezależnie od poznającego umysłu, w epistemologii - kardynalną rolę rozumu w poznawaniu rzeczywistości, a w antropologii (inspirowana nietzscheanizmem) - radykalny antyteizm i naturalizm. Przez racjonalizm rozumiała każdą (praktycznie jedynie arystotelesowską i własną) filozofię zgodną z zasadą tożsamości, stanowiącą, iż "A jest A", czyli że "rzecz jest tożsama sama z sobą", przez irracjonalizm natomiast każdy kierunek, który w jakiejkolwiek z dziedzin (ontologicznej, epistemologicznej, etycznej, społecznej lub ekonomicznej) próbuje zaprzeczyć tej zasadzie. Irracjonalizm był w jej ujęciu kategorią tak szeroką, że mieściły się w niej m.in.: platonizm, kartezjanizm, empiryzm, pragmatyzm, pozytywizm, społeczny darwinizm, marksizm, egzystencjalizm (filozofia stworzona "przez i dla bosych") i chrześcijański spirytualizm, lecz sprawcą najgorszego zła był - stwarzający pole dla subiektywistycznej teorii rzeczywistości - Kant, którego Rand nazywała pierwszym hippisem w historii; nie było też dla niej przypadkiem, iż Eichmann był kantystą.
Wychodząc z przesłanki, iż człowiek jest sam swoim jedynym celem, do rangi nadrzędnej zasady moralnej Rand podniosła "cnotę egoizmu" (The Virtue of Selfishness: A New Concept of Egoism, New York 1964; Cnota egoizmu. Nowa koncepcja egoizmu, Poznań 2000). W jej ujęciu egoizm pozostaje przeciwieństwem altruizmu, ale wbrew obiegowym skojarzeniom nie oznacza to relatywizmu lub moralnej brutalności, gdyż to właśnie "r a c j o n a l n y e g o i z m" (rational self-interest) jest "etyką absolutną", która własne życie jednostki traktuje jako bezwzględnie obowiązujący i ostateczny cel etyczny każdego pojedynczego człowieka. Trzema kardynalnymi wartościami tej etyki są: rozum, cel i ambicja, a odpowiadającymi tym wartościom cnotami - racjonalność, skuteczność i duma. "Racjonalny egoista" ani nie kieruje się "altruistycznie" cudzym interesem, ani nie wymaga od innych wsparcia dla siebie, lecz żąda jedynie poszanowania własnego prawa do wolności lub śmierci (w myśl maksymy jednego z "Ojców-Założycieli", Patricka Henry`ego: give me liberty or give me death). Najdoskonalszym wskaźnikiem racjonalnej postawy jest, zdaniem Rand, r y n e k, który dokonuje autentycznie sprawiedliwej oceny i wyceny ludzkich zachowań; stąd też bezkompromisowa opcja na rzecz k a p i t a l i z m u nie jest u niej motywowana (jak u neoliberałów) względami utylitarnymi, lecz rozumowymi i etycznymi. Rand podkreślała nawet, że w pierwszym rzędzie jest zwolenniczką egoizmu, a dopiero na drugim miejscu kapitalizmu. W konsekwencji "obiektywizm" zupełnie odwraca pospolite uzasadnienie apologii kapitalizmu; jeżeli bowiem obrońcy tego systemu (zwłaszcza w protestanckim nurcie tzw. ewangelii bogactwa, głoszonej na przełomie XIX/XX wieku, a współcześnie w "teologii rynku" uprawianej przez katolików: M. Novaka czy ks. R.J. Neuhausa) skupiają zazwyczaj swoje wysiłki na dowodzeniu altruistycznej dobroczynności działań kapitalistów, to Rand wielbi kapitalizm właśnie dlatego, iż widzi w nim wykładnik egoizmu, stwarzający rozumnej jednostce możliwość pełnej satysfakcji własnej (co można traktować dosłownie, jako odpowiednik orgazmu). Odrzucała także - charakterystyczne dla prorynkowych konserwatystów - afirmowanie kapitalizmu pod sztandarem powrotu do wyboru przodków; w jej oczach "hasło zachowania 'tradycji' odwołuje się do najgorszych elementów w ludziach i odrzuca najlepsze: odwołuje się do strachu, lenistwa, tchórzostwa, konformizmu, zwątpienia w siebie - a odrzuca kreatywność, oryginalność, odwagę, niezależność, poleganie na własnych siłach" (Capitalism: The Unknown Ideal, New York 1966, s. 199), toteż należy "nie wracać do kapitalizmu, ale go odkryć" (tamże, s. 223) - jako jedynie racjonalny szkielet rzeczywistości. Szczęśliwym wyjątkiem w dziejach ludzkości, nieustannie podbijanej przez jakiegoś Attylę, albo wiedzionej na manowce przez szarlatańskiego irracjonalistę - Szamana (Witch Doctor) były, jej zdaniem, XIX-wieczne Stany Zjednoczone, gdzie "na chwałę ludzkości powstał po raz pierwszy i jedyny w historii kraj pieniądza", co oznacza "kraj rozumu, sprawiedliwości, wolności, produkcji, osiągnięć", i gdzie pojawił się najwyższy wykwit ludzkiego bytu - self-made-man - amerykański przemysłowiec" (Atlas Shrugged, New York 1957, s. 414). "Przedsiębiorca" (Entrepreneur) w powieściach i esejach Rand zyskuje heroiczne rysy nietzscheańskiego Nadczłowieka, a ostatecznie dumnie porzuca spustoszony przez Attylów i Szamanów świat, symbolicznie zrzucając - jak Atlas - ze swoich ramion ziemski glob.
"Prawa rynku" są też przez Rand pojmowane jako obiektywne prawa rzeczywistości, których człowiek nie może ani ustanowić, ani zmienić, a co najwyżej może potwierdzić je swoją racjonalną postawą. Na odwrót, zaprzeczeniem rozumności i moralności są dla niej: arbitralność działania państwa oraz wszelkie formy religii i mistyki, w których upatruje ona ucieczkę od rzeczywistości, tworzenie reguł własnego autorstwa w miejsce naturalnych praw rynku, przejaw irracjonalizmu lub nawet pospolitego oszustwa. Zwłaszcza w szczególnie znienawidzonym przez nią katolicyzmie upatrywała ona duchowy ekwiwalent komunizmu, z tą samą, jakoby, moralnością (altruizm), tym samym celem (globalne rządy przemocą) i tym samym wrogiem (umysł człowieka). Swoją wrogość do chrześcijaństwa gruntowała przede wszystkim na uznaniu idei grzechu pierworodnego za "monstrualny absurd", gdyż "grzech popełniony bez woli to policzek wymierzony moralności i bezczelna sprzeczność pojęciowa" (Atlas..., s. 1025). Jak zauważył konserwatysta Whittaker Chambers, pomimo antykomunizmu Rand "człowiek randowski, podobnie jak człowiek marksowski, staje się centrum świata, w którym nie ma Boga" (cyt. za: B. Miner, dz. cyt., s. 202).
Z drugiej strony, wojujący racjonalizm kazał jej równie ostro wystąpić przeciwko - głoszonej przez ideologów Nowej Lewicy - apologii instynktów, eksplodujących w neobarbarzyńskiej kontrkulturze (Return of the Primitive, New York 1970; The New Left: The Anti-Industrial Revolution, New York 1999; Powrót człowieka pierwotnego. Rewolucja antyprzemysłowa, dodatkowe artykuły: P. Schwartz, Poznań 2003).
Pomimo znacznej zbieżności poglądów oraz wpływu jaki Rand wywarła na Rothbarda, Machana czy późniejszego prezesa Systemu Rezerwy Federalnej, Alana G r e e n s p a n a, relacje pomiędzy obiektywistami a libertarianami układały się zawsze bardzo źle. Główną przyczyną tego była doktrynerstwo Rand, czyniącej z obiektywizmu ideologiczną sektę, w której najmniejsze odchylenie od głoszonych przez nią poglądów pociągało za sobą formalne i bezapelacyjne wyklęcie. "Ekskomunikowany" został nawet (po części z pobudek osobistych, jako niewierny kochanek) obiektywistyczny Number Two - psycholog i psychoterapeuta Nathaniel B r a n d e n [właściwie: Nathan Blumenthal] (ur. 1930). "Strażnikiem ortodoksji" obiektywistycznej pozostaje po dziś dzień Leonard P e i k o f f (ur. 1933); 1985 został założony The Ayn Rand Institute, którym kieruje Peter S c h w a r t z. Duży rozgłos w świecie zyskał sobie ostatnimi laty inny obiektywista - filozof i powieściopisarz (Heart of a Pagan. The Story of Swoop, New York 2002) Andrew B e r n s t e i n, osobliwie jako autor zachwalającej kapitalizm jako "największe dobrodziejstwo ludzkości", uniwersalne i zgodne z "wyrokami historii", Deklaracji Bernsteina z 2001 O regułach i możliwościach kapitalizmu, propagowanej zwłaszcza podczas międzynarodowych obchodów 1 XII Dnia Kapitalizmu.
W przeciwieństwie do podzielonych w tej kwestii libertarian obiektywiści są także szczególnie buńczucznymi zwolennikami "partii wojny", domagającymi się bezwarunkowego poparcia dla Izraela i prowadzenia "wojny z terroryzmem".
L. Peikoff, The Omninous Parallels, New York 1982; P. Schwartz, The Battle for Laissez-Faire Capitalism, New York 1983; The Early Ayn Rand, New York 1984; The Ayn Rand Lexicon: Objectivism from A to Z, New York 1986; R. Legutko, Leseferyzm racjonalistyczny - Ayn Rand, w: Dylematy kapitalizmu, Paryż 1986 (II wyd. pt. Spory o kapitalizm, Kraków 1994); L. Peikoff (red.), The Voice of Reason: Essays in Objectivist Thought, New York 1989; L. Peikoff, Objectivism: The Philosophy of Ayn Rand, New York 1991; L. Peikoff, The Philosophy of Objectivism: A Brief Summary, New York 1995; The Ayn Rand Reader, New York 1998; A. Bernstein, The Capitalist Manifesto: The Historic, Economic and Philosophic Case for Laissez-Faire, New York 2003; A. Bernstein, Objectivism in One Lesson: An Introduction to the Philosophy of Ayn Rand, New York 2003.. RUCH LIBERTARIAŃSKI W 1969 radykalna organizacja, urządzająca manifestacje przeciwko wojnie w Wietnamie - Studenci na rzecz Demokratycznego Społeczeństwa (SDS; Students for a Democratic Society) oraz Młodzi Amerykanie na rzecz Wolności (YAF; Young Americans for Freedom) połączyły się w S o j u s z R a d y k a l n o - L i b e r t a r i a ń s k i (RLA; Radical Libertarian Alliance). Kolejnym impulsem do formalnego zorganizowania się ruchu w partię polityczną było wprowadzenie przez administrację prezydenta R. Nixona kontroli płac i cen, co położyło kres nadziejom na dezetatyzację gospodarki przez republikanów. 11 XII 1971 w Colorado Springs powstała P a r t i a L i b e r t a r i a ń s k a (Libertarian Party), na której czele stanął David N o l a n. Pierwszy kandydat partii na prezydenta USA - filozof (były obiektywista, "ekskomunikowany" przez Rand 1962) John H o s p e r s zebrał 1972 zaledwie 2500 głosów w 2 stanach, startujący 1976 Roger L. MacBride (1929-1995) - 175 tys. głosów w 31 stanach, lecz 1980 Edward Clark był już na listach we wszystkich stanach (pierwszy tego rodzaju przypadek w historii dwupartyjnego systemu amerykańskiego) i otrzymał 1 mln głosów. Zbliżone wyniki uzyskiwali: 1984 David B e r g l a n d, 1988 - republikański kongresman z Teksasu, Ron Paul, 1992 - Andre Marrou oraz 1996 i 2000 - Harry B r o w n e (ur. 1933). W wyborach różnego szczebla libertarianie dochodzą do uzyskiwania 5 mln głosów, co czyni ich trzecią co do wielkości partią amerykańską, a wedle szacunków socjologów ich poglądy popiera 18 procent obywateli. Przeszkodą nie do pokonania w uzyskiwaniu mandatów na szczeblu federalnym jest jednak dla nich system większościowy, sprawiający, iż podzielający ich poglądy wyborcy oddają swoje głosy na kandydatów Partii Republikańskiej.
Zapleczem metapolitycznym l. są ośrodki studyjne, na czele z I n s t y t u t e m K a t o n a (The Cato Institute) w San Francisco (obecnie w Waszyngtonie), założonym 1977 przez Edwarda H. Crane`a III i Davida Boaza (nazwa instytutu nawiązuje nie do słynnego senatora rzymskiego, lecz do tytułu Listów Katona /... [ Pobierz całość w formacie PDF ]zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plslaveofficial.keep.pl
|