- W Boga - wierze. Natomiast nie bardzo wierzę w to, co ludzie mówią o Bogu.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]Jan Kochanowski:
„Z Pieśni-Pieśń o dobrej sławie” Analiza:
W „Pieśni XIX” (Księgi wtóre), zwanej pieśnią o dobrej sławie, Jan Kochanowski tłumaczy, na czym polega cnota dobrej sławy. Zdaniem poety, po śmierci, gdy rzeczy doczesne przeminą, a „ciało zniszczeje”, po człowieku zostaje tylko sława. W naszym interesie leży, aby sława ta była dobra. Bóg, „nie chcąc położyć nas równo z bestyjami”, wyróżnił ludzi, dając im rozum i mowę. Dlatego też człowiek nie powinien ograniczać się jedynie do rzeczy materialnych, doczesnych. Fakt, iż urodziliśmy się ludźmi, zdaniem autora, stawia przed nami wielki obowiązek. Nasze myśli i przedsięwzięcia powinny być godne ludzkich. Człowiek nie może być egoistą i myśleć tylko o sobie, powinien służyć innym - „jako kto może, niech ku pożytku dobra spólnego pomoże”. Służenie dobru wspólnemu może polegać m.in. na doradzaniu innym, szerzeniu wiary chrześcijańskiej, wykazaniem się męstwem w bitwie, czy rozpowszechnianiu w społeczeństwie dobrych obyczajów - „Komu dowcipu równo z wymową dostaje, niech szczepi miedzy ludźmi dobre obyczaje”. Należy również dbać o poszanowanie prawa i wolności, zarówno własnej, jak i innych ludzi. Poeta zwraca także uwagę na patriotyzm. Jego zdaniem każdy człowiek powinien dbać o dobro Ojczyzny oraz o to, by jej imię nie zostało zhańbione. Według autora, ludzie powinni również szanować tradycję i zachowywać godność. Pieśń ta wyraźnie odwołuje się do wiersza Horacego, pt. „Exegi monumentum”. Autor używa toposu „pomnika trwalszego, niż ze spiżu”. Zdaniem poety, na szacunek i dobrą sławę należy sobie zapracować swymi dobrymi uczynkami. Utwór ten można odnieść również do współczesnych czasów. Ludziom dzisiejszej epoki, którzy, pośród wszechpanującej rywalizacji i komercji, zagubili dobre wzorce, potrzebne jest uświadomienie, iż nasza egzystencja jest ściśle związana z obowiązkami, jakie otrzymaliśmy przychodząc na świat. Jest to m.in. troska się o rozwój naszych wartości życiowych, które kształtują się w nas już od najmłodszych lat. Naszym zadaniem, jako, iż jesteśmy członkami wielkiej grupy społecznej, jaką jest naród, powinna być także troska o dobro kultury i Ojczyzny. Powinniśmy również mieć na uwadze przestrzeganie praw, jakie są na nas nałożone, a tym samym dbanie o godność osobistą swoją i innych ludzi.
JAK ŻYC:
-ma rozum i musi go wykorzystac
-dbac o dobrą sławę
-pokazuje jakie zadania w zależnośco od talentu powinni podejmować ludzie
-trzeba zyc aby zapamiętano to pozytywnie.
PIEŚŃ XXIV
"Pieśń XXIV" to wiersz zbudowany z sześciu strof czterowersowych. Jest to 13-zgłoskowiec o urozmaiconym układzie rymów. To manifest renesansowego indywidualizmu. Utwór nawiązuje do jednego z najbardziej osławionych pieśni Horacego. Wprowadza topos ""exegi monumentum" i horacjańską zasadę "non omnis moriar". Podmiotem lirycznym jest poeta, odkrywca własnej odrębności. Talent czyni go wybrańcem, naznacza piętrzem wyjątkowości:
"Niezwykłym i nie
lada piórem opatrzony
Polecę precz, poeta, ze dwojej złożony
Natury(...)"
Wyraża przekonanie o dwoistości własnej natury jako człowieka z jednej i jako poety z drugiej. To różni poetę od zwykłych zjadaczy chleba. Poczucie swoistej wyższości symbolizuje w tekście lot nad przeróżnymi, najbardziej odległymi od siebie przestrzeniami. Poeta zmienia się w łabędzia, ptaka, który w tradycji starożytnej był poświęcony muzom, a tym samym uosabiał poezję, sztukę najwyższej miary. Autor żywi przekonanie, że jego twórczość przetrwa:
"(...) nie umrę ani mię czarnymi
Styks niewesoła zamknie odnogami swymi."
Świadomy własnej kruchości i przemijalności, w pezji poszukuje ocalenia. Jest ona wieczna i trwałość, wierzy, że zapewni mu nieśmiertelność i sławę.
"Pieśń XXIV" stanowi rodzaj testamentu poetyckiego, jest lirycznym pożegnaniem, w którym nie pobrzmiewa smutek ale wiara w nieśmiertelność poezji.
JAK ŻYĆ:
-człowiek uzdolniony w pisaniu zdobywa sławę dzięki swoim dziełom
-po człowieku musi zostać coś dobrego.
Z FRASZEK-DO GÓR I LASÓW
Fraszka ma niewątpliwie charakter autobiograficzny, ponieważ przynosi skondensowaną, ale wyrazista opowieść o życiowych doświadczeniach samego poety.
Tytułowe góry i lasy, które Kochanowski obdarza epitetami wyrażającymi zachwyt (wysokie góry, odziane lasy) stawia punkt wyjścia do filozoficznych niemalże rozważań o życiu i o naturze istnienia. Wspominane z rozrzewnieniem, życzliwością i serdecznością przywołują obrazy z przeszłości. Całość życia zostaje zamknięta w skondensowanym opisie bogactwa przeżyć, różnorodności dróg i wyborów życiowych. Wymowa fraszki jest optymistyczna, gdyż przywołuje epikurejską myśl, która wręcz nakazuje cieszyć się życiem (carpe diem). Podmiot liryczny jest przekonany, że istotą życia jest poszukiwanie własnej drogi życiowej. Najlepiej gdyby człowiekowi udało sie odnaleźć w nim poczucie zadowolenia i spełnienia. Takie prawo przypisuje Kochanowski człowiekowi sobie wspólczesnemu.
Jak życ:
-korzystac z zycia, bo drugi raz może do się nie zdarzyc
-epikureizm-nakazali zyc chwilą
DO FRASZEK:
Kochanowski to co tworzy jest tajemnicze, fraszki są dla niego ważne, ma dystans do swojej twórczości, głębszy sens nie będzie odczytany, że on sam tą swoją twórczością jest zaskoczony. Kochanowski traktuje tą swoją poezję z przymrużeniem oka, ale jest ona cenna. Jest to niejako labirynt, który twórca odtwarza, ale niejednokrotnie sam się w nim gubi.
Pierwsza część fraszki mówi, iż fraszki Kochanowskiego poruszają bardzo wiele tematów i jest ich bardzo dużo. Ponieważ jest ich dużo i są różnotematyczne to Kochanowski nie boi się im powierzać swoich sekretów. W drugiej części porównuje siebie do Dedala, fraszki do labiryntu, myśli – nić Ariadny, ten co chciałby je zobaczyć chłopobyk.
HYMN:
Piesn rozpoczyna sie apostrofa kierowana do Boga, w której podmiot liryczny wyraza wdziecznosc na hojne dary , ktorymi Pan obdarza ludzkosc. Postac mowiaca wypowiada sie w 1 os. l.mn , czyli w imieniu wszystkich wierzacych. Twierdzi , ze wszystko na ziemi nalezy do Boga, wiec tylko milosc moze byc dowodem wdziecznosci ze strony człowieka.
W kolejnych zwrotkach podmiot liryczny podkresla wielkosc Boga jako stworzyciela swiata na ktorym nic nie dzieje sie bez woli Boga.W ostatniej strofie postac mowiaca oddaje pokłon i uwielbienie nieśmiertelnemu Panu. Zapewnia o swoim przekonaniu , ze " łaska i dobroć Boga niegdy nie ustanie ". Równocześnie prosi Boga o nieustanna opiekę.
„Serce roście patrząc na te czasy...” Z piesni II . ks. I
„Serce roście patrząc na te czasy...” to pieśń pochodząca z pierwszego zbioru pieśni Jana Kochanowskiego. Jest to utwór łączący zachwyt nad pięknem wiosennej przyrody z filozoficzną refleksją dotyczącą ludzkiego życia. Podmiotem lirycznym jest bliżej nieokreślona osoba, przyglądająca się zmianom w przyrodzie, zachodzącym wraz z nastaniem wiosny. Wypowiedź osoby mówiącej jest skierowana do szerszego grona odbiorców, zwraca się ona do swych słuchaczy w liczbie mnogiej.
NA LIPĘ:
We fraszce Jana Kochanowskiego "Na lipę" podmiotem lirycznym jest lipa, która mówi do gościa, przechodnia. Drzewo przyjmuje cechy człowieka, zachęca do odpoczynku, mówi, że daje cień, promienie słońca nie będą raziły, jest tam zapach kwiatów, można odpocząć, posłuchać śpiewu ptaków, pszczół. podkreśla swoje walory: spokój, łacny sen, koi nerwy. Lipa nie daje owoców lecz jej pan ceni ją jak najlepsze drzewo w hesperyjskim sadzie. Tematem wiersza jest przedstawienie poetyckiego obrazu wsi. Recz dzieje się podczas dnia, jest gorąco znajduje się tam wielka lipa, która daje cień. Opisuje spokojne życie na wsi w otoczeniu przyrody. Fraszka ukazuje, jakie wartości ceni poeta: zdrowie, szczęście, spokój. Uosobienie zostało użyte, aby podkreślić wartość, wyjątkowość tego drzewa. Apostrofy podkreślają uroczystość fraszki.
Panna XI / Z pieśni świętojańskiej o Sobótce
Nadawcą wiersza jest Jan Kochanowski, a odbiorcą jego żona Dorota Podlodowską. Pieśń jest utworem refleksyjno-miłosnym, w którym Kochanowski opisuje swoją małżonkę porównując ja do najpiękniejszych rzeczy istniejących na ziemi. W utworze ukazane są rymy parzyste (rocie/Dorocie, miła/siła), porównania (twarz jako kwiatki mieszane/ nos jak sznur upleciony/ czoło jak marmór gładzony/ usta twoja koralowe). Pieśń ma budowę regularną. W każdym wersie mamy 8 sylab, w jednakowych miejscach są średniówki i akcenty, padające na przedostatnią sylabę przed średniówką. Każda zwrotka ma 4 wersy. Kochanowski ukazuje nam jak mocno kocha Dorotę opisując jej atuty i wychwalając ją ponad wszystkie kobiety świata. Jest tu ukazany wyidealizowany obraz kobiety. Autor przedstawia nam jak Dorota wyglądała, a z utworu możemy wnioskować, iż była piękną kobietą o rozczesanym warkoczu, cerze liliowej, a zarazem różanej, o pięknym nosie, o czole gładkim niczym marmur, o czarnych i wyniosłych brwiach, pod którymi znajdują się czarne oczy. Usta piękne koralowe, zęby szczerze perłowe, szyja pełna i okazała, piersi wypukłe oraz białe ręce. Kochanowski jest romantyczny porównując Dorotę do księżyca pomiędzy gwiazdami, mówi nam również, że Dorota jest dla niego cenniejsza niż niejeden skarb znajdujący sie na ziemi(złoto). Dla Kochanowskiego Dorota jest jedyna i ukochana.
Na dom w Czarnolesie:
Fraszka ma charakter refleksyjny i błagalny. Podmiot liryczny stwierdza, iż ciężko pracuje, ale Pan Bóg decyduje o tym, czy jemu powiedzie się w życiu. Prosi Go o błogosławieństwo do końca życia. Wskazuje na innych ludzi, którzy złotogłowem (lama, bogata tkanina jedwabna służąca do szycia strojów i dekorowania ścian) obijają swoje ściany, mając ogromne bogactwa.
Poeta nie chce bogactwa, woli mieszkać spokojnie w domu rodzinnym. Prosi Boga o zdrowie i czyste sumienie, a także o to, aby mógł dostatnio zjeść, był otoczony życzliwymi ludźmi, szacunkiem i pogodną starością – zapewne bez chorób i niemocy twórczej.
"Odprawa posłów greckich”
"Odprawa posłów greckich" jest to dramat Jana Kochanowskiego powstały w renesansie. Jednak wydarzenia, które opisuje w swoim utworze Kochanowski nawiązują do antycznych, mitycznych wydarzeń, jakimi była wojna trojańska i porwanie Heleny. Dramat ten jest dramatem klasycznym, gdyż opiera się na zasaadach stworzonych i wykreowanych w antycznych czasach, tak więc spełniona jest zasada trzech jedności: czasu- wszystko odbywa się w jednen dzień, miejsca- plac przed pałacem, akcji- jest jednen watek- przybycie posłów greckich po Helenę. Kochanowski stosuje też zasadę decorum, która mówi, że o rzeczach poważnych pisze się stosując styl podniosły, a o rzeczach będących trywialnymi pisze się trywialnie. Jednak pod fabułą nawiązującą do wydarzeń z Troi, Kochanowski ukrywa prawdę o Rzeczpospolitej. Dlatego mówimy, że dramat "Odprawa posłów greckich" jest dramatem alegorycznym. Oznacza to, że pod maską fabuły, ukryte jest inne znaczenie. W utworze Kochanowskiego Priam przypominawahającego się, niezdecydowanego Zygmunta Augusta, obrady, które mają dać odpowiedź na to, czy oddać Helenę, czy nie, przypominają obrady polskiego sejmu. Kochanowski daje do zrozumienia, że przekupstwo, słaba władza mogą doprowadzić do upadku Rzeczpospolitej, robi to pod maską wydarzeń trojańskich, dlatego jest to dramat alegryczny.
Z Pieśni V.
„Pieśń V” Jana Kochanowskiego, znana także pod tytułem „Pieśń o spustoszeniu Podola” jest utworem o charakterze patriotycznym. Podmiot liryczny poprzez bezpośrednią apostrofę zwraca się do adresata słowami „Wieczna sromota i nienarodzona szkoda, Polaku!”. Jednocześnie poprzez samą apostrofę oraz kolejne wersy mówiące „Ziemia spustoszona Podolska leży, a Połaniec sprosny nad Dniestrem siedząc, dzieli łup żałosny!”, osoba mówiąca stara się wyrazić swój żal tudzież rozpacz oraz przedstawić nam sytuację w jakiej znalazła się Polska w owym okresie. Jednak następnie w całości trzeciej zwrotki opisuje hańbę oraz zniesławienie jakie dotknęło osoby, które dostały się pod ręce Tatarów. Wyraża swój negatywny stosunek względem nich porównując ich do „psów bismardzkich”. W kolejnych wersach podmiot używa wielu różnorakich porównań i metafor, a jedną z najważniejszych jest metafora zawarta w słowach „Tak odbieżałe stado więc drapają rozbójce wilcy, gdy po woli mają, że ani pasterz nad owcami chodzi, ani ostrożnych psów za sobą wodzi.” w której podmiot porównuje Polskę do stada owiec napadniętych przez Tatarów, którzy w tej przenośni zostają ukazani jako bezwzględne wilki. Dalej autor podsumowuje naturę polaków, powołując się na znane przysłowie „mądry Polak po szkodzie”, którego znaczenie poniekąd ironizuje i nadaje mu nieco zmienioną formę, mianowicie „Nową przypowieść Polak sobie kupi, że i przed szkodą, i po szkodzie głupi.”. W ten sposób podmiot przestrzega przed popełnianiem wcześniejszych błędów oraz wyciąganiem wniosków na przyszłość.
Cały utwór zachowany jest w budowie regularnej, posiada 12 cztero- wersowych zwrotek, a każda ze zwrotek posiada rymy typu aabb, takie jak np. wyroku- kroku, zmazę- skazę, swoje- twoje. Prócz tego w pieśni V autor stosuje wiele upiększeń, w formie środków stylistycznych, spośród których wyróżnić warto epitety np. : „Ostrożnych psów”, „Odbieżałe stado”, peryfrazy np.: „Połaniec sprosny”, pytania retoryczne np. : „Szczęście chce służyć?”, wykrzyknienia np. : „Żal się mocny Boże!”, apostrofy np. : „Cny Lachu!”. Poprzez podane środki stylistyczne, a w szczególności poprzez apostrofy, pytania retoryczne oraz wykrzyknienia wiersz ten osiąga formę donośnego, patriotycznego apelu, czego, myślę uzyskanie było jednym z głównych celów Jana Kochanowskiego.
Utwór możemy określić przykładem dzieła perswazyjnego, ponieważ autor stara się wpłynąć na psychikę odbiorcy. Próbuje mu uświadomić słabość państwa polskiego. Pieśń ma formę przemówienia. Jan Kochanowski przestrzega też tak mało odpowiedzialnych Polaków, żeby porzucili wystawne życie i pomyśleli o obronie, nie szczędzi słów krytyki pod adresem szlachty. stwierdza, iż Polacy okryli się wieczną hańbą, dopuszczając do najazdu Tatarów na Podole.
Z Pieśni XII.
Pieśń XII Jana Kochanowskiego swoją formą przypomina rozprawkę: autor na początku utworu stawia tezę, którą później udawadnia. Dotyczy ona cnoty, której wg. autora zawsze towarzyszy zazdrość. Cnota w starożytnej Grecji oznaczała różne zalety, właściwości ludzi, a nawet rzeczy. Sokrates na przełomie V i IV w p.n.e. zdefiniował ją jako powszechne zalety ludzkie, jak: odwaga, sprawiedliwość, dobroć. Podmiot liryczny mówi, żę ludzie cnotliwi zawsze otoczeni są przez osoby zazdrosne, które nie mogą znieść tego, że są w jakimś stopniu gorsze - "Boleje, że kto przed nią wysszej skoczy".Cnota nie szuka dla siebie ludzkich nagród, jest ona nagrodą sama sobie. Największą zaś cnotą jest patriotyzm, a ludzie służący ojczyźnie mają otwartą drogę do nieba. " Wątpić nie potrzeba, że co im zazdrość ujmie, Bóg nagradzać będzie".
Pieśń IX
Pierwszą strofę Jan Kochanowski rozpoczyna pozytywną myślą. Pisze, by mieć zawsze nadzieję, być zawsze dobrej myśli, niezależnie od okoliczności i tego co się w życiu zdarza. Ponieważ tak jak każdego dnia słońce wschodzi i zachodzi od nowa, tak też się dzieje, że po nieszczęściu pojawia się szczęście. W kolejnych dwóch strofach podaje przykład wyżej wymienionej myśli. Otóż takim złym okresem dla przyrody jest zima. Wszystko umiera, świat pokrywa lód i śnieg, świat jest pozbawiony barw. Zaraz jednak przychodzi wiosna, która odmienia tą całą sytuację. Śnieg topnieje, a świat znowu budzi się do życia i rozkwita tęczą barw. W strofach piątej i szóstej autor mówi, że w życiu każdego człowieka przeplata się ze sobą radość i smutek. Spowodowane jest to tym, że nic w życiu nie trwa wiecznie. Lecz zawsze trzeba czekać na to, że coś się zmieni na lepsze. Nie można jednak popadać w zachwyt w sytuacji, gdy jest dobrze, bo wtedy człowiek nie jest przygotowany na nieszczęście. Kiedy więc los przynosiłoś złego popada w przygnębienie a los (Fortuna) robi z naszym życiem co chce „Lecz na szczęście wszelakie serce ma być jednakie” – to najważniejsza myśl w tej pieśni. Mówi, że niezależnie od tego co spotyka człowieka, czy jest szczęśliwy czy smutny, czy mu się dobrze wiedzie, czy jest nieszczęśliwy, czy jest bogaty czy biedny – powinien zachować czyste i dobre serce, które powinno być takie zawsze i nigdy się nie zmieniać. Nie należy się martwić, że coś w życiu nie wychodzi, że coś się straciło. Trzeba wierzyć, że da się odzyskać to co stracone i naprawić zło. Bo Bóg może wszystko. Wystarczy mu zaufać, a wtedy wszystko się może zdarzyć i człowiek na pewno nie zginie.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plslaveofficial.keep.pl