- W Boga - wierze. Natomiast nie bardzo wierzę w to, co ludzie mówią o Bogu.

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Janusz Korwin–Mikke
Kasta „inteligentów” wyobcowała si
ħ
ze
społecze
ı
stwa. Tak samo jak przed rozbiorami na
górze jest arystokracja zwana „intelektualistami”, a
potem ta szara masa szlachecka... Jedno ich ł
Ģ
czy,
w
Ļ
ciekaj
Ģ
si
ħ
, gdy kto
Ļ
robi zamach na „naturalne
prawo inteligentów” do rz
Ģ
dzenia Polsk
Ģ
...
Takie oburzenie miałoby sens, gdyby
„inteligenci” byli inteligentni, ale nie s
Ģ
. Szkoła
raczej zabija w ludziach inteligencj
ħ
, ni
Ň
j
Ģ
rozwija.
„Inteligent” dzisiaj – to człowiek, w którego głow
ħ
re
Ň
ym wbił przymusowo par
ħ
tysi
ħ
cy formułek i on
umie (u
Ň
ywaj
Ģ
c trudnych słów jak
„nonproliferacja”) tymi formułkami
Ň
onglowa
ę
. Np.
powiada: „Musimy broni
ę
d***kracji!”. Na pytanie:
„A niby dlaczego?”, odpowiada: „Bo d***kracja jest
dobra”. Gdy dalej pytamy: „A dlaczego jest dobra?”
– inteligent głupieje. Tu formułki mu si
ħ
ko
ı
cz
Ģ
.
Oczywi
Ļ
cie intelektualista podejmie tu
dyskusj
ħ
– ale i on ma zało
Ň
one ko
ı
skie okulary i
nie potrafi wykroczy
ę
poza zespół wyuczonych
poj
ħę
.
12–05–2006
Na własn
Ģ
odpowiedzialno
Ļę
Radosny koniec „inteligencji"
Rafał A. Ziemkiewicz w tek
Ļ
cie w
„Rzeczpospolitej” „Lamenty inteligenckie''
napisał słusznie,
Ň
e nie ma si
ħ
czym
specjalnie przejmowa
ę
: w USA rz
Ģ
dzi prostak Bush,
to i w Polsce mo
Ň
e rz
Ģ
dzi
ę
Lepper; i ma racj
ħ
.
Pomin
Ģ
ł jednak dwie niesłychanie wa
Ň
ne kwestie.
Pierwsza jest banalna. Inteligentów jest
znacznie mniej ni
Ň
nieinteligentów. Skoro wi
ħ
c jaki
Ļ
inteligent był na tyle idiot
Ģ
,
Ň
e wprowadził
d***kracj
ħ
– to niech si
ħ
nie dziwi. W d***kracji
głos sze
Ļ
ciu „chamów” jest trzy razy wi
ħ
cej wart ni
Ň
głos dwóch profesorów. Pisałem na ten temat w
li
Ļ
cie do „Gazety Wyborczej” w 1989 bodaj roku,
ale
Ļ
rodowisko „inteligentów” nie chciało słucha
ę
:
nic tylko g
ħ
gali „d***kracja” i „d***kracja”. Ju
Ň
nie
„d***kracja d***kratyczna”. czyli „l**owa”, ale
ę
zawsze d***kracja. Jak była „d***kracja l**owa”,
to rz
Ģ
dziły chamy wywodz
Ģ
ce si
ħ
z PPR–u i PPS–u
ale z nimi mo
Ň
na sobie było poradzi
ę
: po
Ň
eni
ę
z
naszymi córkami, nauczy
ę
,
Ň
e dzieci trzeba wysyła
ę
na uniwersytety, w ostateczno
Ļ
ci wytru
ę
. Natomiast
90 proc. Polaków wytru
ę
si
ħ
nie da...
Po drugie: co to jest „inteligent”?
Pytanie jest ciekawe. Tylko w Europie
ĺ
rodkowo-Wschodniej istnieje takie poj
ħ
cie. W
Anglii w ogóle nie jest znane, w Ameryce mówi si
ħ
(z najwy
Ň
sz
Ģ
podejrzliwo
Ļ
ci
Ģ
!) o „eggheads”. czyli
„jajogłowych”. Czym
Ň
e wi
ħ
c jest ten „inteligent”?
Kiedy
Ļ
„inteligentem” był człowiek
inteligentny. W socjalizmie natomiast powstały ostre
podziały klasowe, co jest zjawiskiem normalnym:
ka
Ň
dy system z czasem kostnieje. Dawniej
„szlachcic” to był człowiek dzielny i szlachetny – z
czasem „szlachcic” zacz
ħ
ło oznacza
ę
syna
szlachcica, cho
ę
by był łapserdakiem – a dzielny i
szlachetny człowiek miał trudno
Ļ
ci w dostaniu si
ħ
do tego stanu. Podobnie i dzi
Ļ
: „inteligent” nie
oznacza człowieka inteligentnego, lecz osob
ħ
, która
ma matur
ħ
.
Tymczasem kamieniarz, decyduj
Ģ
cy co
chwil
ħ
, jak dopasowa
ę
do siebie kamienie, ma
inteligencj
ħ
na ogól wy
Ň
sz
Ģ
od panienki na poczcie,
która wykonuje 15 typowych czynno
Ļ
ci, których
mo
Ň
na wyuczy
ę
komputer. To ona jest
„inteligentk
Ģ
” – a nie on!
Feudalizm był doskonały, dopóki
arystokracja i szlachta naprawd
ħ
składały si
ħ
z ludzi
najlepszych i szlachetnych, gdy podlegały selekcji. I
gdy arystokrata, który sprzeniewierzył si
ħ
zasadom
swojej kasty, był z niej w ha
ı
bie wyrzucany –
podobnie jak szlachcic, dlatego,
Ň
e uciekł z pola
bitwy. W XVI wieku to si
ħ
sko
ı
czyło.
Je
Ļ
li profesor prawa, minister
sprawiedliwo
Ļ
ci, powiedział (obowi
Ģ
zywała jeszcze
kara
Ļ
mierci): „Musimy podnie
Ļę
kary za najci
ħŇ
sze
przest
ħ
pstwa, znosz
Ģ
c jednocze
Ļ
nie kar
ħ
Ļ
mierci” –
to powinien był ponie
Ļę
tak
Ģ
sam
Ģ
kar
ħ
jak
kamieniarz, który uło
Ň
yłby posadzk
ħ
, mieszaj
Ģ
c
kamienie cztero– i pi
ħ
ciok
Ģ
tne. czyli zosta
ę
wyrzucony za głupot
ħ
, a w
Ļ
rodowisku inteligencji
by
ę
witany chichotami „To ten idiota, który,
wiesz...”. Ale
Ň
sk
Ģ
d! On nadal wykłada i uwa
Ň
any
jest za „inteligenta”.
Bo zna formułki. A
Ň
e s
Ģ
ze sob
Ģ
sprzeczne?

Ň
: to,
Ň
e posadzka jest idiotycznie
uło
Ň
ona, widzi ka
Ň
dy. Nonsensy płodzone przez
inteligentów mog
Ģ
dostrzec jedynie ci, co (a)
rozumiej
Ģ
trudne słowa, (b) nie maj
Ģ
umysłu
zatrutego formułkami.
Bardzo dobrze,
Ň
e ko
ı
cz
Ģ
si
ħ
rz
Ģ
dy
„inteligentów”!
P.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • slaveofficial.keep.pl
  • Szablon by Sliffka (© - W Boga - wierze. Natomiast nie bardzo wierzę w to, co ludzie mówią o Bogu.)