- W Boga - wierze. Natomiast nie bardzo wierzę w to, co ludzie mówią o Bogu.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]Jadwiga Berak –
Podsekretarz Stanu w MRiRW
Jaka przyszłość rybołówstwa?
l
Wstęp lJaka przyszłość rybołówstwa? Jak wynikałoby z tematu tego spotkania: “Szczyt Gospodarki Morskiej”, odpowiedź na pytanie o przyszłość rybołówstwa należałoby ograniczyć tylko do “rybołówstwa morskiego”, lub szerzej – do “morskiego przemysłu rybnego”, obejmującego połowy bałtyckie, dalekomorskie i przetwórstwo ryby. Patrząc jednak z pozycji zarządzającego sektorem rybactwa, wszelkie zawężenia tematu byłyby nieporozumieniem. Mówiąc o przyszłości rybołówstwa konieczne jest pełne i kompleksowe podejście do tego ważnego zagadnienia. Dlatego też należy uwzględnić nie tylko sytuację na rynku ryb morskich, ale także rybołówstwo słodkowodne.
Proszę także uzbroić się w cierpliwość; żeby odpowiedzieć na proste z pozoru pytania, trzeba dokonać głębokiej analizy podstawowych działów tego sektora.
2. Sytuacja rybołówstwa w 2000 roku
l
lPołowy llSytuacja wyjściowa rybołówstwa od 1998 roku, kiedy formułowano “Stanowisko negocjacyjne Polski w obszarze rybołówstwa”, pogorszyła się w znaczącym stopniu. Obrazują to poniższe dane:
Połowy morskie polskiej floty 1998-2000 (w tys. ton) Tabela I
Wyszczególnienie
1998
2000
%
1
2
3
4
Połowy morskie
286,6
222,7
77,7
W tym dalekomorskie
111,7
60,7
54,3
Skup od rybaków zagran.
57,8
20,4
35,3
Połowy bałtyckie
117,1
141,6
120,9
W tym: dorsze
25,8
23,3,
90,3
Śledzie
21,8
24,5
112,4
Szproty
59,1
84,3
142,6
Źródło: MIR, Gdynia
2.1.1. Rybołówstwo dalekomorskie
Z podanych w tabeli I danych zwraca uwagę spadek połowów dalekomorskich, o blisko połowę, oraz załamanie się skupu od obcych rybaków.
Ograniczony dostęp do wydajnych łowisk, które mogą zapewnić rentowną działalność posiadanej przez Polskę floty łowczej, spowodował ostatnio znaczne trudności ekonomiczne w przedsiębiorstwach rybołówstwa dalekomorskiego. Doprowadziło to do upadłości przedsiębiorstwa “Gryf” w Szczecinie. Zaniechanie przez “Gryf”, z przyczyn ekonomicznych, prowadzenia połowów już w drugiej połowie 2000 roku, spowodowało zmniejszenie stanu floty czynnej w Polsce o 10 trawlerów-przetwórni tj. o ponad 1/3 ogólnego stanu floty dalekomorskiej.
Sytuacja ekonomiczna pozostałych dwóch przedsiębiorstw jest również złożona. Z 17 trawlerów będących w ich dyspozycji osiem statków ze względu na wiek, będzie musiało być w najbliższym czasie zlikwidowanych. Pozostanie więc jedynie 9 statków, których eksploatacja będzie możliwa. Z uwagi na to, że od wielu już lat w rybołówstwie dalekomorskim nie inwestuje się w rozwój floty, degradacja tej dziedziny gospodarki rybnej będzie postępować dalej.
Część floty prowadzącej działalność połowową eksploatowana jest pod obcą banderą. Dotyczy to trzech statków eksploatowanych w spółce zagranicznej na wodach Nowej Zelandii oraz dwóch statków operujących na wodach rosyjskich.
Rybołówstwo dalekomorskie, bazujące dotychczas przede wszystkim na połowach mintaja w rosyjskiej wyłącznej strefie ekonomicznej na Morzu Ochockim i Morzu Beringa w szybkim tempie traci bazę surowcową. Kwoty połowowe na Morzu Ochockim, będącym najbardziej atrakcyjnym rejonem połowów, zostały drastycznie zredukowane w ostatnich latach, a od przyszłego roku nie przewiduje się przyznawania licencji połowowych armatorom zagranicznym na tym akwenie. Połowy na Morzu Beringa, z powodu notowanych w ostatnich trzech latach bardzo słabych wyników, przestały być dla polskich armatorów rentowne. Od 2001 roku władze rosyjskie wprowadziły zakaz sprzedaży ryb z burty statków z przeznaczeniem na eksport, co wyeliminowało możliwość kooperacji polskiej floty z kołchozami rybackimi na Dalekim Wschodzie.
Wszystko to przesądza o konieczności poszukiwania dla pozostałej jeszcze w eksploatacji polskiej floty dalekomorskiej innych akwenów połowowych, co będzie zadaniem trudnym, zwłaszcza w aspekcie możliwości zapewnienia rentownej egzystencji tej floty. W tych warunkach też udział rybołówstwa dalekomorskiego w zaopatrzeniu rynku krajowego w ryby morskie będzie systematycznie malał.
W połowach dalekomorskich w niewielkim dotychczas zakresie uczestniczą od kilku lat armatorzy prywatni. Bazują oni głównie na jednostkach łowczych armatorów zagranicznych czarterowanych na czas, eksploatując dostępne dla Polski kwoty połowowe na wodach Północnego Atlantyku, będących w gestii międzynarodowych organizacji rybackich NAFO i NEAFC oraz w strefie ekonomicznej Norwegii. Dotychczas działalność połowową na tych wodach prowadzą trzy firmy prywatne. Ostatnie informacje wskazują na to, że ten sektor może mieć tendencje rozwojowe. Perspektywy zwiększenia aktywności gospodarczej kapitału prywatnego w tej dziedzinie nie są jeszcze wyraźnie zdefiniowane. Z uwagi na duże ryzyko gospodarcze z tym związane oraz znaczną kapitałochłonność inwestycji, jest małe prawdopodobieństwo, że sektor prywatny zdoła w przyszłości zrównoważyć dotychczasowe zaangażowanie w tej dziedzinie przedsiębiorstw państwowych.
2. Rybołówstwo bałtyckie
Polskie Obszary Morskie stanowią około 9 % ogólnej powierzchni Bałtyku
(34,4 tys. km. kw.).
Podstawowymi, wykorzystywanymi przez rybaków bałtyckich na skalę przemysłową, a jednocześnie limitowanymi gatunkami ryb są: dorsz, łosoś, szprot i śledź. Najważniejszym z ekonomicznego punktu widzenia gatunkiem jest dorsz, którego połowy zapewniają około 70% dochodów rybaków. Z uwagi na niezadowalający stan zasobów dorsza, jego kwota połowowa na całym Bałtyku, w tym dla Polski w ostatnich latach maleje.
W przypadku łososia, ze względu na degradację środowiska naturalnego oraz przełowienie populacji naturalnych, w celu utrzymania bezpiecznej wielkości zasobów, prowadzi się intensywne zarybianie. W ostatnich połowach łososia około 90% łowionych ryb pochodzi z zarybiania. W Polsce oprócz łososia program zarybiania obejmuje również troć wędrowną. Planuje się kontynuowanie, w latach następnych, zarybiania narybkiem łososia i troci. Zaangażowanie Państwa jak i rybaków w proces zarybiania jest w dalszym ciągu niezbędne.
Polskie kwoty połowowe dorsza i łososia są w pełni wykorzystywane. W ostatnich latach nastąpiło również wyraźne zwiększenie stopnia wykorzystania kwoty połowowej szprota , co związane jest głównie ze zwiększeniem odłowów na cele paszowe. Od kilku lat nie jest wykorzystywana kwota połowowa śledzia, z uwagi na niskie wydajności i związany z tym brak opłacalności połowów.
2. Rybactwo śródlądowe
Połowy śródlądowe w minionych latach charakteryzowała tendencja wzrostowa, a prognozy Instytutu Rybactwa Śródlądowego wskazują na możliwości dalszego ich wzrostu, w najbliższych latach, do około 100 tys. ton rocznie, głównie za sprawą rozwoju akwakultury.
Produkcja rybacka w latach 1980 - 2000 (w tonach) Tabela II
Charakterystyka wód
1980
1990
1997
1998
2000*
Akwakultura (stawy)
- karpie
8.800
22.000
19.700
20.000
22.600
- pstrągi
1.000
4.000
7.840
9.000
11.000
- inne gatunki
350
400
1.500
1.500
1.500
R a z e m:
10.150
26.400
29.040
30.500
35.100
Rybołówstwo jeziorowo -
rzeczne
...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plslaveofficial.keep.pl