- W Boga - wierze. Natomiast nie bardzo wierzę w to, co ludzie mówią o Bogu.

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->.pos {position:absolute; z-index: 0; left: 0px; top: 0px;}Ty tuł ory ginałuHEART OF DARKNESSUnraveling the My steries of the Invisible UniverseCopy right © 2013 by Jeremiah P. Ostriker and Simon MittonAll rights reservedProjekt okładkiPrószy ński MediaIlustracja na okładceSven GeierRedaktor seriiAdrian MarkowskiRedakcja i korektaAnna KaniewskaISBN 978-83-8069-770-6Warszawa 2015Wy dawcaPrószy ński Media Sp. z o.o.02-697 Warszawa, ul. Rzy mowskiego 28www.proszy nski.plPODZIĘKOWANIAHistoria współczesnej kosmologii przedstawiana w arty kułach prasowy ch często wy daje sięnieprzerwaną paradą bohaterów, który ch dokonania prezentuje się jako kolejne nieuniknioneetapy rozwoju: Kopernik, Galileusz, rodzeństwo Herschelów, Einstein, Eddington, Hubble,Sandage, a potem już współczesny parady gmat. W istocie jednak jest to bardziej zagmatwanaopowieść, a ci czołowi badacze, choć wnieśli do nauki wielki wkład, popełniali także poważnebłędy. Z kolei prace inny ch, często pomijany ch naukowców w sposób istotny przy czy niały się dorozwoju całej dziedziny. Obaj (Ostriker i Mitton) uczestniczy my w ty m zbiorowy mprzedsięwzięciu już od niemal półwiecza, poznaliśmy więc dość dobrze wielu uczony ch, którzystworzy li tę dziedzinę. Podczas pisania tej książki zależało nam na wy raźny m pokazaniu roli, jakąodegrali liczni fizy cy i astrofizy cy, który ch kluczowy wkład w rozwój nauki często by wapomijany w trady cy jny m ujęciu. Przy kładem takich osób mogą by ć ksiądz Georges Lemaître,George Gamow, Fritz Zwicky i Beatrice Tinsley. W książce wspominamy także o dokonaniachliczny ch ży jący ch uczony ch, jednak z pewnością nie udało nam się oddać sprawiedliwościniezliczony m wy bitny m naukowcom, który ch prace nie zostały tu nawet wy mienione, mimo żeich wkład w rozwój kosmologii by ł znaczący, a czasami nawet przełomowy. Naszy m celem nieby ło napisanie naukowej, obszernej historii współczesnej kosmologii. Możemy się tłumaczy ćjedy nie ty m, że musieliśmy dokonać wy boru z uwagi na ograniczoną objętość książki, która jestjedy nie próbą pokazania najważniejszy ch aspektów tej historii i zagadnień arbitralnie wy brany chz ogromnej liczby równie ważny ch i godny ch uwagi wątków. Zatem serdecznie przepraszamynaszy ch liczny ch kolegów, który ch wkład został umniejszony lub pominięty. Znamy i cenimyWasze prace, ale w sposób dość arbitralny wy braliśmy niewielką liczbę naszy chwspółtowarzy szy w odkry waniu świata, który ch nie ma już wśród nas, a ich dorobek nie znajdujegodnego odzwierciedlenia w trady cy jny m ujęciu historii rozwoju naszej dziedziny.Obaj zaciągnęliśmy ogromny dług wdzięczności u liczny ch kolegów z Princeton, Cambridgei całego świata. Uprawianie nauki wy maga współpracy na poziomie globalny m i spośródwszy stkich współczesny ch dziedzin wiedzy astrofizy ka ma chy ba najbardziej rozbudowaną siećmiędzy narodowy ch powiązań. Zatem lista ty ch, którzy nam służy li pomocą i radą, będzieniestety boleśnie niekompletna. Choć nie możemy wy mienić tu wszy stkich i podziękować im tak,jak na to zasługują, kilka osób pomogło nam tak bardzo w naszej pracy, że musimy tu wy mienićkażdą z nich z osobna. W Princeton Paul Steinhardt, Jim Peebles i Jim Gunn dostarczy li namniezwy kle cennej wiedzy history cznej i naukowej. Sami odegrali główną rolę w ty m wielkimprzedsięwzięciu i jesteśmy im niezmiernie wdzięczni za pomoc w poprawianiu błędów,wy ty kanie niedociągnięć i dzielenie się z nami swoją mądrością. W Cambridge Martin Reesi Donald Ly nden-Bell w czasie całej naszej kariery naukowej służy li nam swoją wiedząi cenny mi wskazówkami.W czasie pisania tej książki nieocenionej pomocy edy torskiej udzieliła Ostrikerowi jego żona,poetka i eseistka Alicia Ostriker, a także jego dobry przy jaciel redaktor Robert Strassler orazredaktorka z wy dawnictwa Princeton University Press, Ingrid Gnerlich. Wszy scy oni czy talikolejne wersje rękopisu i przekazali niezliczone, ważne sugestie na temat ułożenia materiałui doboru słownictwa. Bez względu na to, jak dobre lub złe jest ostateczne dzieło, ich wielkodusznai przemy ślana pomoc odegrała kluczową rolę w przekształceniu nadmiernie naukowej, literackoniespójnej wersji początkowej w ostateczną wersję książki.Simon Mitton wy raża głęboką wdzięczność swojemu koledze z Cambridge i bliskiemuprzy jacielowi od czterdziestu pięciu lat, Michaelowi Hoskinowi, który jest wy bitny m specjalistąw dziedzinie historii astronomii i biografem rodziny Herschelów. Prakty cznie nie by ło dnia, byMichael nie udzielił Simonowi jakiejś ży czliwej rady na temat tego, jak by ć przekonujący muczony m. Podobnie Simon dziękuje Owenowi Gingerichowi, history kowi astronomii wtymdrugimCambridge (po drugiej stronie oceanu), za olbrzy mie wsparcie i rady udzielanebezinteresownie i z serdecznością w ciągu kilku dziesięcioleci. Żona Simona, Jacqueline Mitton,która również pisze książki dla wy dawnictwa Princeton University Press, przekazała wielecenny ch uwag na temat rozbudowy rękopisu. Simon jest niezmiernie wdzięczny kierownictwu StEdmund’s College w Cambridge, gdzie mógł korzy stać z cenny ch rad Michaela Robsona, LeeMacdonalda, Bruce’a Elsmore’a i Rodney a Holdera. Z ogromną przy jemnością dziękuje takżeswojej agentce Sarze Menguc i jej kolegom za okazane wsparcie.[ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • slaveofficial.keep.pl
  • Szablon by Sliffka (© - W Boga - wierze. Natomiast nie bardzo wierzę w to, co ludzie mówią o Bogu.)